avatar

tytuł: Polunia już z Nami! :* 22.02.15

autor: przedszkolanka:)

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

baaardzo! największe marzenie i pragnienie :) chciałabym być mamą mądrą i konsekwentną. Wiem,że damy sobie radę z każdym płaczem, buntem,z każdą przeszkodą :) Dziecko będzie naszą największą radością i miłością :*

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

szczęście jak i niepokój :)

Dzień 159.

Nowy 2016 Rok
Nigdy nie miałam postanowień noworocznych,może czas to zmienić? to po kolei:
1. Wyrzeźbić sylwetkę
2. Nie jeść słodyczy i smażonego
3. Iść na zabiegi cynamonowe
4. Przebić uszka Poli
5. Znaleźć czas na szycie

Banalne,ale od czegoś trzeba zacząć

2
komentarzy
avatar
Aż 5! Z czego dwa pierwsze to ciężkie. Ja póki co nie wymyśliła sobie nic....ale może mi coś jeszcze przyjdzie do głowy trzymam kciuki za wytrwałość
avatar
nie jeść słodyczy? o kurde jeśli wytrzymasz to naprawdę będę podziwiać, dla mnie to nierealne wszystkiego dobrego w tym nowym już roku
Dodaj komentarz

Dzień 160.

Tak na prawdę nie wiem od czego zacząć.. w głowie mnóstwo myśli, dlatego robię wpis na świeżo dzisiaj- chyba dlatego, bo zbierałam się do niego już wczoraj.

Ostatni weekend nawet spokojny. W sobotę byłam z rodzicami na zakupach a T.został z Polą-oczywiście dali sobie świetnie radę a w niedzielę troszkę odpoczywaliśmy, byli na chwilę teście i w sumie zleciał dzień nie wiadomo na czym..aha! skończyłam szyć poduszeczkę i zaczęłam kołderkę a Polusia była na pierwszych sankach w swoim życiu i była zaczarowana i zadowolona,bo siedziała jak królowa na tronie
Wczoraj dzień spędziłyśmy z moją mamą bo T. już wrócił do pracy. Moja pociecha nauczyła się nowej minki,że zamyka oczka i wyszczerza swoje śliczne ząbki :d jest przy tym taka słodka że sikamy podobno wtedy jest bardzo do mnie podobna!
Popołudniu miałyśmy neurologa. Oczywiście nie uspałam bo liczyłam,że zaraz wyjdziemy a tu jedna osoba 45 minut była! Byłam wściekła, bo wiedziałam,że uśnie w drodze powrotnej i będzie wojować do nocy.
Wizyta bardzo dobrze przebiegła, lekarka nie mogła się nachwalić na jej delikatne rysy i bystre oczka w sumie od urodzenia słyszymy że takie ma więc coś w tym jest nie dała się spokojnie zbadać bo po szpitalu ma jeszcze złe wspomnienia ale wszystko jest dobrze jedyne co ,to musimy kontrolnie powtórzyć EEG i mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze.
Oczywiście usnęła w drodze powrotnej,ale o 21.15 już spała

Dzisiaj wstałyśmy po 7,więc drzemki były szybciej. Byłyśmy z mamą na spacerze, popołudniu u góry... a wszystko przeze mnie bo mam za długi język i jestem niewdzięczną córką wszystko zostało wyjaśnione i chyba pierwszy raz w życiu usłyszałam że mama mnie kocha ( chociaż co do tego nie mam wątpliwości). Bardzo ciążyła mi ta sytuacja,ale chyba jest ok.
T.popołudniu montował antenę,bo nie działały niektóre programy no i w końcu zdecydowaliśmy się na zakup nowego tv

Co do Polusi to jest przekochana prócz miliona przytulasów i buziaków, dzisiaj jak poszłam się kąpać to zaglądała przez dziurki które są w drzwiach na dole i czekała aż wyjdę roztapiam się, tak cudownie być mamą jest też bardzo rozumna, nie tylko jak zapytam gdzie jest lampa, choinka,Bozia wie,ale dzisiaj mnie zaskoczyła jak zapytałam o zabawkę kotka a ona po nią przyszła sądziłam że nie wie

Wczoraj byłam na wynikach i moja tarczyca hm,chyba ok- ft4 spadło i jest w normie ale na wzrost tsh wciąż czekam. Muszę się wyleczyć,bo marzę o kolejnym brzuszku

to jeszcze mały spam, Pola na sankach


i mój śpioszek, który chyba woli spać na podusi, bo wspina się na moje i na mnie
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/37bdba2d0298.jpg

5
komentarzy
avatar
Malutka świetnie prezentuje się na sankach, na pewno frajda była ze śniegu. Pozdr.
avatar
Saaaankiiiii <3 też chcę nie dziwię się, że Pola była zaczarowana
buziaki dla Was
avatar
To Ci podglądacz mały. Na minutkę nie chce mamy z oczu spuścić A śnieg i sanki - zazdroszczę!
avatar
Śliczna ta Twoja córa U nas różnie, raz lepsze samopoczucie, raz gorsze ale im bliżej 34 tyg tym więcej we mnie optymizmu Wszystkiego najlepszego w nowym roku i tego kolejnego brzuszka oczywiście
avatar
a kto to taki ładny?! pięknotka cudownie czytać takie opisy niby zwykłego dnia a jednak niezwykłego bo spędzonego z największą miłością-dzieckiem, już się nie mogę doczekać
Dodaj komentarz

Dzień 161.

Hmm,nie było mnie tu od tygodnia i próbuję cofnąć się w czasie. Tak,już pamiętam!
W środę było wolne - święto i byliśmy w domu. Przed południem zaliczyliśmy spacerek by po 15 przyjąć księdza długo nie siedział bo o czym tu z młodymi gadać
W czwartek byłam z mamą u lekarza a później jechałyśmy na uczelnie odebrać dyplom. Pola zasnęła przed samą uczelnią dopiero a w połowie drogi musiała zjeść placuszka bananowego królewna w drodze powrotnej wstąpiłyśmy na zakupy.
W piątek korzystając że mama ostatni dzień w domu,pojechałam do kosmetyczki na zabieg cynamonowy i po przeanalizowaniu i przekalkulowaniu wczoraj zamówiłam sama sprzęt i taniej mi to wyjdzie w domu tymi samymi produktami
W sobotę jak co tydzień zakupy i teście a w niedzielę poczułam zatkany nos...dzwonię do mamy a ona to samo! (T.złapał kilka dni wcześniej). To ja zaszyłam się w kuchni i pichciłam a dzieckiem zajął się T.

Dzisiaj wróciłyśmy na dobre do normalności,wszyscy poszli do pracy a my same urzędowałyśmy. Popołudniu T.przejął małą a ja ćwiczyłam jogę-lekko przez przeziębienie.

Ćwiczę od 2 tyg.,zdrową dietę utrzymuję od 1.5 tyg.i wcale mi nie tęskno czasem zapytam męźa jak smakuje choco bons widząc jak podjada ale nic poza tym sobie kupiłam gorzką czekoladę ale na razie leży (jest w jadłospisie)

Pola ma się dobrze i mam nadzieję źe nie załapie już kataru. Rano usypiamy się bez cyca,ostatnio zajmuje nam to 15 min.więc oby tak dalej! gwiazda już sama stoi i próbuje robić kroki ale się troszkę boi.
Dzisiaj był mamusiowy dzień,stała przy nodze,wyciągała rączki i mama mama taka kochana jest,uwielbiam ją taką przytulaskę a miny robi bezbłędne i ciągle wymyśla nowe ;p
Ostatnio podjadała mi owsiankę więc dzisiaj zrobiłam więcej i już be,mleko be to poszłyśmy na dwór. Po spacerku dupka zgłodniała to wsunęła całą butle zupy,popiła cycem i soczyście bekła
Na dzień babci i dziadka zamówiliśmy kalendarze ze zdjęciami Poli,zostało jeszcze kupić kwiatki
Zdjęcia tuptusia wstawię kolejnym razem

Miałam już spać,ale martwię się moim tatusiem...wyszły mu plamy na płucach na rtg i ma zrobić badanie z kontrastem...kiedyś mu też wyszły ale nikt nic z tym nie zrobił. Mam nadzieję,że to nic poważnego. Musi być wszystko dobrze,nie ma wyjścia!

A teraz już uciekam bo pewnie niedługo cyc dobranoc.

1
komentarzy
avatar
Kciuki za tatę żeby to nic poważnego nie było &&&& :*
Dodaj komentarz

Dzień 162.

za 4 dni wybije nam 11 miesięcy, takie duże już to moje dziecko

Ale od początku..
Poprzedni tydzień byłam zasmarkana,ale jakoś do wytrzymania,że spokojnie mogłam ćwiczyć. We wtorek przyszedł mój kocyk i czekałam tylko na maskę cynamonową. Dostałam smsa i już się cieszyłam a okazało się,że dopiero wysłali...taka zła byłam,ale dobra... myślę sobie,że jutro przyjdzie i nastawiłam się że środę poświęcam na małe spa. Jakie było moje zdziwienie- wkurzenie, gdy zadzwoniłam i okazało się że kurier będzie dopiero w czwartek!! noszzzz tyle kasy za kuriera a 4 dni idzie paczka?? takiej afery narobiłam, że mama po drodze z pracy mi ją odebrała. Oczywiście za drugim razem bo za pierwszym twierdzili,że jej tam nie ma! wrr!
Ale środa była moja,zamknęłam się w sypialni z tv,laptopem i gazetami i gdy T. bawił się z Polą,matka się ujędrniała :d
W czwartek skusiła się siostra i przyszła z chłopakiem pogadać a w piątek już urzędowaliśmy naszą trójeczką
W sobotę rano jechaliśmy na zakupy i do teściów zdążyłam się wcześniej pokłócić z mamą,ale sytuacja wyjaśniona. U teściów poszliśmy na sanki zobaczyć żywą szopkę a wcześniej teść kupił małej huśtawkę (taaa z giełdy używaną, ogólnie masakra! ) na szczęście Poli się nie spodobała

Wczoraj dzień niby spokojny ale zwariowany. Pola od 7 nie chciała spać i zasnęła dopiero po 12... może moja wina bo za wcześnie chciałam ją uspać w każdym razie wstała o 13.36 i poszliśmy na sanki popołudnie spędziliśmy na zabawie,ćwiczeniach i mojej masce
Po 50 minutach usypiania padła o 21:10 i spała w nocy jakieś 3 cyce były
Teraz drzemka trwa już prawie godzinę

Polusia moja Polusia... kilka dni ostatnich to chyba ostatni-siódmy skok. Były ciągle ręce,mama i problemy ze snem. Zobaczymy jak to dzisiaj będzie, na razie jestem w szoku że tyle już śpi
Z lekami na tarczyce jakoś dajemy radę, udaje się wytrwać 5.5- 6 h
za 4 dni mamy 11 miesięcy więc wtedy zrobię większe podsumowanie nie da się zaprzeczyć,że Pola to mały wariat i tyle co ona ma energii,to zapewniła by nam jej spokojnie na rok

2
komentarzy
avatar
Widać, że Pola to żywe sreberko, i na każdym zdjęciu taka uśmiechnięta!
avatar
Jedenaście miesięcy jeszcze nie brzmi tak jak rok. A to już tuż tuż
Dodaj komentarz

Dzień 163.

11 MIESIĘCY

Małe podsumowanie na początek:
-siedzi,raczkuje,stoi bez trzymania i drepta po 6 kroczków
-mamy 6 zębów
-nosimy rozmiar 74/80 i ważymy coś ponad 8 kg.
-śmiejemy się i wygłupiamy,wie jak zaczepić 
- cycuś dalej jest naj
- spanie zależne od niej,ostatnio dwie drzemki od 30 min.do 2h
-je wszystko co dam
-mówi mama,tata,baba,papa,dada,lampa i bozia
-przybija piątki,bije brawo,składa rączki,pokazuje oko,misia i bozie i lampę
-lubi sanki ale nie na za długo :p
- jest okropnie ruchliwa,nie poleży 5 minut
- śpi z nami 
- śpi jak jej się zachce od 30 min.do 2h w dzień.

Jest już taka duża i śliczna,że się rozpływam jak robi swoje słodkie minki albo pokazuje dwa zębolki!

Jesteśmy po pierwszym dniu Babci i Dziadka Pola dała w prezencie kalendarze ze swoimi zdjęciami i słodkości my w zamian pyszne ciacha ( spróbowałam tylko troszeczkę z grzeczności ).
Dzisiaj poćwiczyłam i ostatnie dni i godziny zajmuje mi szycie! Mam troszkę zamówień i działam spokojnie by klientki były zadowolone mają do wyboru kolorystykę jak i wzory i to w niskich cenach jutro robię kocyk dla chłopczyka
Polusia grzeczniutka,rano daje mi zjeść śniadanko o tak się bawi:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/0d8a5c259dc3.jpg
po przebudzeniu ma zawsze dobry humor więc się wygłupiamy

a w różnych sytuacjach jej robię miliony zdjęć bo tak cudownie wygląda

Uwielbiam ją w każdym calu! Czasem z jedzeniem kombinuje i się denerwuję i mi źle później,ale staram się nic na siłę
Pogoda piękna,zimowa ale też nie zawsze pochodzimy dłużej ze względu na wiatr czy dlatego że Pola się nudzi w domu mi daje wszystko porobić więc nie narzekam.
Aha i tort na roczek już wybrany więc ostatni miesiąc niemowlęctwa przed nami ...

A teraz uciekam kocyk jeszcze przygotować by jutro go zaszyć

6
komentarzy
avatar
Jejku, ostatni miesiąc, aż smutek chwyta. Ale Polusia coraz cudniejsza się robi o ile to w ogóle możliwe <3 To teraz rozkręcasz biznes z szyciem?
avatar
Niesiac szybko zleci i bedziecie swietowac roczek. Urocza jest zwlaszcza jak te zabki pokazuje i bardzo dużo potrafi. Az zazdroszcze ze tyle mowi...
avatar
To już niedługo imprezka! I to jaka okazja! Śliczna i zdolna ta Twoja Pola!
avatar
To niedługo będzie dżamprezka Super wygląda z tymi zębolkami, taki malutki króliczek, śliczna jest
avatar
Tylko tak ciężko się cieszyć, gdy brzuszek ciąży I gdy chodzi się jak foczka!
avatar
Trochę na pewno będę za nim tęsknić Skoro ci się śni, to pora działać hihi ;D
Dodaj komentarz

Dzień 164.

U mnie jak zawsze się dzieje. Lubię to,ale aż tyle? Chyba nie...lubię też spokój. Ale po kolei...

Wspomniany kocyk już gotowy,jest też poduszeczka oraz dwie prawie skończone przede mnà jeszcze dwa kocyki i zakończenia a wygląda to mniej więcej tak:

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/0d6919a3d1e0.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/ac2672d8703c.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/081ddc383661.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7a4efa61ce1f.jpg

ja jestem zadowolona,mam nadzieję że klientki również będą cały mój czas one właśnie zajmują,plus ćwiczenia

w sobotę byliśmy tradycyjnie na zakupach i u teściach. Pola dała prezent na dzień dziadków a ja dostałam z okazji imienin popołudnie spokojne,pojeździłam na rowerku.
W niedzielę T.miał jechać na sanki/narty więc my z Polą byłyśmy na spacerku,pobawiłyśmy się i miałam robić zabieg cynamonowy...no właśnie MIAŁAM! T.wrócił przed czasem i noga rozwalona...TA noga na którą miał uważać i przeważnie to robił bo miał uszkodzoną...byłam zła,bo miałam przeczucie... no ale oczywiście on na pogotowie nie,mimo że kolano w oczach rosło! Aż w końcu się zdecydował,zdjęcie zrobili i fajny lekarz na czwartek kazał się zapisać do niego i zajmie się wszystkim aż do operacji bo ona nieunikniona. Tak więc jutro po 15 się wszystko okaże. Od poniedziałku jestem sama zawalona wszystkim,usypianie wczoraj też wieczorem było już dla mnie masakrą przez co dzisiaj nie miała 2 drzemki bo nic na siłę. Teraz doceniam jeszcze bardziej pomoc męża jakoś tam jeszcze znajduję czas na szycie i çwiczenia,zwłaszcza że jesteśmy sami. Mama czasem przychodzi ale ostatnio mniej.
W poniedziałek T.był po l4 a ja na badaniach tarczycy i niestety tsh wciąż poniżej normy..bez wahania zmieniłam lekarza i we wtorek mam pierwszą wizytę. Dzień później kontrola u dentysty.
Pojutrze mamy eeg,jutro po wizycie męża zobaczymy jak będzie,ale wygląda na to że będę jechała sama..oby się udało uspać..

Pomału odstawiam mojego cycusia od cyców,bo wiem że powrót do normalnych cyklów zajmie sporo czasu. Na razie jesteśmy na etapie 2-3 cyców w dzień plus noc. Chcę niedługo też sprawdzić czy moje jajniki coś już działają,chociaż @ jeszcze nie mam no i zdecydowaliśmy,że wznawiamy starania o drugiego bobaska już na jesień by rodzić w 2017 roku jak Bóg da
Wszystko to plany a jak wyjdzie i się ułoży zależy głównie od mojej tarczycy no i operacji a później rehabilitacji męża.. jestem dobrej myśli,bo jak na razie mam 2 dzieci :p chociaż widzę jak T.mimo wszystko się stara i pomaga co może

To chyba mniej więcej wszystko z tego co u nas w ostatnim czasie,bardzo intensywnym
Pola śpi od 19(2 pobudki były) więc korzystam z neta i chyba jeszcze doszyję podusie
Dobranoc!

Ps.moje Serce

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/bafbb721315e.jpg

6
komentarzy
avatar
Super Ci to szycie idzie! a faktycznie u Was intensywnie. Ja muszę się nacieszyć spokojem, bo jak za miesiąc zjedziemy do Polski, to może być dość napięty grafik a zanim się obejrzysz, a będzie jesień aaaaa, jedna za drugą zachodzi lub planuje zajść w niedługim czasie w ciążę trzymam kciuki, żeby poszło bezproblemowo
avatar
Piękne podusie i kocyki!! Pola jest urocza :-*
A Wam życzę zdrówka!
avatar
Ale super te podusie! Masz talent i cierpliwość - ja bym nie umiała, podziwiam a Pola jak zwykle śliczna buziaki
avatar
Witam ,Jaka jest cena takiej podusi a kocyc?
avatar
Agnes wszystko zależy od rozmiaru ja dzielę w większości tak: typowy jasiek 40x40 cm., poduszka do wózka 40x50 cm. oraz do łóżeczka 40x 60 cm. - 20 zł. A kocyk do wózka 50x 70 cm.- 30 zł.i 75x 100- 40 zł. cieszę się,że podobają się Wam buziaki!
avatar
super ci to wychodzi śliczna Pola
Dodaj komentarz

Dzień 165.

Miniony tydzień ..hm. Dość ciężki-dziecko,dom plus mąż z połamaną nogą na mojej głowie,ale kto da radę jak nie ja?

Dni lecą jeden za drugim, w czwartek mąż był u ortopedy i dostał skierowanie na rezonans. Udało się już na niedzielę termin zaklepać ale że potrzebuje ze swojej pracy skierowania to ma dopiero jutro wizytę i w czwartek rezonans. Z wynikiem wizytuje 18 tego. Troche bez sensu bo noga wciąż dokucza a jeszcze 3 tyg.no ale taka służba zdrowia. W piątek wybrałam się z Polą na EEG. Było trochę nerwówki rano,bo wyjechałyśmy później niż myślałam,później nie było gdzie zaparkować ale w końcu dotarłyśmy pani pielęgniarka nas poznała,była bardzo miła. Pola przy zakładaniu czepka już płakała i wątpiłam czy uśnie bo miała duże oczka ale po 20 minutach udało się badanie wyszło a jutro dzwonię po wynik po wszystkim pojechałyśmy na zakupy. Zaliczyłyśmy kaufland,auchan i maka dziecko było bardzo dzielne i w drodze powrotnej usnęło i spało po powrocie prawie 2h
Wróciłam wyczerpana bo noc z czwartku na piątek była krzykiem od 23.30-3 i sprzątanie zostawiłam na sobotę. No i udało się a jak usiadłam to co? O 13 wyłączyli prąd! I w sumie ani ogrzewania ani nic i siedzieliśmy do 20 u rodziców a prąd był o 22 jak spaliśmy (obudził mnie tv). Nie muszę dodawać że aferę zrobiłam babie bo 4 razy dzwoniliśmy!
Niedziela minęła spokojnie i w domu bo przez wiatr nie dało się wyjść a dzisiaj pojechałyśmy na drzemce do lidla i małej Marysi zasiedziałyśmy się z dziewczynami ale miło było się tak oderwać na chwilę i tak po prostu pogadać
Popołudniu nie robiłam nic! O! Obiad kupiłam w maku,ja miałam zupę a jak T.został z Polą to poszłam pod kocyk i uszyłam podusię i kocyk jutro liczę,że przyjdą nowe materiały bo zamówienia czekają a do południa jestem w domu tylko o 13 mam endo no ciekawa jestem...

To tak troszkę co u nas,pomału zbliżamy się do roczku Polusiowego moja pociecha odzwyczaja się od cyca i staje się już dużą dziewczynką łezka w oku się kręci ,czyli pora spać :p dobranoc!

3
komentarzy
avatar
Facet ze złamaną nogą... Musi być ciężko skoro facet umiera nawet wtedy gdy ma katar Chyba, że twój to nie z takich ;D Skoro brakuje ci brzuszka to do roboty hihi
avatar
Mam nadzieję, że nam szybciutko wyjdzie rodzeństwo dla naszych pociech <3
avatar
Chodzę, sprzątam, seksy też są i nadaaaal w dwupaku jestem
Dodaj komentarz

Dzień 166.

U nas wciąż niezmiennie coś się dzieje. Czasem mam dość,czasem to lubię. Przyzwyczaiłam się do bycia w ciągłym ruchu, ale ostatnio chyba chciałabym by po prostu nie działo się nic.

We wtorek miałam endo. Zmieniłam lekarza, bo moje tsh wciąż tkwiło grubo poniżej normy. Zrobiono mi usg, po raz pierwszy! mam widoczną i książkową chorobę Gravesa. Nawet nie mam kiedy poczytać coś o tym ale nie jest dobrze. By zajść w ciążę muszę z tego wyjść a to potrwa miesiące lub nawet lata. Powtórka badań wszystko okaże,muszę być dobrej myśli,bo tsh nie jest tu teraz wyznacznikiem

W czwartek byliśmy z siostrą i szwagrem u cioci na pączkach do południa a T. był na rezonansie, wrócił po 21 bo tyle ludzi było,z ogromnym bólem bo przez 30 min.kazali mu trzymać ją prostą w kolanie..strasznie jest słaby psychicznie, ta noga go jeszcze bardziej załamała...sportowiec.
W piątek by nie targać Poli pojechałam na zakupy popołudniu a w sobotę posprzątałam i przyjechali teście. Było miło,ale widziałam że Pola nie swoja jakaś, no i wyszło- wieczorem gorączka,leki i siedzenie do północy. Charczało jej w nosku i nadal charczy ale na szczęście gorączka jak spadła tak nie wzrosła.
Niedziela spokojna, nadrobiłam uszytkowe zaległości, zresztą dzisiaj też
Dzisiaj jak zwykle przez wiatr zrywało prąd. T.dalej pracuje w domu ale była siostra ze szwagrem to załatwiłam pocztę i zamówiliśmy na obiad pizzę T. się słabo czuł,więc 'wygoniłam go' do rodziców,bo rano i tak ma lekarza i mechanika bo przegląd się zbliża.
Właśnie ma wyniki,masakra...nic nie rozumiem ale wszystko rozwalone. Eh,zobaczymy.

To teraz coś miłego na koniec,moja Poleczka muszę przyznać że piękne to moje dziecko a jak marszczy nosek przy śmianiu się,to rozpływam się
Gwiazdeczka jeszcze nie chodzi,ale z dnia na dzień więcej próbuje nauczyła się pić z kubka lovi 360 i najbardziej lubi wodę! ogromnie się cieszę dzisiaj zrobiła 3 rzadkie kupki i strasznie odparzoną pupę ma-pierwszy raz w życiu..biedactwo. Gryzie,ślini się więc stawiam przeziębienie albo zęby. Humor na szczęście jej dopisuje,wczoraj tylko mamowy dzień był jest strasznie mądra,jak tylko usłyszy cyca,dinga to już wie że cyca dostanie,albo jak przyuważyła że się przebrałam to szybko na ręce przyleciała bo kapnęła się że wychodzę moja mądralinka


a tu ja-nieidealna,ale działam ile mogę
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/82e859671e64.jpg

i moje dzieła:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/07362fa7b170.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7f918cd3c161.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/0b9a6176c46c.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/4acb6378f581.jpg

2
komentarzy
avatar
Trzymam mocno kciuki za wyniki i mam nadzieję, że nie będziesz musiała się starać o kolejną pociechę latami! Cała zdjęciowa historia przepiękna, a Ty to za skromna jesteś z tą swoją figurką!
avatar
Trzymam mocno kciuki, abyś trafiła na najlepszego lekarza i szybko Cię z tego wyprowadził I już niedługo przeczytamy wpis o II kreseczkach! a brzuszek? nie wygłupiaj się! wyglądasz jakbyś nigdy w ciąży nie była! zazdroszczę (pozytywnie oczywiście)
Dodaj komentarz

Dzień 167.

Wyniki męża nie takie skomplikowane-będzie operacja,bez jakiś nowości dla lekarzy-taka typowa uf!
Ja mam endo 24.02 teraz tylko muszę zrobić badania...
Jutro dzwonię po chirurgach.

Za 10 dni roczek-imprezka a ja jestem w kropce! Muszę zacząć organizację
Dzisiaj była tylko jedna drzemka,Pola po 8h padła i śpi. Przyszła paka od szwagierki-3 torby ciuchów i pchacz
Pola dzisiaj lepiej,bez gorączki i kupek. Jedynie charczy nosek..kupiliśmy wit. C i nasivin
moja śmieszka kochana uwielbia się tulić i mnie zaczepiać,jest przecudna i strasznie urocza (ale to chyba każda mama powie o swoim dziecku) a i gwiazda nie lubi buziaków dawać woli dostawać księżniczka

0
Dodaj komentarz

Godz.1:50 a ja bujam się na fotelu i liczę po cichu że Pola śpi...pominięcie drugiej drzemki i jazda od 22.30,po drodze kupa,płacz i zabawa... trzecia próba odłożenia.. ledwo patrzę!

1
komentarzy
avatar
Wesoło tam u Ciebie! Ja byłam w szoku jak moja poszła drugi dzień z rzędu spać przed 20. Jednak wczoraj doszła do wniosku, że można sobie tylko drzemkę strzelić i do 22:30 bawić z mamą
Dodaj komentarz
avatar
{text}