Forum: Szkrab (13 – 36 miesięcy) - Dzieci I kwartału 2015;)
Wysłany: 2016-04-10, 06:57

angelstw
avatar

Postów: 1578
0

dziś 2 lata...

2 lata temu o tej porze trwał mój koszmar.
Ból rozdzierał moje ciało, duszę i umysł

[*] Aniele nasz czuwaj..
Wysłany: 2016-04-10, 14:35

ewka1990
avatar

Postów: 1242
0

Cześć dziewczyny
U nas dziś brzydka pogoda więc cały dzień siedzimy w domu .Przez ta pogodę dzisiaj Wiktoria prawie cały dzień przesypia .Mam nadzieję że w nocy będzie dobrze spała

Dziewczyny które przechodziły z mm na mleko zwykle jak maluchy szybko akceptowalny zwykle mleko?Bo moja mała samego mleka jako takiego jeszcze nie akceptuje muszę kombinować

Angelstw współczuję ci bardzo straty malenstwa .Wasz aniołek na pewno czuwa nad wami z nieba
Wysłany: 2016-04-10, 22:38

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

Angelstw [*] dla Twojego Aniołka.

Anielle mnie sie tez zdarzylo podniesc glos, wyrzuty pozniej mialam okrutne i wyrzucalam sobie, ze sie nie ogarnelam jakos tylko krzyknęłam. Teraz staram sie mocniej, mam nadzieje ze juz nie krzykne.

Esplaya po poście widac, ze sie stresujesz. Pewnie latwo Ci nie bedzie ale postaraj sie nie denerwowac, zeby Szymus nie wyczuwal Twojego nastroju, moze bedzie dobrze. Moja mama nie miala podejscua do pierwszego wnuka, nie umiala sie z nim bawic (troche to wina mojej siostry...) ale z Vincentem to inna bajka, bawią sie, szaleją na lozku, maly wszystko chce robic z babcia i az sie trzęsie jak ja widzi. Teraz nie mialabym obaw zeby Vincenta z nia zostawić, a kiedys myslalam, ze moja mama nie nadaje sie na babcie - jak bardzo sie mylilam. Oby u Was tez tak bylo. W ostateczności masz jakas alternatywę.

Ewka ja nie pomoge bo nakupilam tych mlek po roku jak glupia, ze poki co daje je małemu. Dalam sie porwac kuponom
Wysłany: 2016-04-10, 22:59

Merylu
avatar

Postów: 158
0

Angelstw,ja też zapalam światełko Twojej Zuzance [*]
Wysłany: 2016-04-11, 13:48

Esplayaa
avatar

Postów: 811
0

Chyba jednak czymś innym jest przebywanie dziecka z dziadkami, kiedy jestem gdzieś blisko, a inaczej jak mam go zostawić na 10 godzin dziennie - codziennie.

Mojej mamie też daleko do ideału babci. Psuła mi dziecko, ale to wynikało z jej strachu przed płaczem Szymka, ale Mały leciał do niej ze wszystkim. Dostał ciastko, to leciał babci się pochwalić.

Nie stresuję się - to nie tak. Ja po prostu tej baby nie znoszę i widzę, chyba bardziej niż inni jej błędy. Chociaż moja szwagierka (jej druga synowa) już swoich dzieci z nią sam na sam nie zostawia. Siostra mojego M - owszem. No ale to córeczka mamusi. I dziecko nie ma z nią źle, ale widać, że jej się boi. Lubi ją, ale jak ona warknie, to młody cały się kuli.

Poza tym, babsko tak namieszało, że dzisiaj miała być już z Szymkiem, a jest z nim niania. Na szczęście mogła, bo dałam jej znać wczoraj po 22.

Angelstw ściskam...
Wysłany: 2016-04-11, 18:43

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

Esplaya to przepraszam. Twoje "uczucia" do tesciowej odebralam jako stres. Chcialam pomóc i podniesc na duchu. Pewnie masz racje we wszystkim co piszesz, no bo przeciez ja znasz. A może jednak lepszy bylby zlobek? Chocby z tego względu, ze godziny będziesz miec konkretne a nie w srodku nocy szukac opieki dla dziecka. Ważne, ze w razie czego macie tam miejsce zaklepane. Trzymam kciuki.
Wysłany: 2016-04-11, 21:34

Anielle
avatar

Postów: 1528
0

Angelstw, wierze ze Zuzia czuwa nad Jasiem i wspiera go z gory. Jak sie czujesz?

Esplayaaa, pamietam ze juz pisalas o tesciowej i ze niezle z niej ziolko. Mam nadzieje ze nie bedzie tak zle, chociaz skoro musialas w niedziele awaryjnie dzwonic po nianie po nocy to dobrze sie nie zapowiada. Dobrze ze Szymus to mocny chlop i sie babci nie da

MonikaDM a Twoja niania ma jeszcze inne dzieci pod opieka? Bo nir pamietam juz co tam pisalas, przepraszam jesli pytam o cos o czym juz pisalas. Moja niania ma juz trojeczke i jestem w szoku jak dobrze sie Emilka z nimi dogaduje. No ale wlasnie chcialam Cie zapytac o ten niemiecki. Bo mam wrazenie ze u takich malych dzieci to bariera jezykowa nie ma zadnego znaczenia, Emilce wszystko jedno po jakiemu sie do niej mowi

Kurde kupilam w aptece jakis plyn do mycia ciala i balsam do skory atopowej dla Emilki na te suche placki skory, uzywamy od tygodnia i wcale nie jest lepiej. A nawet jest coraz gorzej. Pod kolanami to sie juz robia prawie rany czerwone... Trzeba sie umowic do lekarza w srode, nie ma wyjscia.
Wysłany: 2016-04-11, 22:07

Esplayaa
avatar

Postów: 811
0

Monika za co Ty mnie przepraszasz? Bo absolutnie nie masz za co....
To ja wyszłam te swoje brudy tutaj i obarczam Was przy okazji.
Byłam dzisiaj z Szymciem u niej. Nie chciał się do niej przekonać. Dopiero żelki lekko przełamały lody.
Szymek idzie do żłobka od maja. Poszedłby od kwietnia, ale dałam się przekonać mojemu M, że babcia taką stęskniona za wnukiem...No i ta babcia pierwotnie miała być z Szymkiem do czerwca. Sama powtarzała, że tak jej szkoda, że dziecko musi iść do żłobka. A dzisiaj oznajmiła mi, że zostanie z nim do końca kwietnia, bo ona musi odpocząć.

A mnie ładuje umoralniające gadki, że muszę leczyć swoją tarczycę. Ale nie dlatego, że to problem ze zdrowiem, który trzeba wyleczyć.Ale dlatego, że wtedy schudnę.
Takie priorytety ma moja teściowa
Wysłany: 2016-04-11, 22:09

Esplayaa
avatar

Postów: 811
0

Anielle, Szymek też ma takie suche plamki. Smaruję balsamem z emolientem i za jakiś czas znikają. Potem pojawiają się znowu. Ale nie czerwienieją... Idźcie do lekarza


Edit:
Telefon przerobił mi Anielle na Anielkę
Wysłany: 2016-04-11, 23:00

ewka1990
avatar

Postów: 1242
0

Esplayaa to nie za wesoło masz z tą swoją teściową. Moim zdaniem twoja teściowa powinna swoje mądrości zostawić dla siebie albo nic nie mówić jak niema nic mądrego do powiedzenia i powinna się zastanowić ile czasu chce się opiekować wnukiem a nie raz mówi tak potem tak i wam w głowach miesza
Wysłany: 2016-04-11, 23:10

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

Esplaya a...bo myslalam, ze odebralas moje pisanie jako cos w stylu pouczania, ze tesciowej szansy nie dajesz No, nie wazne przeciez. Ja uwazam, ze od "przepraszam" sie nie umiera, a fakt jest taki, ze czasami slowo pisane brzmi inaczej niz mówione. Reasumując, faktycznie niezle ziolko z tesciowej, te tez tacy ludzie nie zastanowia sie co mówią i obiecują. Pewnie nie pomyslals co by bylo jakby Szymus nie mial tego miejsca w żłobku, tylko liczylibyscie, ze ona z obietnicy opieki nad nim sie wywiaze. Wiesz, nie chce Cie dobijac ale musze to napusac - ona pewnie Ci wypomni ta opiekę nad małym, skoro teraz "zazdrosci" Ci schudniecia a nie pomysli, ze chorujesz. Ehhh...

Anielle, zaraz wszystkie sie będziemy przepraszać, hihi. Żarcik taki. Pytaj, pewnie nie raz sie zdarzalo i sie zdarzy, ze jakichs informacji sie nie przyswoi. "Nasza" niania ma ogolnie 4-ro dzieci. Najstarszy Leon ma niecale 3 lata, i trojka maluchow w przedziale 15-18 miesięcy. No, im maja chyba jakis swoj język bo sie dogaduja. Moj Vincent najbardziej lubi tego najstarszego, najfajniej sie bawią razem, nawet niania jest zaskoczona bo tamten chlopczyk - Leon byl taki trochę anty innym dzieciom, a z Vincentem maja komitywe, a miedzy nimi to juz w ogole jest mieszanka językowa, bo Leon, malo mowi troche po niemiecku, wiecej po rosyjsku i ciut po grecku. Vinie lubi tez syna niani - choć widzieli sie tylko kilka dni, ale on to juz wiek poważny -5 lat i z nim tez sie jakos "dogadal"
Wysłany: 2016-04-11, 23:12

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

Anielle dobrze robisz idac do lekarza. U Vincenta na azs najbardziej sprawdziła sie Bioderma Atoderm, a teraz olej lniany. Ale mam nadzieje i trzymam kciuki, zeby to nie bylo azs tylko cos przejsciowego.
Wysłany: 2016-04-12, 07:29

angelstw
avatar

Postów: 1578
0

Esplayaa ręce mi opadły..czytając Twoje wpisy...aż do samej ziemi opadły.. niech se kobita spocznie, Ty daj Szymusia do żłobka i już! Ale powiem ci że teściowe tak mają. Nigdy nie zapomnę jak moja przyszła do szpitala na drugi dzień jak Jasia urodziłam i mi rzuciła tekstem patrząc na mój brzuch czy przypadkiem nie mam tak drugiego dziecka bo brzuch duży jak na 5 miesiąc...rozumiesz? A jaki ja miałam mieć brzuch 24 godziny po porodzie?! One to się w ogóle leczyć powinny na głowy!

Anielle idźcie do lekarza z Emilką. Jaśkowi czasem też wychodzą jakieś dziwne rzeczy ale to są raczej krostki aniżeli czerwone placki. I to ma na pleckach albo brzuszku. Pewnie coś na tle alergicznym, tylko weź teraz wyłap na co jak on je wszystko...w każdym razie kupiłam ostatnio olejek do kąpieli z Ziaja med dla niemowląt i dorosłych i wydaje mi się że jest lepiej.
Pytasz jak się czuję? Już teraz dobrze. Ale 10.04 nie był dobrym dniem. No cóż, pewnie co rok już tak będzie, że ten dzień nie będzie należał ani do przyjemnych ani do dobrych..

Jaśkowi wyszły górne czwórki, najlepsze jest to że nawet nie wiem kiedy
Wysłany: 2016-04-12, 12:25

Esplayaa
avatar

Postów: 811
0

Hej wszystkim

No Szymek pójdzie do żłobka. Za dużo babci Danusi zaszkodzi. Nie wiedząc jeszcze, że "wystawi nas", padła decyzja, ze od maja idzie i już.
Musi się socjalizować. Bo póki co, średnio co 2-3 tygodnie zmieniają mu się ludzie, z którymi zostaje. A on musi być wśród rówieśników. Jak widzi dzieci, to wpatruje się jak szalony. Nasi znajomi i rodzina mają starsze dzieci i Szymek garnie się do zabawy z nimi, ale jest najmniejszy, więc oni też niechętnie, albo z drugiej strony chcą się z nim bawić, ale nie kumają, że on nie rozumie wszystkiego, jak oni i śmiesznie się robi
Wysłany: 2016-04-13, 17:30

ewka1990
avatar

Postów: 1242
0

Dziewczyny te wasze teściowe to są z kosmosu powinny myslec co co mówią

Esplayaa dobrze że mały idzie do żłobka lepiej żeby był w żłobku niż z babcią która jest wiecznie zmęczona

Moja Wiki też garnie się do dzieci jak szalona zaczepia wszystkie dzieci jakie tylko widzi małe starsze dzieci
Wysłany: 2016-04-13, 20:45

Anielle
avatar

Postów: 1528
0

Mi sie wydaje ze nasze dzieci maja teraz super wiek zeby sie zaczac socjalizowac z rowiesnikami. Moja Emila tez w parku za dziecmi strasznie patrzyla i zaczepiala, raz starszej dziewczynki na krok nie zostawila, az sie tamta zaczela irytowac ze jakis maluch ja tak sledzi Szymus bedzie szczesliwy w zlobku no a babcia niech zaluje straconej szansy. Moja tesciowa przyjezdza w ta niedziele na 2 tygodnie do nas ale przy tych opowiesciach to ona jest zloty czlowiek.

Pochwale sie malym sukcesem. A wlasciwie duzym. Emilio nasz juz od jakis 3 tygodni zasypia sama w lozeczku i na drzemke po-obiednia i na noc. Bylo ciezko, bywaly dni ze chcialam dac sobie spokoj, ale mysle ze juz moge sie cieszyc, zasypianie na lozku rodzicow powoli odchodzi w zapomnienie. Dziecko zasnelo juz jakies 20 min temu, a ja mam odpoczynek, szok normalnie
Wysłany: 2016-04-14, 19:34

ewka1990
avatar

Postów: 1242
0

Anielle super że Emilka zasypia sama w swoim łóżeczku.

Moja Wiki zasypia tylko i wyłącznie jakmja bujam na rękach jak odkładamy ja do luzeczka to płacze i nie ma szans żeby zasnęła sama
Wysłany: 2016-04-15, 15:17

Kaj
avatar

Postów: 896
0

Angelstw usłyszałam podobny tekst tylko, że po tygodniu po cc. Opuchnięta, a ta "ale masz brzuch jakbyś miała drugie urodzić"- i to pierwsze hasło po przekroczeniu progu zamiast "dzień dobry"...

Esplayaa z rodziną lepiej na zdjęciach. Wiadomo, że babcie to najlepsze instytucje do opieki nad dziećmi- ale prawda jest taka, że dzieci żłobkowe są dużo bardziej otwarte i ciekawe świata niż takie na które babcia chucha w domu i najwyżej nauczy podstaw.
Mój smyk w poniedziałek poszedł do żłobka po dłuższej przerwie. Już nie było tak kolorowo jak wcześniej bo zostawał z płaczem (na szczęście później ładnie się bawił). I nachodził się aż 3 dni bo znów zakatarzony- a miało być lepiej A pasowałoby żeby był zdrowy bo w tej chwili mąż zaczął pracę i żłobek jest wybawieniem.
No ale po tych 3 dniach już mi jakieś nowe tańce w domu wprowadza- a że nie wiem co tam tańczą to nie łapie ;p Bo gdy bierze moje ręce i daje je do góry machając to wiadomo, że mam śpiewać i tańczyć "taniec mai", gdy bierze baranka i nim skacze robiąc "be be be" to wiadomo, że piosenka o baranku. Gdy mi daje ręce nad głowę to piosenka oo krasnoludkach, bo mają krasne czapki ;p A teraz zaczął mi porywać ręce do boku, ale potrząsać i nie wiem co to za piosenka ;p Normalnie "jaka to melodia" ;p

Martwią mnie dalej marne postępy w chodzeniu. Za to podbudowałam się w innej kwestii gdy byliśmy u rodziny gdzie mają dzieciaki starsze o 1msc. Tamte chodzą, ale mówią tylko mama, książki to gryzą i nie kumają gdzie są np oczy, uszy itp. Za to Igor przytargał swoją książkę, pokazywał zwierzątka, naśladował jak robią, pokazywał gdzie kto ma jakie części ciała w miarę po swojemu opisując (np pepe to pępek). i Generalnie mówi dużo w porównaniu do tamtych i jest bardziej kumaty- np wie, gdzie ma lewą nogę (bo stale proszę, żeby ją wyprostował ;p), pokaże kto jest kto i gdzie co jest. Podbudowałam się chociaż tutaj ;p Te szkraby tak różnie się rozwijają, że aż głowa boli od zmartwień. A za 2-3 lata wszystkie będą takie same ;p
Wysłany: 2016-04-16, 08:27

MamaUli
avatar

Postów: 2250
0

Te tesiowe to temat rzeka. Moja miała do mnie pretensje ze chce rodzic SN. Bo mogłam miec cesarkę na życzenie a ona tez miała dwie wiec ja tez powinnam. Cala ciaze mowila ze mi soe dziecko udusi, ze bede miec powikłania poporodowe itp, ite.... A jak już urodziłam to od poczatku bylo najezdzanie na KP. Bo ona nie karmila i dzieci żyją... Od urodzenia wyciagala Uli pierś z buzi mówiąc ze to oblesne na temat mojego brzucha nie mowila nic ale za to mowila ze mam cycki jak krowa wymie ogromne i pelne mleka

Moja koleżankę teść nazwał nie dojną krową bo nie karmila piersia wiec chyba w momencie ślubu dziecko teściom odbiera takt i wyczucie


Z lepszych rzeczy a raczej bardzo zabawnych jak dla mnie babcia przylapala mojego meza na paleniu e-papierosa mam taki ubaw bo mój mąż zaczął palic w gimnazjum. U mnie w domu palil na normalnie ale u niego w domu nikt nie wiedział. Kilka miesięcy temu jego siostra poskarzyla mamusi ze on pali jakos to przelknela za to babcia dzwoni do niego po 20 razy dziennie i go poucza

Igorku zdrowiej Zuchu
Wysłany: 2016-04-16, 20:33

Kaj
avatar

Postów: 896
4

Dziewczyny psioczę psioczę, a się doczekałam ;p
Ćwiczyłam z moim przeziębionym dzieckiem na tą nieszczęsną assymetrię. Wyrównywałam mu drugą stronę. I wiecie co? Po 2 dniach takich ćwiczeń (czuję, ze miało to duży wpływ) moje młode ruszyło z kopyta. Biega mi po domu i się chichra- a ja z nim! Dziś kończy 15msc więc się doczekałam chodzonego ;p Tyle, że on nie chodzi- on biega i co chwile ręce są szybsze od nóg, więc biegam za nim i asekuruję ;p
W końcu!
Wysłany: 2016-04-16, 21:04

MamaUli
avatar

Postów: 2250
0

Igorku gratuluje Kaj no i sie zaczelo
Wysłany: 2016-04-16, 21:38

Kaj
avatar

Postów: 896
0

Ale jakie to fajne jak to tak nieporadnie chodzi, przewraca się, chichra i idzie dalej Uwielbiałam to z perspektywy obserwatora innych rodziców, teraz też to uwielbiam, ale mój kręgosłup mniej ;p
Ale się cieszę
I przede wszystkim cieszę się, bo katar gęstszy i mniejszy. Chyba mimo, że infekcje łapiemy, to szybciej i łatwiej z nich wychodzimy niż wcześniej.
Wysłany: 2016-04-17, 14:42

ewka1990
avatar

Postów: 1242
0

Kaj gratulacje dla Igorka super że już chodzi.

Ja dalej czekam na pierwsze kroki Wiktoria pocieszające jest to że mała zaczęła narazie pelzac do tylu coś się ruszyło No ale mam też świadomość że to dopiero początek i że długa droga nas czeka zanim mała zacznie chodzić
Wysłany: 2016-04-17, 21:44

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

Gratulacje dla Igorka!!! Niech tylko da tez mamie chwile na odpoczynek.
Wysłany: 2016-04-17, 22:16

Esplayaa
avatar

Postów: 811
0

Kaj, ani się obejrzysz a stwierdzisz, jak to spokojnie było, jak Młode było bardziej stacjonarne.
Igorku gratuluję!!!

U nas chodzenie jest już za normalne. Teraz na topie jest wspinanie się dosłownie na wszystko. Na krzesła, na oparcie kanapy a stamtąd na parapet (przyrzekam, łagodniej oceniam rodziców dzieci wypadających z okien), na krzesełko do karmienia. WSZĘDZIE.
Odpowiedz