tytuł: Endometrioza, ciaza, dziecko i ja.....
autor: Endokobietka
tytuł: Endometrioza, ciaza, dziecko i ja.....
autor: Endokobietka
O mnie:
Jestem/chciała bym być mamą:
Moje dzieci:
Moje emocje:
Ze strony http://canpolbabies.com/ Endometrioza to choroba, na którą nie istnieje lekarstwo zwalczające jej przyczyny. Nie da się jej wyleczyć - trzeba po prostu z nią żyć. Leczenie polega na łagodzeniu jej skutków ubocznych (terapia hormonalna lub ingerencja chirurgiczna) oraz objawów, czyli najczęściej bólu. Ilu lekarzy, tyle pomysłów na leczenie. Ponadto, każda pacjentka wymaga indywidualnego podejścia oraz inaczej reaguje na terapię. Podsumowując, leczenie odbywa się na zasadzie prób i błędów, a pacjenci, jak i lekarze stają się marionetkami w szponach tej choroby.Dzis o mnie.
Otoz sprawa niechudniecia sie wyjasnila: niedoczynnosc tarczycy.
Narazie jestem tylko po USG, ktore wedlug lekarza wyglada tragicznie, masa guzkow, przerostow, wole itp. Narazie plan jest Taki:
28.12 badania krwi
12.01 scyntygrafia tarczycy
Przed porodem i do zakonczenia karmienia bralam ladynych kilka lat kwas foliowy z jodem, i pradopodobnie ta czesc jodu wystarczyla zeby 'uspic' tarczyce, a ze juz od ponad roku nie biore nic z jodem znowu zaczela szwankowac i stad na 90% problemy z przybieraniem na wadze 'z powietrza'.
Take nowy rok przwitam seria badan.
W tej chwili do 02.03. mamy umowionych juz 10 wizyt learskich (cala nasza 3), w tym wiekszosc rutynowych u Jasia: bilans, ortopeda, okulista, stomatlog - czyli Jas zapozna sie blizej z bialymi kitlami.
Z okazji Swiat Bozego Narodzenia, zycze wszystkim moim wirtualnym przyjaciolkom i ich rodzinom wszystkiego, co najlepsze, ale przede wszystkim zdrowia i jak najwiecej wolnego czasu spedzanego z rodzina, no i zeby nigdy Wam i Waszym dzieciom w zyciu niczego nie zabraklo.
A wszystkim starajacym sie zycze tego malego wielkiego cudu - 2 kresek na tescie i szczesliwego rozwiazania.
WESOLYCH SWIAT!!!
Z okazji Swiat Bozego Narodzenia, zycze wszystkim moim wirtualnym przyjaciolkom i ich rodzinom wszystkiego, co najlepsze, ale przede wszystkim zdrowia i jak najwiecej wolnego czasu spedzanego z rodzina, no i zeby nigdy Wam i Waszym dzieciom w zyciu niczego nie zabraklo.
A wszystkim starajacym sie zycze tego malego wielkiego cudu - 2 kresek na tescie i szczesliwego rozwiazania.
WESOLYCH SWIAT!!!
Z okazji Swiat Bozego Narodzenia, zycze wszystkim moim wirtualnym przyjaciolkom i ich rodzinom wszystkiego, co najlepsze, ale przede wszystkim zdrowia i jak najwiecej wolnego czasu spedzanego z rodzina, no i zeby nigdy Wam i Waszym dzieciom w zyciu niczego nie zabraklo.
A wszystkim starajacym sie zycze tego malego wielkiego cudu - 2 kresek na tescie i szczesliwego rozwiazania.
WESOLYCH SWIAT!!!
Nowy Rok, nowe wyzwania.....nowe klopoty i zmartwienia.
Stracilam ostatnie 3, no moze tylko przyjaciolki i 1 znajoma. Obrazily sie na smierc i zycie, bo nie chcialam ich zaprosic w zeszlym roku na Andrzejki, a nie zaproslam bo chcialy przjechac na Weekend przed naszym ostatnim wyjazdem piatkowy na wakacje. Z gory powiezdialam, ze nie robie andrzejek, bo to ostanti Weekend keidy moge sie pakwoac, sprzatac itp, a glownym powodem bylo to ze one chcialy przyjechac z dziecmi, ktroe sa nieco starsze od Jasia i wiecznie chore i wtedy tez byly chore i nie chcialam zeby sie zarazil przed wakacjami i najnormalniej w swiecie nie mialam ochoty na gosci od piatku do niedzieli.
Skutek taki ze nawet zyczen nie wyslaly na swieta, ba nawet na moje nie odpowiedzialy i nie odzywaja sie do dzis.
Jedna z nich na probe moich tlumaczen (jeszcze przed swietami) dlaczego ich nie zaprosilam pwoiedziala, ze moje problemy jej nie interesuja i nie bedzie sluchac bajeczek-tlumaczen i ten tekst przelal u mnie juz i tak mocno napelniony kielkich goryczy.
Wiec w Nowy 2016 rok wkraczaj z liczba przjaciolek = 0, ehh trudno na co mi one i tak nigdy nie byly do konca ze mna szczere.
2 wyprowazdzily sie do Berlina, 1 wyprowadzila sie 2 lata temu jak jej mala skonczyla 2 latka, pamietam jak nam o przeprowadzce oznajmili na jej 2 urodzinach. Bylismy bardzo czesto goscmi w ich domu dopoki mieszkali w Hamburgu, srednio raz w tygodniu. Zanim mala skonczyla 2 lata pare razy byla w szpitalu na zapalnie pluc, wiecznie chorowala na zapalenie oskrzeli, anginy itp. Pamietam jak E. musiala walczyc o kazdy zjedzony przez nia kes czekokolwiek innego niz slodycze lub McDonald (tak w wieku ponizej 2 lat), pamietam jak przy kazdej imprezie usypiali ja Kolo 21-22 przez 2-3 godziny, nie moglismy isc wczensiej do domu bo nie wypadalo wyjsc gdy oni usypiali mala. A teraz jak wspominam cokolwiek o Jasiu, ze czase strajkuje przy obiedzie, ze nie potrafi jeszcze zjesc tego czy tamtego, ze woli owoce, ze wychowuje go bez cukru, ze w zyciu nie zjadl jeszcze frytki, lizaka, jaka niespodzianki, miska itp to tylko slsze smiechy, i teksty typu: 'my nie mielismy zadnych problemow z H., jadla wszystko, jest mega odporna na choroby i zasypia sama' Noz kur... przeciez pamietam, wiecznie jest chora, wiecznie smarka, chyrla itp, ale jest mega odporna... chyba nie warto zalowac takich przyjaciolek co?
Druga to samo, jej dziecko 9 miesiecy mlodsze od Jasia, ma dopeiro rok i juz 86 cm a Jas prawie 2 lata i 82 cm i tez wiecznie glupie komentarze jaki on malutki, nie dbasz o niego itp.
W 2015 roku bylismy z mezem lacznie 3 dni na chorobowym spowodowanym Jasia choroba, 2 dni robilam z nim Home Office z powodu choroby, reszte z powodow strajkow w zlobku.
Jas nie chodzil do zlobka z powodu choroby lacznie 5 dni (a chodzi od 14. marca).
Wszystkie jego 'wady' zauwazone przy urodzeniu sa juz skorygowane, ba byly juz skorygowane zanim skonczyl rok (rehabilitacja, basen, zajecia w domu). Ale to ja nie dbam o dziecko i dlatego jest takie male.
Takiej 2 przyjaciolki tez nie potrzebuje.
O 3 znajomej nawet mi sie pisac nie chce. Ta wysmiewa mnie za bezcukrowe zywienie Jasia, bo niby jak mam to robic jak przeciez nawet w paroweczkach dla dzieci jest cukier. Jej dziecko do nieedawna pilo tylko cole (obednie 4 lata, pil ja juz jak mial rok) i jadlo same slodycze, ale po zjebce na bilansie 4 latka wprowadza nagle zdrowy tryb zycia....
No dobra troche to napisalam bez ladu i bez skadu, ale juz mi lepiej....
Tym ktorzy doczytali do tego momentu gratuluje cierpliwosci.
Wyniki tarczycy z 28.12:
FT3 3.41
FT4 1.17
TSH 2.34 i 1.42 wynik z 13.11
AK TPO 15
ktos zinterpretuje?
nic mi to nie mowi bo pani dr nie miala czasu mnie przyjac. We wtorek mam badanie z jodem
W nocy z piaktu na sobote Jas aostal ataku pseudokrupu. Wierzcie mi nie chcecie wiedziec co to jest.
z niedzieli na poniedzialek byl kolejny atak, potem 40 stopni goraczki, wtorek, sroda juz od. Dzis w nocy musiaalam 2 razy wstawac, zeby go podniesc i wystawic do okna. Po paru minutach minelo i mogl znowu spokojnie oddychac. W ciagu dnia wczoraj nie mial juz atakow.
Dzis jest pierwszy raz w zlobku a ja siedze jak na szpilkach zeby mi sie dziecko w razie kolejnego ataku nie udusilo i zeby panie wiedzialy co robic.......
Wczesniej nie slyszalam o tym cholerstwie....a tu nagle wszysktie dzieci do okola choruja i to po pare razy w roku.
Nie chce mi sie nic pisac. Od piatku biore Jodid 100 na tarcyzce, bo mam liczne guzy zimne, praktycznei cala tarczyca zawalona tymi guzami. Po tablektach czuej sie fatlnie, mam nadzieje ze to przejsciowe, do tego znouw pojawily sie mega krwawienia,(ostantie mialam 2 tygodnie temu) i jeszcze zeby tego bylo malo .......zlobek strajkuje. Tak tak znowu, ale tym razem panie w kuchni. No zesz kur..... W zwiazku z tym ze Jas byl chory w zeszlym tygodniu i nie przeczytalismy informacji ze w piatek i dzis nie bedzi obiadu - Jas w piatek glodowal, ale ma to swoej plusy, bo:
1. zjadl cale sniadanie, ktore Dostal (4 kromki chleba z pasztetem, pol banana i garsc winogron)
2. znaczy sie ze cos tam na obiad je w zlobku, skoro bez niego jest glodny
3. zjadl w domu cala porcje ryby z warzywami, ktora normalnie gardzi od pewnego czasu.
Dzis mama dala dodatkowa bulke z tunczykiem (wlasnej roboty) i pudelko makaronu.
Zobaczaczymy, jak tam strajk sie bedzie rozwijal dalej.
A ja zaczynam dzis projekt: DIETA 2016. Chociaz pani doktor w piatek przeanalizowala moje wszyskie choroby i leki ktore biore i powiedziala jasno i wyraznie ze to tycie jest spowodowane tarczyca i hormonami na endometiroze i ze nie bedzie latwo schudnac, ale moze sie uda. Mam bardzo uwazac co jem i za 3 miesiace wrocimy do rozmowy.
Js cofna sie w rozwoju. Brzmi strasznie, ale od jakis 2 tygodni zdecydowanie mniej mowi (gada tylko po swojemu, ale nie powtarza slow tak jak wczesniej )i przestal sygnalizwoac np ze zrobil kupe, albo ze ja zrobi. Wydawalo mi sie to chwilowe i nie zwracalam na to wiekszej uwagi, ale panie w zlobku dzisiaj mi powiedzialy, ze zdecydowanie mniej mowi i faktycznie kupa w pieluszce mu nie przeszkadza.
15.02. mamy bilans 2 - latka, mam nadzieje, ze wszystko wroci do normy i to tylko chwilowe.
Z postepownatomiast: od 2 tygodni nie uzywamy smoczka, wogole, nie mial go w buzi ani razu. Ba smoczek lezy w dostepnym miejscu i Jas nie wykazuje zadnego zainteresowania. 2 tygodnie temu po sniadaniu wzial go do buzi, ugryzl i wyrzucil z hukiem w kat pokoju. Umylam, wsadzilam do pudelka i tak sobie w tym pudelku lezy. On nigdy za duzo smoka nie uzywal, ale przy zasypianiu ijak mu bylo zle to sobie lubial go pogryzc.