avatar

tytuł: Polunia już z Nami! :* 22.02.15

autor: przedszkolanka:)

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

baaardzo! największe marzenie i pragnienie :) chciałabym być mamą mądrą i konsekwentną. Wiem,że damy sobie radę z każdym płaczem, buntem,z każdą przeszkodą :) Dziecko będzie naszą największą radością i miłością :*

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

szczęście jak i niepokój :)

Dzień 148.

Od wieczora jesteśmy w szpitalu. Komentarze i opis nadrobię w wolnej chwili.

2
komentarzy
avatar
Ojjj kciuki zaciśnięte by wszystko było dobrze!
avatar
ojeje, czekam na opis
Dodaj komentarz

Dzień 149.

No dobra,Pola śpi a ja mimo piękących oczy z braku snu skrobnę ile zdążę.

W niedzielę był Mikołaj i nic nie zapowiadało,że coś się dzieje. Fakt-usypianie na drzemki było wojną i chociaż pierwsza była tak przy kolejnej wstała jak tylko odłożyłam do łóżeczka. Zrobiła się gorąca no i zmierzyłam temperature a tu 38.7. Ibum podałam i spadła. Wieczorne usypianie znowu trwało i trwało a jak przysnęła(20min.)to strasznie się kręciła i jęczała. Przebrałam ją bo paliła a tu 39.7 więc natychmiast się zaczęliśmy ubierać i pakować na pogotowie-w trakcie którego Pola zwymiotowała :/
Po drodze odlatywała ale nie zasnęła a po wejściu na korytarz znowu wymiotowała.
Gościu na pogotowiu nie był pediatrą,marudził pod nosem ,ocenił że gardło czerwone i wszystko od tego(ja stawiałam wcześniej na zęby). Chciał dać antybiotyk,ale widział po nas że coś nie tak i zapytał czy chcemy skierowanie na oddział by pediatra ją zobaczył- wiadoma decyzja.

Przyszła teściowa więc skończę później.

0
Dodaj komentarz

C.d.

Poszliśmy na ip - gorączka 38.7,zbadali,zważyli (Polunia strasznie płakała taka śpiąca była) i mamy do domu wracać. Na moją prośbę zostawili nas i po papierkologii itp.poszłyśmy na salę. Jeszcze przed spaniem zabrały mi ją i słyszałam jak płacze i tam poszłam. Założyły wenflon,chciały pobrać mocz ale się nie udało i zwróciła im nurofen (dopiero ode mnie wzieła). Później przy cycu padła a jak miałam odłożyć to pobudka. Akurat gorączka spadła to bawiła się do 1 w nocy aż ją wziełam do cyca i pomalutku zasnęłyśmy. Ok.5 przebudziłam się bo znowu gorączka skoczyła 384 ale jej nie budziłam. Obudziła ją pani pielęgniarka o 6.30 bo mierzyła temp. Ok.7.30 był obchód,znowu płacz,później usg:główki,serduszka i tu wszystko ok a w brzuszku jakaś miedniczka na granicy normy.
Udało się pobrać mocz(była fajna babka i strasznie się ucieszyła że mi się udało) i w krwi i moczu wyszły leukocyty podwyższone (przyszła do mnie lekarka i mi wszystko przekazała). Mamy luminal,witaminy ale Poleczka jak już widzi to nie chce... no i po usg miała cewnik na posiew moczu by sprawdzić czy nie ma bakterii. Ogólnie była cały dzień marudna i płaczliwa no i przeraźliwie śpiąca! Zdrzemnęła się przed 12 i ją obudziłam kranem :/ a później 30 min. Po pracy przyszła mama,wcześniej T.przywiózł mi jedzenie a popołudniu a właściwie pod wieczór wykąpaliśmy ją i musiałam uspać bo nawet do T.nie chciała iśc w tym czasie ja się wykąpałam i jak tylko T.wyszedł a ja miałam jeść to po 40 min.wstała...no to o 21 obiad na szybko zjadłam i lulałam do 22.48. Wstała po godzinie na cyca i spałyśmy do 7.15 aż nie obudziły jej na ważenie. Przed śniadaniem był obchód-gardło lekko czerwone ale dzisiaj ma być wynik posiewu i to zadecyduje czy pójdziemy dzisiaj do domu!! Proszę o najmocniejsze kciuki!!
Biedactwo moje teraz śpi już godzinkę,teściowa więc wróciła a ja na oczy ledwo patrzę...

Co do poprzedniego: T.maszyny nie udało się naprawić i dzisiaj oddaje do naprawy

Ps.jakaś menda sprzątaczka rano waliła śmietnikiem a teraz drzwiami-na szczęście Polunia się nie obudziła.

Czekamy na wynik.

2
komentarzy
avatar
Biedna Polunia Kciuki żeby wszystko było w porządku :*
avatar
Mocne kciuki i dużo zdrówka dla Poli. Najlepiej w domku, więc oby wyniki były dobre!
Dodaj komentarz

Zostałyśmy do jutra,bo chcą jeszcze poobserwować by gorączki przez dobę nie było.
Wyniki dobre to co to było?

A ja jestem chora,z nosa leci jak z kranu..jak nie urok to..

1
komentarzy
avatar
To jeszcze raz zdrowia dla Was. Super, że wyniki dobre
Dodaj komentarz

Dzień 150.

Wracamy do domku czekamy jeszcze na wypis,trzeba zapłacić za łóżko,odebrać receptę i cała trójeczką do domku oczywiście chorzy jesteśmy oboje z T...

1
komentarzy
avatar
Biedulka mala ciesze sie ze jest juz dobrze :* buziaki
Dodaj komentarz

Dzień 150.

Wracamy do domku czekamy jeszcze na wypis,trzeba zapłacić za łóżko,odebrać receptę i cała trójeczką do domku oczywiście chorzy jesteśmy oboje z T...

0
Dodaj komentarz

Dzień 151.

Jesteśmy w domku i od wczoraj całymi dniami wylegujemy się w łóżku i przed nami caaały weekend
W środę po wyjściu na 17.45 mieliśmy ortopedę, a ja przed wyjazdem 39.5 i tylko mogłam leżeć i stękać..nogi odmawiały posłuszeństwa! Apap w ruch i w drogę. U ortopedy super, bardz fajny gościu, pielęgniarka jeszcze lepsza, dobre wieści więc jesteśmy zadowoleni nóżka lekko koślawa,ale mamy masować i wszystko powinno się unormować- to normalne bo dopiero się uczy, kontrola za ok.3-4 miesiące.
Po wizycie ja trafiłam na pogotowie- jakiś wirus,więc leki,łóżko i stówa do tyłu w aptece ;/ wczoraj T. zdychał, bo on się rozchorował i tak w kółko.
Polunia coś mi kasłała wczoraj i dzisiaj rano i pojechałam z nią do lekarki,ale nic nie widać, więc nie panikuję tylko apetyt coś nie bardzo.. wczoraj słoik pochłonęła a dzisiaj nie chce nic..
Mamy ogólnie leniwy weekend,nie sprzątamy, nie robimy zakupów tylko się kurujemy


a tu moje przygotowania, maszyna już po weekendzie
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3e98f3ed8724.jpg

5
komentarzy
avatar
Masz racje! Kurujcie się! Bałagan na bank nie ucieknie Niestety... Oj bidulka mała zmarnowana w tym szpitalu. Mam nadzieję, że apetyt szybko wróci, a razem z nim siły
avatar
kurujcie sie i leniuchujcie
avatar
Ah ten sezon chorobowy, każdego może złapać. Kurujcie się
avatar
ty to wszystko szyłaś?! super wygląda
avatar
Oj te straszne chorobska musza u was byc :/ zdrowka :* hehe jaki zbieg okolicznosci :p zamowilam chyba identyczny zestaw! i tez chce uszyc taka sowke, ale sie nasmialam
Dodaj komentarz

Dzień 152.

Weekend niby luz,ale zawsze coś się robiło a to teście a to umyłam podłogę, zamówiłam prezenty, rozpakowałam avon,zamówiliśmy zdjęcia do wywołania i zleciało

My już prawie wykurowani, wracamy pomaaału do zdrowia. Na szczęście Pola zdrowa i niech tak zostanie spryciula jest taką cwaniarą, sprawdza tylko czy patrzymy by coś zrobić czego nie może(np. uderza główką o ścianę czy grzebie w kwiatku ) . Ale jeździmy razem na badania,zakupy i jest bardzo grzeczna dzisiaj zaliczyłyśmy diagnostykę, bank, aptekę i pojechałyśmy zajrzeć jak maszyna- jutro odbiór i działam

w środę mam endo i niestety tsh i ft4 też są złe eh.. a Pola po szpitalu cycusiem jest strasznym i nie wiem jak z lekami będzie, no nic zobaczymy..

Tęsknię już za ćwiczeniami,ale muszę poczekać by nie doprawić się.

Teraz zaczyna się gorący okres przedświąteczny- muszę do gminy pojechać po papiery na becikowe, zrobić generalne porządki, ciacho,sałatkę, dokupić resztę prezentów itp.itd.

Polunia rośnie jak na drożdżach,troszkę mi smutno że tak szybko dorasta jest bardzo mądrą dziewczynką, strasznie lubi się przytulać, dzisiaj ganiała pół dnia i krzyczała'mama' jest przeogromnie ruchliwa, lubimy się wygłupiać uwielbiam jej uśmiech i radość na mój widok gdy wychodzę z łazienki nie ma piękniejszej miłości niż ta do dziecka- matki do dziecka
Kocham ją! no kocham ją jak wariat i ciągle mi jej mało..za mało! no matka wariatka

mamy pobudkę! paaa!

2
komentarzy
avatar
milosc matki do dziecka jest ogromna a ona jest taka slodka i kochana...
avatar
Hehe, no tak. Głupio przy rodzicach walić głową o ścianę A przy dzieciach czas okropnie szybko leci. Wiedziałam o tym wcześniej, ale teraz doświadczam tego na własnej skórze i mam wrażenie, że jeszcze szybciej niż mi się wydawało.
Dodaj komentarz

Dzień 152.

Weekend niby luz,ale zawsze coś się robiło a to teście a to umyłam podłogę, zamówiłam prezenty, rozpakowałam avon,zamówiliśmy zdjęcia do wywołania i zleciało

My już prawie wykurowani, wracamy pomaaału do zdrowia. Na szczęście Pola zdrowa i niech tak zostanie spryciula jest taką cwaniarą, sprawdza tylko czy patrzymy by coś zrobić czego nie może(np. uderza główką o ścianę czy grzebie w kwiatku ) . Ale jeździmy razem na badania,zakupy i jest bardzo grzeczna dzisiaj zaliczyłyśmy diagnostykę, bank, aptekę i pojechałyśmy zajrzeć jak maszyna- jutro odbiór i działam

w środę mam endo i niestety tsh i ft4 też są złe eh.. a Pola po szpitalu cycusiem jest strasznym i nie wiem jak z lekami będzie, no nic zobaczymy..

Tęsknię już za ćwiczeniami,ale muszę poczekać by nie doprawić się.

Teraz zaczyna się gorący okres przedświąteczny- muszę do gminy pojechać po papiery na becikowe, zrobić generalne porządki, ciacho,sałatkę, dokupić resztę prezentów itp.itd.

Polunia rośnie jak na drożdżach,troszkę mi smutno że tak szybko dorasta jest bardzo mądrą dziewczynką, strasznie lubi się przytulać, dzisiaj ganiała pół dnia i krzyczała'mama' jest przeogromnie ruchliwa, lubimy się wygłupiać uwielbiam jej uśmiech i radość na mój widok gdy wychodzę z łazienki nie ma piękniejszej miłości niż ta do dziecka- matki do dziecka
Kocham ją! no kocham ją jak wariat i ciągle mi jej mało..za mało! no matka wariatka

mamy pobudkę! paaa!

0
Dodaj komentarz

Nie da się jej nie kochać! Jest najwspanialsza!

3
komentarzy
avatar
"ale jestem śliczna" różowa landryna ;D
avatar
Mala stokrotka )
avatar
no nie dziwię się taki bączek tylko jest do kochania! duźa z niej dziewczyna i kiedy zdąrzyła tak urosnąć?!
Dodaj komentarz
avatar
{text}