avatar

tytuł: Polunia już z Nami! :* 22.02.15

autor: przedszkolanka:)

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

baaardzo! największe marzenie i pragnienie :) chciałabym być mamą mądrą i konsekwentną. Wiem,że damy sobie radę z każdym płaczem, buntem,z każdą przeszkodą :) Dziecko będzie naszą największą radością i miłością :*

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

szczęście jak i niepokój :)

Dzień 140.

Dzisiaj noc fajna, chociaż wczoraj zasnęła o 22:22..rano pospałyśmy do 8. Ale może po kolei..

wtorku nie pamiętam,zleciał jak zawsze.a nie, w sumie był szwagier z siostrą i siedzieliśmy do 21. Wieczorem wysłałam zamówienie z avon i padłam z migreną -pierw czarno w oku a później ból głowy. Rano o 5 obudził mnie T.bo miał zły sen i mu słabo...z minuty na minutę było gorzej,w biegu dzwoniłam na pogotowie i latałam. Serce mu waliło,zaczął drgać i drętwieć, pogotowie jechało 17 minut!! Leżał na podłodze i mogłam podłożyć mu tylko poduszki bo co robić jak to serce?? Zaczął się żegnać i modliliśmy się oboje- nie życzę nikomu przeżyć ostatecznie dostał zastrzyk i zalecenie na badania.
O 7 przyjechał teść po niego,na 11 miał lekarza ( bał się powtórki i został u rodziców bo bliżej lekarz). Lekarka dała skierowania, ekg dobre bo serce się uspokoiło. Popołudniu przyjechał , zjedliśmy obiad i wrócił a ja pojechałam zakładać gumki na zęby.
jak wróciłam to mama usypiała Polę,ale to ja ją ostatecznie uspałam bez szumu bo nie było prądu. Wieczorem gadaliśmy na skype a Pola zasnęła o 22:22 dopiero..
Dzisiaj spałyśmy do 8, ogarnęłyśmy się, poszłyśmy do sklepu i pojechałyśmy same do T. Pola usnęła w aucie to zaszłyśmy do biedronki a jak wstała to do męża i rodziców. Pobyt miło zleciał,zaszłyśmy na bazar i w drodze powrotnej Pola też usnęła. Poszłyśmy na spacer a popołudnie spędziliśmy z T.w domku bo przyjechał.

jutro jadę na zakładanie aparatu a T.pracuje w domu zdalnie i wraca popołudniu.

Weekend zwariowany jak i przyszły tydzień,ale o tym niebawem bo uciekam na Gessler i kolację
P.S. Poli pasożyty nie wyszły, dzisiaj zwiększyłam dawkę luminalu. Jest bardzo dzielna, grzeczna i najukochańsza!!
Wczoraj rano też grzecznie siedziała w łóżeczku,wiedziała jak się zachować zobaczymy jak będzie ze spaniem po większej dawce leku,dzisiaj przez jazdy spała 2 razy po 30 minut i od 19:25 już śpi z jedną pobudką. Jutro już jej nie wyburzam to zobaczymy.
Popołudniu zobaczymy jak drzemka bo jadę na 16.30.
Przez te gumki jeść nie mogę bo zęby bolą a co dopiero z aparatem będzie

Aa i ostatnio naszą ulubiona piosenką jest 'Na Wojtusia z popielnika..'

Troszkę nie do ładu nie do składu ten wpis ale to z...głodu!

1
komentarzy
avatar
Współczuję przeżyć. Nie wyobrażam sobie tego stresu! A te 17 minut, to jak wieczność!
Dodaj komentarz

Dzień 140.

Dzisiaj noc fajna, chociaż wczoraj zasnęła o 22:22..rano pospałyśmy do 8. Ale może po kolei..

wtorku nie pamiętam,zleciał jak zawsze.a nie, w sumie był szwagier z siostrą i siedzieliśmy do 21. Wieczorem wysłałam zamówienie z avon i padłam z migreną -pierw czarno w oku a później ból głowy. Rano o 5 obudził mnie T.bo miał zły sen i mu słabo...z minuty na minutę było gorzej,w biegu dzwoniłam na pogotowie i latałam. Serce mu waliło,zaczął drgać i drętwieć, pogotowie jechało 17 minut!! Leżał na podłodze i mogłam podłożyć mu tylko poduszki bo co robić jak to serce?? Zaczął się żegnać i modliliśmy się oboje- nie życzę nikomu przeżyć ostatecznie dostał zastrzyk i zalecenie na badania.
O 7 przyjechał teść po niego,na 11 miał lekarza ( bał się powtórki i został u rodziców bo bliżej lekarz). Lekarka dała skierowania, ekg dobre bo serce się uspokoiło. Popołudniu przyjechał , zjedliśmy obiad i wrócił a ja pojechałam zakładać gumki na zęby.
jak wróciłam to mama usypiała Polę,ale to ja ją ostatecznie uspałam bez szumu bo nie było prądu. Wieczorem gadaliśmy na skype a Pola zasnęła o 22:22 dopiero..
Dzisiaj spałyśmy do 8, ogarnęłyśmy się, poszłyśmy do sklepu i pojechałyśmy same do T. Pola usnęła w aucie to zaszłyśmy do biedronki a jak wstała to do męża i rodziców. Pobyt miło zleciał,zaszłyśmy na bazar i w drodze powrotnej Pola też usnęła. Poszłyśmy na spacer a popołudnie spędziliśmy z T.w domku bo przyjechał.

jutro jadę na zakładanie aparatu a T.pracuje w domu zdalnie i wraca popołudniu.

Weekend zwariowany jak i przyszły tydzień,ale o tym niebawem bo uciekam na Gessler i kolację
P.S. Poli pasożyty nie wyszły, dzisiaj zwiększyłam dawkę luminalu. Jest bardzo dzielna, grzeczna i najukochańsza!!

0
Dodaj komentarz

Dzień 141.

9 MIESIĘCY

9 pięknych miesięcy w brzuszku a teraz obok mnie
Małe podsumowanie:
-gwiazda siedzi,raczkuje i stoi oraz chodzi trzymając się..czegokolwiek
- trzymając się nagle puszcza i stoi sobie ot tak!
- gaworzy: mama,baba,nana, zdarzyło się dada
- je wszystko,plus dokładki z naszych talerzy
- ma 4 zęby i 2 przy wyjściu,
- kocha się śmiać,czytać bajki,myć ząbki i uwielbia cycusia!
- dalej jest na cycu
- jest bardzo ciekawa świata!
- śpi różnie,w zależności jak się jej zachce ;p

Jesteśmy na luminalu 1.5 tabletki,ostatnio ładnie spała a od 2 dni znowu to samo..
Wizytę bilansu mamy w czwartek- muszę zapytać o uszko bo ciągle je dotyka rączką lub ramieniem i o nóżkę,którą wykrzywia.

Wczoraj byliśmy u szwagra na urodzinach,było fajnie i nikt mnie nie wkurzył Pola zadowolona miała spać,ale trzeciej drzemki nie było.
Dzisiaj rodzinnie-spacerek,upiekłam kremówki i poodpoczywaliśmy drzemki były dwie.
Jutro z rana jedziemy na wyniki mojej tarczycy a później na zakupy i znowu pewnie z drzemkami będzie problem..

Ja już mam aparat,ogólnie zęby bolą i jest dyskomfort,bo gryźć nie mogę i jem jakieś dziwne rzeczy a zjadłabym już coś normalnego ;p
Mąż już lepiej,chociaż w dalszym ciągu ma dodatkowe bicia i ten stres.
A na koniec zdjęcia,tylko za chiny ich na telefonie nie odwrócę :p

5
komentarzy
avatar
Zdolna ta Twoja gwiazda! A rodzinka świetna ;*
avatar
Odwracałam laptopa do gory nogami Cudek mały Pocieszna Poleńka Tarczyca ? Ja tez niedlugo mam wizyte u endokrynologa, pierwsza po ciąży, ciekawa jestem jak to wygląda ..
avatar
Hehehe, "nikt mnie nie wkurzył" powinno być drukowanymi Fajnie, że imprezka udana. Rodzinka oczywiście jak z obrazka A i znów słodkości u Ciebie!
avatar
Fajne z was kobietki takie usmiechniete pelne energi lubie to! my caly czas czekamy wlasnie na te zabki :p co do aparaty to tez nosilam
avatar
9 miesięcy i chodzi! WOW! Wspaniale! Moja chrześniaczka skończyła roczek i jeszcze chodziła za rączki. Bała się sama. Gratuluję zdolniachy :-*
Dodaj komentarz

Dzień 142.

Zwariowany dzień!
Rano przed 9 jechałyśmy na badania-tsh i ft4,później zakupy,po drodze kinderplaneta (Pola miała spać ale tak się ślicznie bawiła że szkoda było mi jej przeszkadzać) w sklepie taaaka śpiąca była ale dzielna i twarda jak zawsze-ludzie ją zaczepiali i zachwycali się moim sercem usnęła dopiero w drodze powrotnej. Bo jak jechałam coś załatwić w pracy teściowej to mi wyleciała i ją wybudziła..
w kinder lala bawiła się balonem,autkiem i nic się nie bała!! Chodziła i się cieszyła (raczkowała w sensie )
Jak wróciłyśmy to śnieg tak sypał,że wyszłyśmy na spacer-Pola zachwycona!
Popołudniu zamówiłam prezenty dla Poli-sanki i tunel z namiotem,ugotowałam rosołek,poszykowałam i dzień zleciał.

W środę mam endo,zobaczymy co powie bo wyniki nie najlepsze...mam niedoczynność i tsh spadło mi do zera a ft4 poszło za dużo w górę...mam nadzieję,że to nie nadczynność bo nie skończę z kp.

No i dzisiaj zdałam sobie sprawę,że już za 6 dni Mikołajki!! ale ten czas ucieka! Tak patrzę na moją Polę i nadziwić się nie mogę...

No i chwalę się: mam najgrzeczniejsze i najcudowniejsze dziecko 3333


Ps. Mańcioch dziękuję! Mikołajki nie są jednak za 6 dni

3
komentarzy
avatar
No to znowu intensywnie!! Aaaa, ja to się strasznie boję chwalić, żeby mi się nie popsuła A to jakie Mikołajki za 6 dni? Przeoczyłam, że pisałaś o jakiejś imprezce, czy już kompletnie straciłam poczucie czasu?
avatar
Ale się u Was dzieje, oby już tylko same dobre rzeczy :* Polunia w ogóle do tatusia nie podobna, jak to zrobiłaś?
avatar
Hehehe, myślałam, że jeszcze jakaś impreza mikołajkowa Was czeka przyznaj, że już nie możesz doczekać się prezentów!
Dodaj komentarz

Dzień 143.

36 TYGODNI POLUŃKI

Kolejne dni przelatują przez palce jak piasek...
W środę miałam wizytę u endo. Wyniki nie są dobre,muszę porobić teraz kosztowne badania by wykluczyć nadczynność..mam.nadzieję że nie mam tego cholerstwa! Pola zasnęła dopiero jak wróciłam,ale na szczęście była grzeczniutka

W czwartek byłyśmy na bilansie 9 miesięczniaka. Była nasza pani doktor-pediatra Pola waży 8kg.,ma 6 zębów a z nóżką mamy iść do ortopedy. Oczywiście termin na nfz dopiero pod koniec stycznia więc szukamy prywatnie.

W piątek rano sama z Polą jechałam na wyniki Trab a później wstąpiłyśmy do przedszkola w którym pracowałam-sama nie wiem kto bardziej się cieszył,czy Pola dziećmi czy dzieci 'dzidzią'

Wczoraj byliśmy na zakupach i u teściów a dzisiaj znowu pojechaliśmy po prezenty i już większość mamy

Noce ostatnio mamy słabe,dzisiaj gwiazda od 3-5 szalała,ale spałyśmy do 9. W sobotę rano T.wziął małą bym troszkę odespała. Chcę już pomału kończyć luminal bo mamy wrażenie,że po nim jest gorzej. W dzień ostatnio ma 1 dłuższą drzemkę tylko. Od jutra spróbuję popracować nad ilością lub oduczaniem od cyca czy szumu(wyjdzie w trakcie).
Pomimo mało drzemek Polunia jest grzeczna i kochana! Wczoraj ulała mleczko i rączką po sobie wycierała albo przychodzi,zarzuca rączki i tuli się ! moje Serce

Najbliższy tydzień zapowiada się spokojnie i niech tak będzie we wtorek debiutuję z gołąbkami

Uciekam spać bo nie wiadomo co noc przyniesie

1
komentarzy
avatar
Ahhhh....prezenty. Kompletnie nie wiem jak ten temat ugryźć, a Wy już prawie wszystko ogarnięte!!
Dodaj komentarz

Dzień 144.

Polunia nauczyła się bić brawo i cały dzień dzisiaj biła moja zdolniacha!!

Prócz tego ortopedę mamy 9 grudnia- oczywiście prywatnie.

Dzień fajny, Pospałyśmy do 6.25 , pierwsza drzemka szybka godzinna i na kolejną też mi padła po spacerze i ponad 2h teraz już śpi,zobaczymy jaki będzie wieczór i nocka
Zjadła dzisiaj ze smakiem jajeczniczkę, zupkę buraczkową i kisiel z takich stałych

aaa i mam stepper do ćwiczeń, od jutra start
a teraz uciekam jeść póki gwiazda śpi

3
komentarzy
avatar
trzymam kciuki za ćwiczenia! wytrwałości w postanowieniu
I oby więcej tak miłych dni
avatar
No to brawa dla Poluni A Ty tyle nie ćwicz, bo znikniesz! Dobrze, że co chwilę jakieś pyszności pieczesz, bo by Cię wiatr porwał
avatar
Ja caly czas ucze Tomcia brawo i kosi lapki zobaczymy kiedy bedzie sam robil
Dodaj komentarz

Dzień 145.

Stepper już u mnie,trening za mną ale wymyśliłam coś nowego zabrałam się za szycie- na pierwszy rzut maskotki ale w planie ubrania i pościele są teraz szukam maszyny używanej (w razie jakby mi przeszło ) .
We wtorek byłam z Polą bo kilka drobiazgów, taka grzeczna w aucie!!
Od środy Pola mówi 'papa'
Spanie dalej różnie, raz godzinka raz dwie a czasem 30 min.
Wczoraj odebrałam wyniki i wyszła mi choroba Gravesa ;/ czyli poporodowe zapalenie tarczycy... no i będę musiała brać leki a to wiąże się ze znakiem zapytania co do kp... zobaczymy jaka dawka itp.. dzisiaj z tego wszystkiego uczyłam już zasypiania bez cyca i co? 2 drzemki i wieczór usnęła bez! i to bez jakiegoś płaczu,tylko troszkę marudziła uff! a wieczorem od razu się przytuliła i padła w nocy cyca za tydzień dopiero ograniczę.

Dzisiejszy dzień był piękny i słoneczny ,więc sporo spacerowałyśmy
Polunia jadła pierwszego biszkopta i tak cudnie wyglądała,jak ona dorośle je jestem w niej zakochana mój przytulasek!!

Polusia
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/38c7113d5609.jpg

i jedno z moich dzieł hah
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/76aca66e28c5.jpg

0
Dodaj komentarz

Dzień 145.

Stepper już u mnie,trening za mną ale wymyśliłam coś nowego zabrałam się za szycie- na pierwszy rzut maskotki ale w planie ubrania i pościele są teraz szukam maszyny używanej (w razie jakby mi przeszło ) .
We wtorek byłam z Polą bo kilka drobiazgów, taka grzeczna w aucie!!
Od środy Pola mówi 'papa'
Spanie dalej różnie, raz godzinka raz dwie a czasem 30 min.
Wczoraj odebrałam wyniki i wyszła mi choroba Gravesa ;/ czyli poporodowe zapalenie tarczycy... no i będę musiała brać leki a to wiąże się ze znakiem zapytania co do kp... zobaczymy jaka dawka itp.. dzisiaj z tego wszystkiego uczyłam już zasypiania bez cyca i co? 2 drzemki i wieczór usnęła bez! i to bez jakiegoś płaczu,tylko troszkę marudziła uff! a wieczorem od razu się przytuliła i padła w nocy cyca za tydzień dopiero ograniczę.

Dzisiejszy dzień był piękny i słoneczny ,więc sporo spacerowałyśmy
Polunia jadła pierwszego biszkopta i tak cudnie wyglądała,jak ona dorośle je jestem w niej zakochana mój przytulasek!!

Polusia


i jedno z moich dzieł hah
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/76aca66e28c5.jpg

2
komentarzy
avatar
Ja też chcę i już o maszynie mężowi marudzę chyba z rok! Problem w tym, że nigdy maszyny do szycia nie używałam
avatar
Tez szyjesz? super ja tez zaczynam w koncu jedyna corka musi to odziedziczyc po wlasnej mamie hehe ja dostalam maszyne w zeszlym tygodniu bo Mikolaj nie wytrzymal a mial to byc dodatek do prezentu :p i mam Łucznik Ewa II 2014
Dodaj komentarz

Dzień 146.

Dzień pełen wrażeń

Wstaliśmy po 7, by Polunia miała szybko drzemkę bo byłyśmy umówione z M. i małą Marysią. Wszystko po śniadanku poszykowaliśmy, mama przyniosła mi jakąś torbę spod drzwi a tam? haha,nagroda z konkursu na fb miała być sałatka a przywieźli posiłków na cały dzień pycha!

Pola usnęła o 10 i o 11 wyłączyłam szum i wstała. W kinder było super, Pola odważna,niczego się nie boi (chociaż P. od M. wstydziła się!) i zleciał nam miło czas mam nadzieję,że jeszcze nie raz to powtórzymy
Po 13 pojechaliśmy do biedronki na zakupy i spotkaliśmy ciotkę z kuzynką później Polcia miała spać ale jak to ona nie zapowiadało się,więc pojechaliśmy po pampersy do Tesco gdy w końcu usnęła to zostałam z nią w aucie a T. poszedł już do rodziców (my dołączyłyśmy później). To były zaległe Andrzejki. Głodna rzuciłam się na żarcie, mam teraz ciążę spożywczą ale pycha było! Bigos, 3 rodzaje mięsa, sałatka, galareta, 2 rodzaje ciast, rosół i inne ogólnie było miło, szwagier teściowej zabierał mała (bo ta ciągle nosiła) , Pola się cieszyła a teściowa nie bardzo oczywiście dostaliśmy pełną wałówkę, zgarneliśmy maszynę do szycia , prezenty od Mikołaja i wróciliśmy
Pola z wrażeń usnąć nie mogła ale padła 45 minut temu niech śpi słonko :*

Jutro mam w planie poskładać pranie Poli, ćwiczyć i uszyć coś (jak T.i tacie uda się naprawić maszynę). W poniedziałek się widzimy z M. !

a teraz idę się położyć i pooglądam '27 sukienek'

a tak się bawiłyśmy!

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/dfcc11f0660f.jpg

5
komentarzy
avatar
super dzionek! buzie uśmiechnięte, czyli podobało się... Ale za te opisy jedzonka... sałatki, ciasta, ROSÓŁ... pamiętaj, że jeszcze nierozpakowane tutaj są
avatar
Oo w tym autku wygląda genialnie! <3 hehe pewnie, że powtórzymy ;*
avatar
Wyglądasz na tych zdjęciach jak starsza siostra Poli, jakbyś ze 14 lat miała
avatar
Zabawa udana Ciekawe tylko kto się lepiej bawił...? A posty o jedzeniu będę zgłaszać!
avatar
Ohoho zabawy co nie miara super
Dodaj komentarz

Dzień 147.

Haha,właśnie śmigam na stepperku i śmieję się w głos tak! Z Waszych komentarzy

Pianistko nierozpakowane mają więcej przywilejów zwłaszcza do jedzenia ! Później już nie jest tak łatwo

Mańcioch dziękujemy za miłe słowa i zabawę! :*

Agusia jak leżałam w szpitalu w 7tyg.ze względu na mdłości to babcie naopowiadały że ja biedna wpadłam-kto to widział 13latka w ciąży! No cóż,zgadzało by się to-w tym roku 14 tka stuknęła to ten stepper mówię Wam! :*

Żabko! Z pewnością my lepiej(jako byłe pracownice) i nie my byłyśmy z dziewczynami tylko one z nami
A jedzenie hmm wysyłam w prezencie na Mikołaja! :*

Pomimo wiosny za oknem dotarł i do nas Święty
Aaa i proszę o mocne kciuki! Mąż wie co trzeba naprawić w maszynie tylko nie wie czy da radę bez nowych śrubek czy coś jak się uda to dzisiaj tworzę w planie: maskotka sówka,spodenki,sweterek a później sukienka dla Polci zobaczymy zobaczymy

4
komentarzy
avatar
Kciuki zaciśnięte! ;*
avatar
Ojoj, ale jakby było fajnie gdyby ktoś zrobił

Kciuki i czekamy na efekty prac
avatar
Kciuki za maszynę Ja muszę pokupować jakieś materiały i też będę szyć coś oprócz ochraniaczy A co do jeżdżenia, ja jeżdżę normalnie, jak była turbo wyjcem też jeździłam, tylko nie lubię. Zazwyczaj w aucie Zosia jest spokojna, ale jak coś się jej odwidzi to wszystko mogę sobie w zadek włożyć, ryk jest i koniec. Poza tym wolę być wożona
avatar
Jak Mikołaj dotarł, to ktoś musiał być grzeczny w tym roku i jak maszyna? Bo z kciukami się chyba spoznilam....
Dodaj komentarz
avatar
{text}