Forum: Szkrab (13 – 36 miesięcy) - Dzieci I kwartału 2015;)
Wysłany: 2016-04-23, 16:37

Anielle
avatar

Postów: 1528
1

O jejku, 3 dni sie zbieram zeby tu cos napisac i za kazdym razem wieczorem padam na pyszczek...

U nas goraczka trzeci dzien, caly czas sie utrzymuje 38-39, stan ogolny dziecka bardzo zobry, troszke tylko marudzi jak goraczka rosnie. Albo to ta slynna trzydniowka albo zeby....
No i tak sie cieszylam samodzielnym zasypianiem w lozeczku ale ostatnie dwie noce zasypiala ze mna bo tak mi jej bylo przy tej goraczce szkoda...
Jasiu juz nie ma goraczki?

Gratuluje odstawionym dzieicom od smoczkow samodzielnosci. Ostatnio na placach zabaw widze duzo starszych 2-3 letnich dzieci ktore bawia sie i maja caly czas smoczki i tego chcialabym bardzo uniknac wiec moze i my sie bedziemyniebawem oduczac. Ale jeszce chwile.

Umowilam sie na ta zalegla trzecia dawke szczepionki 6w1 i pneumokokow na poniedzialek to znowu bedzie trzeba odroczyc bo ta goraczka nie wiadomo skad... W takim temie to ja nie wiem kiedy sie zaszczepimy.

Jesli chodzi o antykoncepcje to moze jestem dinozaurem, ale nigdy nie bylam na tabletkach, za co mnie tutejsi lekarze non stop besztaja bo im sie to w glowie nie miesci. Jakos wpadki nie zaliczylimsy, wrecz przeciwnie, jak juz przyszlo do staran to musielismy sie troche postarac.

Agusia brawo za zaakceptownie zlobka! Zuch dziewczynka

Madziulka, Angelstw, trzymam kciuki mocno
Wysłany: 2016-04-23, 19:52

mandragora
avatar

Postów: 1632
1

Hej dziewczyny
Długo się też zbierałam żeby coś skrobnac ale podobnie jak Anielle jak już się doczolgam do tableta to padam na pyszczek
Jestem w trakcie wyprowadzki i tachania rzeczy do jeszcze niewykończonego w pełni domu. Masakra. Dzieciaki w końcu zdrowe ale mojemu Stasiowi coś się pomieszało i przestał mi spać w dzień. Cyborg jakiś. Mam nadzieję że to sytuacja przejściowa.
Angelstw kciuki zaciśnięte
Forumowy brzuchatki przytulam i cała resztę też
Wysłany: 2016-04-23, 19:54

mandragora
avatar

Postów: 1632
0

A zapomniałam dziś zostałam ciocia siostra urodziła Adasia . 4100 szczescia
Wysłany: 2016-04-23, 20:26

angelstw
avatar

Postów: 1578
0

Anielle Jaś nie ma gorączki, ale katar z nosa leci i nie wiem czy dziś popołudniu nie doszedł kaszel...nie wiem jak to u dziecka jest z kaszlem bo Jaś nigdy nie miał, ale było dziś kilka razy że zakaszlał, tylko nie wiem czy to właściwy kaszel czy okruszek z drożdżówki, krople którymi nos zakropliłam i mleko które mu do gardła zleciało jutro się pewnie okaże. Widać że się męczy bo popołudniami bardzo marudny jest.

ANielle spokojnie ja też nigdy tabletek nie brałam wprawdzie starać się nie musieliśmy nie wiadomo jak, ale też wpadki nigdy nie zaliczyliśmy

dzięki Dziewczyny za kciuki
Wysłany: 2016-04-23, 22:13

ewka1990
avatar

Postów: 1242
4

Mandragora gratulacje dla siostry niech mały zdrowo rośnie

Anielee co do smoczków u 2-3 letnich dzieci to jak dla mnie już przesada bo na pewno szkodzi to na zgryz dziecka i takie dziecko może mieć potem problemy z mową No i jak dla mnie to brzydko wygląda takie 3 letnie dziecko oczywiście nie chce tu nikogo urazić i z góry przepraszam ,to tylko moje odczucia .

Agula super że Agatce się tak podoba w przedszkolu zuch dziewczynka

Ja myje mała codziennie

Madziulka brawo dla Marcelka za usypianie bez smoczka

A ja muszę się pochwalić że moja Wikusia zaczęła samodzielnie siadać a od wczoraj sama wstaje też w łóżeczku .I na rehabilitacji nareszcie nie palacze co nie bardzo cieszy.
Wysłany: 2016-04-23, 22:32

Anielle
avatar

Postów: 1528
0

Brawo dla Wikusi za siedzenie i stawanie. Napewno teraz nadrobi i tez za niedlugo zacznie lazic.

Angelstw my kaszel juz nieraz przerabialismy i jest to dosc nieprzyjemne bo dlugo sie ciagnie... Ciezko to zaleczyc. Ale moze Jasiowi sie nie pogorszy.

A u nas dzis dalej goraczka, juz 2 razy syrop na goraczke dawalismy a jeszcze kolacji nie chciala jesc, troche ja zaczelam zagadywac zeby cos zjadla i w efekcie zwymiotowala... Jesli by to miala byc 3 dniowka to kiedy wysypka sie pojawi? Mam nadzieje ze jej przejdzie bo do lekarza dopiero na poniedzialek idziemy a nie chce jej po szpitalach ciagnac w niedziele.
Wysłany: 2016-04-24, 08:42

MamaUli
avatar

Postów: 2250
0

Brawo dla Wikusi dzielna dziewczynka

Agatko jestes wielka

Mandragora gratuluje i Tobie i siostrze kawal Chlopa z Adasia niech zdrowo rośnie

Anielle u nas to wyglądało tak ze 3 dni goraczka czwartego dnia spadala i po kilkunastu godzinach pojwaiala sie wysypka. Ale lekarka mowila ze ta trzydniówka to moze i 5 dni trwać... U nas za pierwszym razem dodatkowo byla brzydka kupa rzadka, bol gardła, totalny brak apetytu. I powiem ze pomagalo nan tantum Verde... Wtedy cos zjadla...
Wysłany: 2016-04-24, 10:06

angelstw
avatar

Postów: 1578
0

Anielle u Jasia gorączka trwała odkładnie 2,5 doby. Dochodziła do 38,5 - wtedy już podawałam przeciwgorączkowy lek. Po kolejnej dobie na wieczór pojawiła się wysypka, na nóżkach i brzuszku a kolejnego dnia na łopatkach, szyi i barkach. Po 2 dniach śladu po wysypce nie było. Było do tego czerwone gardło, kupy katastroficzne wręcz, mega śluzowe - albo efekt gorączki albo leku przeciwgorączkowego. Kilka kup dziennie nawet. Jaś jadł mniej, więcej spał, był marudny, no ale to oczywiste.

U nas dziś jakaś chrypka, ale nie ciągle tylko czasem jak Jasiu wydaje takie swoje dźwięki to słychać, a jemu to się podoba że głos ma inny i co chwila powtarza jako tako nie słychać żeby kaszlał. Może raz zakaszlał dziś. W nocy też była cisza. Mąż go osłuchał, twierdzi że czysto w płucach. Także czekamy cierpliwie dalej.
ale mnie też w gardle drapie, więc w powietrzu coś wisi
tak na marginesie to u mnie dziś śnieg prószy

Agatko zuch Dziewczynka z Ciebie!

Brawo Wikusia!!
Wysłany: 2016-04-24, 13:55

Anielle
avatar

Postów: 1528
0

Hmm... pojawily sie jakies kropeczki na brzuchu i pupie, ciezko je odroznic bo ma te suche, czerwone plamy na calym ciele juz od dawna. Moze to jednak ta trzydniowka. Po raz pierwszy od 3 dni obudzila sie bez goraczki. Strasznie jest wymeczona, bladziutka i ma podkrazone oczy, ale ogolnie w dobrym humorku. Jutro do lekarza, zobaczymy co powie. Ale szczepionki to raczej napewno nie bedzie jutro.
Wysłany: 2016-04-24, 20:22

ewka1990
avatar

Postów: 1242
1

Zdrowka dla Jasia i Emilki

Moja Wiki od dwóch dni jest strasznie marudna myślę że chyba dla tego że mało śpi i jest nie wyspana do południa śpi 30 min a po południu godzinke wspaje nie wysłana w bardzo złym chumorze i wszystko jest na nie na noc też nie może zasnąć męczy się godzinę zanim zaśnie choć widać że jest śpiąca to usnąć nie moze
Wysłany: 2016-04-24, 20:23

angelstw
avatar

Postów: 1578
0

Anielle po trzydniówce trzeba odłożyć szczepienie! Nie daj szczepić Emilki. Trzydniówka to wirusówka, trzeba dać zmęczonemu organizmowi się zregenerować.
My jutro też do pediatry. Pokasływał Jaś przez dzień...mam nadzieję że noc jakaś w miarę będzie bo jesteśmy sami, mąż ma nockę, nie ukrywam że się boję w razie jakiegoś ataku kaszlu...naczytałam się niepotrzebnie o zapaleniu krtani u maluchów
Wysłany: 2016-04-24, 22:09

Anielle
avatar

Postów: 1528
0

No wlasnie ta trzydniowka strasznie ja wymeczyla, taka bladziutka i oczka podkrazone... Nie dam, nie dam jej zaszczepic. Zreszta mysle ze by nikt nie chcial, jakos tutaj tak nie ponaglaja na te szczepienia. Jak w lutym pytalam czy to nie szkodzi ze jest do tylu ze szczepieniami to mi lekarz powiedzial ze w okresie zimowym to nigdy sie o czasie nie szczepi bo wszystkie dzieci choruja.
Angelstw a niepotrzebnie czytasz takie glupoty na internetach, nic Jasiowi nie bedzie, musialby juz byc nie wiem jak chory zeby jakis dusznosci dostac. Mysmy juz kaszel przerabiali ale noce zawsze byly spokojne. Zreszta tez pisalas ze w nocy nic nie kaszlal. Moja tesciowa mi zawsze powtarza ze jak dziecko w nocy nie kaszle to znaczy ze ten kaszel to nic powaznego.
Moj maz tez nieraz w nocy pracuje i tez nie lubie sala zostawac z Emilka jak jest chora...
Wysłany: 2016-04-25, 06:22

angelstw
avatar

Postów: 1578
0

Anielle miałaś racje. Niepotrzebnie czytałam. Nakręciłam się wczoraj. Ale wiesz jak to jest co ci będę pisać. Tym bardziej że kaszlu jeszcze nie przerabialiśmy. Noc była spokojna. Nawet o swojej stałej porze się nie przebudził. Dostał na wieczór kropelki na kaszel i nasmarowałam go Depulolem, zakaszlał dosłownie raz jak zasypiał i może 1 raz w nocy. Ale do lekarza i tak się wybierzemy. Niech go osłucha porządnie.

Fajnie macie ze szczepieniami nas ostatnio spotkała pielęgniarka na spacerze i mówi do nas że szczepienie nas zaległe czeka (MMR) a ja chcę je trochę odwlec, więc jej mówię, że najpierw ta trzydniówka, później miał jeszcze katar no i teraz znów zaczekamy przez to przeziębienie. Trudno. Powiedziałam, że szczepić chcę ale chcę trochę odczekać jeszcze. Absolutnie przyznała mi rację więc jestem spokojna. Zaszczepimy wtedy kiedy i Jaś i ja będziemy gotowi.

ewa Jasiek czasem też tak ma, ze jak się obudzi i "wstanie" lewą nogą to mam przekichane maruda do kwadratu. Cóż trzeba przeczekać, ten stan na pewno z czasem minie.

miłego dnia dziewczyny!
Wysłany: 2016-04-25, 12:29

Mola80
avatar

Postów: 525
1

Witam sie po wariackim weekendzie. Bylismy na 50-tych urodzinach chrzestnej mojego m, impreza niespodzianka. Fajnie wyszlo, ale wikus totalnie mial rozjechany weekend i zywieniowo i spiąco. Nic trzeba na nowo wrocic na nasz rytm.
Bylam w szoku, bo pomimo, ze bylo 40 obcych osob dla Wikusia, to w ogole sie nie bal. Przechodzil z rak do rak, od jednej ciotki do drugiej, a do dzieci to tak lgnął, ze sama sie dziwilam. Teraz chyba jest rzeczywiście fajny czas na integracje z dziecmi. Tak sie balam zlobka, ale patrzac na wikusia i na to, co piszecie o swoich zlobkowych dzieciach jestem juz spokojniejsza. Jedynie choroby mnie przerazaja, ale mamy jeszcze troche czasu zanim pojdzie.
Jasiu i Emilko duzo zdrowia.Angelstw kciuki za owocne dzialania
Wysłany: 2016-04-25, 14:50

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

Zdrowka duzo dla chorowitkow!!!

Vinnie tez z katarem, dzis idziemy do lekarza. Ale przynajmniej nauczyl sie smarkac do chusteczki. Pokazuje tez ze sam chce a jak nie zdaze to gile na wierzchu bo smarknie "w powietrze" i ma wtedy ubaw po pachy. Wiec obecnie chodzę z chusteczkami po kieszeniach i w kazdym pomieszczeniu jedna chusteczka zawsze jest na wierzchu.

Angelstw ja Cie rozumiem z tym czytaniem. Vinnie od krotkiego czasu krzyczy przez sen, czasem az wrzeszczy. Nie wiem czy to przez zeby, ale ostatnio Nurofen nie zadzialal no i oczywiscie zasiegnelam porady i wujka google...Jezu co ja sie naczytalam, ze to przez MMR, ze jakis krzyk mozgowy, masakra. Na dzisiejszej wizycie chce wysępić skierowanie do neurologa bo mi to wszysto siedzi w glowie co przeczytalam. Mąż mnie oczywiście ochrzanil.
Wysłany: 2016-04-25, 15:00

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

Mandragora oby przeprowadzka poszla szybko i sprawnie. Jak ja nie znosze przeprowadzek. Mam nadzieje, ze w najblizszych latach czeka mnie ostatnia.

Ewka gratulacje gorące dla Wiktorii. Najwazniejsze, ze rehabilitacje jej sue spodobaly, teraz bedzie juz "z gorki".
Wysłany: 2016-04-25, 22:25

Anielle
avatar

Postów: 1528
0

No i szczepienie odroczone do polowy maja, okazuje sie ze mamy rozyczke. Wczoraj pylo kilka kropek na ciele a dzisiaj ma calutkie plecy, klatke piersiowa i szyje wysypane w drobne kropeczki. Wezly chlonne powiekszone. Tylko ja juz nie wiem, rozyczka to to samo co 3 dniowka? Rozyczke to znam, o 3 dniowce dowiedzialam sie z tego forum a teraz dopiero kojarze ze to chyba to samo

Mola dzieci to nas mysle beda zaskakiwac cale zycie, czlowiek chce chronic i oszczedzic zbyt duzej ilosci wrazen a sie oazuje ze dzieci sobie z tym radza bez problemoz zadnych Fajnie ze Wiktorek taki odwazny i ze chce sie bawic z dzeicmi.

Monika MD Ty chyba pisalas ze Twoj Vinnie ma slabe zeby. Dzisiaj lekarka wykukala ze Emilce sie jedna dwojka ukruszyla, nie wiem kiedy ona to zrobila... Jak sie objawiaja slabe zeby u dziecka?
Wysłany: 2016-04-26, 07:39

MamaUli
avatar

Postów: 2250
0

Anielle rozyczka to tez jedna z typowych chorób okresu dziecięcego. Wywolywana przez innego wirusa. Wysypka przy trzydniowce znika w ciągu kilkunastu godzin a przy różyczce trwa kilka dni z tego co pamiętam. Zdrowiej Emilko!

I zdrowka dla reszty chorowitkow... U nas tez katar gdzies głęboko ze ściągnąć nie moge a w oddychaniu mega przeszkadza...

Wczoraj byliśmy w sali zabaw Ulcia tak upadla ze rozciela wargę i aż wstyd sie przyznać ale sie poplakalam jak to zobaczyłam... Pol nocy nie mogłam spać bo miałam wyrzuty sumienia ze nie zdążyłam jej złapać.... No psychol ze mnie
Wysłany: 2016-04-26, 08:29

angelstw
avatar

Postów: 1578
0

MamaUli ja też reaguję podobnie jak Jasiek się ubije o coś. Zawsze mam wyrzuty sumienia, choć wiem, że nie jestem w stanie go za każdym razem upilnować. To już chyba takie matczyne zboczenie

Byliśmy wczoraj u pediatry. Osłuchowo czysto, gardło nawet nie zaczerwienione bardzo. Kaszel jest efektem spływającego do gardła kataru. Jasiek tak pewnie reaguje na ząbki. Musimy przeczekać i przetrwać. Najważniejsze że nic poważnego mu nie jest.
Wysłany: 2016-04-26, 12:16

MamaUli
avatar

Postów: 2250
0

Kurczę Ula oprócz tego ze przeciela wargę to przygryzla język wczoraj... Zobaczyłam to dopiero dzis... Jakas masakra:-\ nie wiem czy iść z tym do lekarza? Smarować czyms?
Wysłany: 2016-04-26, 12:34

olenka_30
avatar

Postów: 1257
2

MamaUli Nie jesteś w stanie niczym tam posmarować.Wiem z autopsji po Mikołaju,trzeba czekać aż samo się wygoi i nie dawać do jedzenia/picia nic co by drażniło.Jest ta maść solcoseryl,o której kiedyś pisałam-na urazy,ale bardziej te dziąsłowe.Zostawia po sobie taką warstwę i znieczula miejscowo,ale czy język tym posmarujesz to nie wiem.I nie miej wyrzutów,nie unikniemy tych małych wypadków...a i one niestety naszym dzieciom potrzebne w życiu,jak to błędy.

Witam się tak wogóle

Strasznego lenia mam ost na pisanie,czytanie na wszystko.Ogółem jeszcze chorujemy-ja i Amela,ale powoli wygrzebujemy się z tych kaszli i katraów.

Wczoraj miałam to szczegółowe usg i Gabryś pozostaje Gabrysiem Waży 850g czyli tak ok,póki co na 4 kilo się nie zanosi No i przede wszystkim fizycznie bez zastrzeżeń

Troszke pisałyście ost więc raczej się nie odniosę do niczego ze względu na demencję

Angelstw kibicuję i zaciskam kciukacze styczeń fajny miesiąc
Wysłany: 2016-04-26, 14:33

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

Anielle moj Vincent ma genetyczna wade zębów. Emilka mogla poprostu ukruszyc bo sie przewróciła. Nam dentystka jeszcze jak nie widziala małego powiedziała, ze jak jego zęby nie beda biale tylko takie jakby szare/przezroczyste to bedzie mial tą samą wade co mąż. Jak sie wybil pierwszy ząb zroblismy termin u niej a ze byl dosc odlegly to jak ząb rosl i widzielismy jego barwę to juz czuliśmy, ze jest nie tak. Emilka mogla u niani w zabawie ukruszyc.
Wysłany: 2016-04-26, 15:49

Madziulka
avatar

Postów: 2152
4

A ja mogę powiedzieć że pożegnaliśmy się ze smokiem, nie używamy już w ogóle.Pierwszy dzień trochę marudził ale druga noc już była lepsza i teraz juz zasypia bez i w końcu noce przespane bo się nie przebudza tak jak przedtem gdy smok wypadł z buźki .
Wysłany: 2016-04-26, 15:57

MłodaDama
avatar

Postów: 1738
2

U nas też nie ma juz smoczka. Kilka dni temu zgubił się, nie chciało nam się szukać i nie ma młody nie protestuje.Śpi ok ,zasypia też bez problemu .On raczej nie był dziki na smoka jak to nie które dzieci maja,że musi być i koniec.
Wysłany: 2016-04-26, 18:28

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

Dziewczyny i tak poprostu nie dalyscie smoka? U nas teraz idą piatki co wczoraj potwierdzil lekarz i nie wiem czy nie dac smoka bo mnie juz wkurza mimo ze tylko do spania (a właśnie jak straci to sie przebudza), czy poczekac az te zeby wyjdą i wtedy.
Odpowiedz