avatar

tytuł: Endometrioza, ciaza, dziecko i ja.....

autor: Endokobietka

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Ze strony http://canpolbabies.com/ Endometrioza to choroba, na którą nie istnieje lekarstwo zwalczające jej przyczyny. Nie da się jej wyleczyć - trzeba po prostu z nią żyć. Leczenie polega na łagodzeniu jej skutków ubocznych (terapia hormonalna lub ingerencja chirurgiczna) oraz objawów, czyli najczęściej bólu. Ilu lekarzy, tyle pomysłów na leczenie. Ponadto, każda pacjentka wymaga indywidualnego podejścia oraz inaczej reaguje na terapię. Podsumowując, leczenie odbywa się na zasadzie prób i błędów, a pacjenci, jak i lekarze stają się marionetkami w szponach tej choroby.

Ufff, udalo sie, zasnal wczoraj o 20:20, rano co prawda musialam go sciagac z lozka na sile o 6:45, ale spal juz 40 minut dluzej niz ostatnio, mam nadzieje, ze kiedys wrocimy do zasypiania przed 20-ta.

Z nowosci, to Jas potrafi sie juz calkowicie sam bawic. Od Jakis 2-3 tygodni go obserwuje. Wraca ze zlobka, myjemy sie, jemy obiad i on od razu leci do zabawek i caly dzien bawi sie sam, czasem cos chce od nas jak mu nie wychodzi, ale naprawde potrafi sie sam soboa Zajac. W niedziele na placu zabaw, bawil sie ok 2,5 godzin sam, robil nam ciasta z piasku (czekoladowe) i makaron z sosem do tego co chwile przynosil piaskowe drinki. Mielismy luksusowo, bo akurat na tym placu zabaw, orpcz naszej 3 nie bylo nikog, a plac jest wyposazony we wrzystkie mozlwe zabawki, rowerki, foremki, wiaderka itp. Lubimy tam chodzic, bo nie trzeba nic targac ze soba, a zabawki sa inne niz te na codzien i to tez jakas odmiana
Przed nami kolejny dlugi weekend, mamy wolny ponidzialek 16.05 /zielone swiatki, zeslanie Ducha Sw./ ale pogoda ma byc niestety typowo hamburska czyli deszcz, wiatr i max 14 stopni.

0
Dodaj komentarz

Ze strony http://canpolbabies.com/

Endometrioza to choroba, na którą nie istnieje lekarstwo zwalczające jej przyczyny. Nie da się jej wyleczyć - trzeba po prostu z nią żyć. Leczenie polega na łagodzeniu jej skutków ubocznych (terapia hormonalna lub ingerencja chirurgiczna) oraz objawów, czyli najczęściej bólu. Ilu lekarzy, tyle pomysłów na leczenie. Ponadto, każda pacjentka wymaga indywidualnego podejścia oraz inaczej reaguje na terapię. Podsumowując, leczenie odbywa się na zasadzie prób i błędów, a pacjenci, jak i lekarze stają się marionetkami w szponach tej choroby.
Sama bym tego lepiej nie ujela, autor trafil w 10 z tym opisem.

2
komentarzy
avatar
a po menopalzie endomertoza tez meczy kobiety ?
avatar
niestety tak, ba nawet gzdies ostatnio czytalam ze 2-5% endometirozy wykrywa sie wlasnie w menopauzie.
Dodaj komentarz

Ze strony http://canpolbabies.com/

Endometrioza to choroba, na którą nie istnieje lekarstwo zwalczające jej przyczyny. Nie da się jej wyleczyć - trzeba po prostu z nią żyć. Leczenie polega na łagodzeniu jej skutków ubocznych (terapia hormonalna lub ingerencja chirurgiczna) oraz objawów, czyli najczęściej bólu. Ilu lekarzy, tyle pomysłów na leczenie. Ponadto, każda pacjentka wymaga indywidualnego podejścia oraz inaczej reaguje na terapię. Podsumowując, leczenie odbywa się na zasadzie prób i błędów, a pacjenci, jak i lekarze stają się marionetkami w szponach tej choroby.
Sama bym tego lepiej nie ujela, autor trafil w 10 z tym opisem.

0
Dodaj komentarz

10 metrowa zjezdzalnia na basenie zaliczona 2 razy ze smiechem podczas jazdy i nurkiem na zakonczenie. Chicalam go zapisac na kurs dla dziecki 18 mcy- 3 lata, ktory odpbywa sie zawsze, gdy my jestesmy na basenie, ale sama instruktorka stwierdzila, ze widziala juz tutaj Jasia pare razy i jemu ten kurs nic nie da, bo to jest glownie oswajanie sie i nauka plywania z rekawkami, a on to ma opanowane, moze w przyszlym roku bezdie w soboty tez kurs dla 3-5 latkow, to wtedy pomyslimy, zeby go zapisac, narazie musza mu wystarczyc 3 godziny co sobote.
Poprawilo sie z jedzeniem, ale nadal kiepsko z warzywami, najlepiej teraz by jadl suchy ryz, makaron, kasze, bez zadnych sosow, ale i tak jest coraz lepiej. Podaje mu czesto zupy, ale 2-3 lyzki i koniec. Chyba przez jedzenie w zlobku sie tak oduczyl, bo tam dzieci tez glownei jedza tka jak on, bez sosow, a zupy sa tylko raz w tygodniu, a do zupy jest zawsze chleb, a po zupie jogurt, lub lody. A dzieciaki nie glupie i wola zjesc lody niz zupe.
Na cale szczescie slodyczy tez nie je, wiec nie jest zle.
Odkrylam w Weekend make z czerownej soczewicy i zrobilam zamiast makaronu do drugiego dania mini nalesnki, wiec np w niedziele jadl miesko, nalesniki z soczewicy, 1/3 ogorka, ciutke papryki. Tylko owoce, ogorek i jajka przepiorcze wchodza bezproblemowo
Nocnikowanie, w niedziele popoludniu OK, a potem zlobek i znowu szlag to trafia, no nic mamy jeszcze czas
Chyba Ida nam 5, bo paluchy non stop w buzi, straszne wiercenie sie w nocy i jakbym wyczuwala jedna cholere pod palcami, ale oczywiscie nic nie widze.

4
komentarzy
avatar
no te piątki to ciążka sprawa, trzymam kciuki by u was poszło szybciej!
avatar
Dzieki, ale napewno u nas to bedzie jeszcze dluzej, licze ze za 4 miesiace jeszcze wszysktich nie bedzie
avatar
u nas tez podobna dieta, suchy chleb, suchy makaraon i suchy ryz...co do warzyw to na dzien dzisiejszy je ogorka surowego, surowa rzodkiewke i cebule(to od taty sie nauczyl, bo on robi sobie takie slatki do obiadu, sama cebula polana cytryna) maly sie krzywi ale je, nie chce jesc zup, a ladnie mi jadl...juz nie, za to lody i lizaki jak najbardziej...niestety, od nas zalapal, jak my jedlismy lody i dalismy mu sprobowac to koniec...
avatar
próbuj z tymi warzywami ale bez nerwów, może taka faza i przekona się do warzyw
Dodaj komentarz

Jas zasnal wczoraj o 20:10 WOW super, pobudka niestety o 5:55
Zjadl serek homo 100g dzis wyjatkowo z tata (tata wychodzi o 6:20 zazwyczaj Jas jeszcze spi, a Jas codziennie po przebudzeniu przed wyjsciem do zlobka je serek albo jogurt), tata wyszedl do pracy, a Jas do mnie: mama jogurt, ok zapytalam czy aby na pewno bo 1 juz zjadl, powiezdial ze tak, wiec zjadl drugi, zostaly 2 lyzeczki na dnie.

Jas przechodzi teraz inna odmiane tzw. buntu dwulatka. Wczesniej przy zakazach potrafil wybuchnac zloscia, plakal, ale bylo to takie wymuszone wycie z prawdziwym placzem niemajace wiele wspolnego, rzucal zabawkami, potrafil uderzyc. Pamietacie, gdy pisalam, ze zawsze nawet zakazy staram sie wypowiadac zwyklym tonem i na spokojnie. Na wiekszosc reagowal pozytywnie, ale zdarzaly sie wlasnie takie napady szalu (no moze za duze slowo). Obecnie napady takie nie wystepuja, ale od jakiegos tygodnia czy dwoch na niektore zakazy Jas reaguje smutkiem, potrtafi sie poprostu rozplakac, bo mu nie pozwole czegos ruszyc. Mina w podkowe i placz (Taki prawdziwy, ale niewybuchowy, cichutki) i zazwyczaj leci do drugiego rodzica i sie skarzy przez lzy, np mi mowi 'papa nie wolno', albo 'papa nie'. Az zal normalnie na to patrzec. Wczesniej czlowiek nie wiedzial co robic przy tych napadach szalu, teraz zal dziecka.
Oj tym matka to zawsze sie cos nie podoba. I tak zle i tak niedobrze. W takich sytuacjach najwazniejsze zeby wiedziec dlaczego on przychodzi z tym placzem, zazwyczaj der sie rpzez Cale meiszkanie 'co mu sie stalo?', zeby wiedziec jak zareagowac, moc wytlumaczyc ze tata zrobil dobrze, bo tego nie wolno ruszac itp, albo utulic jak sie gdzies walnal.
A propo walna, wczoraj razem gotowalismy i Jas lecial do lazienki po swoj taborecik spod umywalki zeby moc patrzec co robie w kuchni i tuz przed samymi drzwiami kichnal, trzymajac taboret w rece -> guz na srodku czola

4
komentarzy
avatar
haha z tym guzem - to musiało być śmieszne
avatar
Chiang Jakis rok temu notorycznie przed kichaniem lapal sie obiema rekami stolika kanapowego, a mial jego blat na wysokosci czola. .. to musial byc mega bol, ale no niemoglismy sie nigdy powstryzmac od lekkiego usmiechu. wyrodni rodzice.
avatar
Jej biedna główka

Chyba druga wersja "buntu" jest bardziej znośna niż ta pierwsza.
avatar
Zazdroszczę zorganizowania przydałby mi się kurs bo u mnie to strasznie kuleje pewnie gdybyśmy mieli dla Małej osobny pokój to mogłabym wieczorem ogarnąć a tak to jesteśmy mocno ograniczeni.
Dodaj komentarz

Do poogladania, kto wytrwa do konca, dostanie odpowiedz na pytanie dlaczego boje sie mojej sasiadki z dolu, gdy krzyczy ze jesli Jas dalej bedzie biegal po domu (przed 20) to zglosi to do Jugendamtu.

http://vod.tvp.pl/24959171/ucieczka-z-piekla

Pani z Judendamtu stoi na moim osiedlu, to glownie o naszym oddziale tego cudownego urzedu, w tle nasza szkola, nasz park, nasz plac zabaw, Wojtek mieszka kolo nas, znamy go od 8 lat, nie utrzymujemy z nim kontaktu, ale sledzilsimy jego walke, w zasadzie w tym filmie to tylko malutki promil tego co przezyl i nadal przezywa.
Znam takie rodziny ktorym ta istytucja odebrala dzieci i wierzcie nie byla to patologia, nawet nie byla to bieda, czesto byli to wlasnie zlosliwi sasiedzi

0
Dodaj komentarz

Do poogladania, kto wytrwa do konca, dostanie odpowiedz na pytanie dlaczego boje sie mojej sasiadki z dolu, gdy krzyczy ze jesli Jas dalej bedzie biegal po domu (przed 20) to zglosi to do Jugendamtu.

http://vod.tvp.pl/24959171/ucieczka-z-piekla

'Ernest Saj pokazuje dramat rodzin, którym niemiecka organizacja Jugendamt odebrała dzieci. Film przedstawia losy rodzin nie tylko polskich, ale także niemieckich, które ukrywają się w Polsce. Zobaczymy zdesperowaną matkę, która próbuje odbić swoje dzieci z Jugendamtu i przewieźć je do Polski...'

Pani z Judendamtu stoi na moim osiedlu, to glownie o naszym oddziale tego cudownego urzedu, w tle nasza szkola, nasz park, nasz plac zabaw, Wojtek mieszka kolo nas, znamy go od 8 lat, nie utrzymujemy z nim kontaktu, ale sledzilsimy jego walke, w zasadzie w tym filmie to tylko malutki promil tego co przezyl i nadal przezywa.
Znam takie rodziny ktorym ta istytucja odebrala dzieci i wierzcie nie byla to patologia, nawet nie byla to bieda, czesto byli to wlasnie zlosliwi sasiedzi

4
komentarzy
avatar
nie bede w stanie tego ogladac.....tak jak filmu ´´obce niebo´´ nie mam sily na to, chodz moze to nie najlepsza wymowka...w koncu skoro ja nie mam sily tego obejrzec, to co dopiero czuja ci ludzie!! o norwegii tez slyszalam, ze sie wtracja bardzo...nas to by chyba zglosili juz 100 razy, moje dziecko do polnocy tupie po chalupie....w hiszpanii nie ma czegos takiego, naszczescie, dzis juz wiem, ze mama dla dziecka nawet tapatlogoiczna jest najwazniejsza...i trzeba zrobic wszystko aby tej matce pomoc! bo pomagajac mamie pomagasz dziecku!
avatar
A co dokładnie masz na myśli pisząc, że minie?
Miałaś też podobne odczucia?
avatar
Dzięki, może i mi minie a może nie. Gdyby praca dawałą mi chociaż minimum satysfakcji byłoby inaczej i ja bym inaczej to wszystko odbierała a z dnia nadzień jest gorzej.
avatar
Tak planuje karmic do dwoch lat chyba ze maly przestanie wczesniej. Corke karmilam dlugo jak dla mnie to nic zlego. Mysle, ze karmienie do 5 czy 8 lat to patologia ale 16msc dziecko to norma.
Dodaj komentarz

Nocnikowanie, sukcesy, siada i robi, ale w pieluche tez robi, wazne ze nie siedzi godzinami i potem zrobi, siada i zrobi. Pani w zlobku mi tlumaczyla ze takie siedzenie godzinami to znaczy ze robi przez przypadek a nie ze musi. Ale nie wnikam, jak sie nauczy to bedzie robil zawsze, nie naciskam, jak chce to wysadzam, pytam po wstaniu, przed pojsciem spac. Przed basenem w sobote tez sam chcial isc i zrobil do wc. Na tym polu jest ok.

Przemycilam w sobote warzywa. Pizza na mace pelnoziarnistej, z szynka pokrojona w dobna kostke, z pieczakrami, oliwkami, kukuryda i serem zoltym + mozarella (bo moje dziecko sera zoltego ani innego innego tez do ust nie bierze, keidys jadl, od 10 miesiecy to produkt niejadalny)+ bio keczup - zjadl caly wielki kawal, bo to nie byly pieczaki ani ser, to byla PIZZA a dzieci chyba samo to slowo kochaja i pizza generalnie to niezdrowa jest.
Kiedys czytalam artykul ze zrobili eksperyment i czytali dzieciom ta sama bajkie i w tej bajce glowni bohaterowie jedli cos zdrowego nie pamietam juz cos powiedzmy ze brokuly. Byly 3 grupy i 3 wersje bajki z brokulami:
1. brokuly byly zdrowe i po bajce podali dzieciom i 80% dzieci ich nie tknelo
2. brokuly byly przedstawione jako cos bardzo smacznego i tu bylo 50/50
3. w tej wersji bohaterowie jedli brokuly i nie bylo zandego komentarza na ich temat - 70% dzieci zjadlo borkuly
Takze od dzisiaj jemy co sobote pizze

W niedziele do obiadu byla przystawka z ciasta francuskiego + kurczak + brokul na tym zapiekany, ale nie pokroilam w kostke i brokul zostal wyciagniety, tam gdzie sie rozwali w zielona papke zostal zjedzony

Sobotni basen, pelny eksperymentow. Jas eksperymentuje z woda, peirwszy raz skakal sam do basenu i wrecz krzyczal ze mamy sie odsunac, skakal na glebkokosc 1,1 m wiec to nie taki skok na glebokosc 25 cm. Juz mozna naprawde kolo niego fajnie poplywac.


A ja zapisalam sie dzis na silownie. Tak, tak czas ruszyc dupe, otworzyli nowa tuz pod praca, doslownie 2 minuty na tej samej stronie ulicy, wiec trzeba wykorzystac. Oczywisice jako spolecznik, namowilam 8 osob z pracy (wszystkich takich niewyporotwanych, otylych, starszych itp) i wytargowalam ze szefostwo cos nam tam dorzuci. Zajelo mi to 2 tygodnie rozmow zarowno z fittness klubem (zeby zrobili dla nas lepsza oferte) jak i szefostwem (no i oczywisic z mezem, ktory byl zly ze bede wracac raz w tygodni ujeszcze pozniej z pracy) , ale cos sie udalo. Takze od jutra zaczynam dzialac, mam nadzieje ze uda mi sie regularnie chciaz 1 raz w tygodniu chodzic.

Dzis rano Jas przepotwornie kaszlal, brzmialo to juz prawie tak jak ten nieszczesny pseudokrup, ale on atakuje glownie w nocy, a noc byla super. Siedze w pracy jka na szpilkach i sie boje ze cos mu dolega a ja go do zlobka wyslalam. Mam nadzieje, ze moje Slonce ma sie dobrze.

8
komentarzy
avatar
Powodzenia w zdrowej diecie i na siłowni!!!! Ha wiosna pełna wyzwań
avatar
Zaradna z Ciebie babeczka
avatar
no wlasnie te zajecia poza praca....nie wiem, czy mialabym odwage mezowi to zrobic...
avatar
o narobiłaś mi smaka, mniam... może i u nas czas na pizze
avatar
Hej kochana
czytam i ucze sie
masz ciekawe pomysły
a ja chce tylko podsunac jedna bajeczke: O Tadku Niejadku wykorzystywalam ja w przedszkolu gdy dzieci nie chciały jesc zwłaszcza miały problem z warzywami https://www.youtube.com/watch?v=blXS_QIID6Q ( dzieci z przedszkola po tej bajeczce dodatkowo ubogaconej rekwizytami czyt.warzywa i owoce zaczeły probowac rózne potrawy i to niespełna 3 latki )
buziaczki
avatar
U nas też była pizza ( ostatni świąteczny obiadek simieciowy przed porodem) .... jednak aby troszkę poczuć się lepiej nałożyłam sobie dodatkowo giga ilość szpinaku, kukurydzy, brokuł i pomidorów ;-)
avatar
Gratulacje ochrzczonego nocnika!!!!
avatar
Inessa dzieki, wyglada fajnie, musze mu dzis puscic U nas nie jest tak strasznie z tym jedzeniem, praktycznie do stycznia dostawalm zawsze po zlobku dania jednogrankowe i tam bylo mase warzyw, dopiero tak od 4-5 miesiecy jest gorzej, ale owoce pochlania w mega ilosciach.
Dodaj komentarz

Moje dziecko jest dwulicowe!

Bylam wczoraj na rozmowie w zlobku.
Jas w zlobku bije, gryzie, terroryzuje, ale tylko dziecki, na panie nawet reki nie podniesie, ani nie 'nakrzyczy'. W domu NIGDY, ale naprawde nigdy nie zauwazylam takich zachowan nawet jak mu czegos zabraonie i wpada w tzw. szaf (moze raz na 2 tygodnie), to walnie zabawka lub czyms innym o podloge, ale nigdy nie dochodzi do rekoczynow. Wogole on raczej akceptuje ze czegos nie wolno. Nawet czasem pyta dla samego pytania a potem sam sobie grozi paluszkiem i mowi Jani nie wolno, albo Jani nie, a bardzo czesto sam nawet bez zwracania mu uwagi tak mowi. 2 dni temu znalazl moje tictaci chyba pierwszy raz w zyciu je widzial i powiedzial 'Medicin, Jan nein' czyli znaczy ze leksrtwo i Jas tego nie moze. Nie wiem skad mu to przyszlo do glowy.
No ale nie rozpisuzjac sie to w domu aniol, w zlobku lobuz, ale oczywiscie nie zawzse, tylko wtedy kiedy cos idzie nie po jego mysli, potrafi tez byc slodki do przesady i jak wszystko gra to bardzo ladnie bawi sie z innymi dziecmi.

Problem numer 2: mowienie.
Jas od pewnego czasu bardzo ladnie mowi, bardzo wyraznie, mam to szczescie ze wszyskto po nas powtarza i naprawde nie ma problemu zeby powtorzyl wyraz nawet 5 razy, tak zeby bylo poprawnia. Ma bardzo udzy zasob slow, niestety wiekszosc to jezyk niemiecki, nawet jak pytam po polsku to odpowiada po niemiecku i czasem kloci sie o nazewnictwo pewnych wyrazow. Jak mu mowie czasem przynies buty to je przyniesie, ale stanowczo mowi ze to nie buty tylko Schuhe No ale to mu sie moze w glowie jeszcze pouzklada. Czytamy na dobranoc tylko po polsku. Jas mowi pelnymi zdaniami, oczywisice czasem zje niektore slowa, np niemieckie zdanie Papa ist zur Arbeit gegangen (Tata poszedl do pracy) skroci do Papa zur Arbeit gegangen, ale ogolnie jestem naprawde zadowolona.
W domu buzia mu sie nie zamyka, mowi non stop, opowiada nam, opowiada zabawkom, opowiada co widzi na obrazku. Umie 'liczyc' tzn, wyglada to narazie tak ze swietnie zawsze mowi ze jest jeden np jeden nos, dwoje oczyu, czy dwa buty, narazie jest 1,2 lub duzo, czasem uda mu sie nazwac ze sa 3 przedmioty takie same i naprawde tu nigdy sie nie myli czy 1 czy 2, jak juz powie ze sa 3, to tez sa naprawde 3, ale czesciej na 3 mowi duzo.
Jas mowi do mojej mamy przez telefon, spiewa sobie piosenki siedzac w wannie lub plywajac na basenie. Rozmawia z dziecmi w piaskownicy.
Ale totalnie NIE ROZMAWIA Z INNYMI DOROSLYMI. Rozmawia z dziecmi + rodzice, z innymi doroslymi nie rozmawia, ma wychodzimy zadko do innych ludzi, wychodze z zaloeznia ze 9 gdozin w zlboku, raz w tygodniu mini zakupy z nim i sobotni basen to az nadto atrakcji i szczerze mowiac umknelo to mojej uwadze. Dopeiro pani wczoraj w zlobku powiezdiala ze one podsluchuja jak on pieknie mowi z dziecmi, a pania nawet nie oidpowiada na pytania typu tak lub nie. Leje je z gory na dol. On im pokazuje ze chce pic, ale jak go zapytaja czy chce pic, to skinie glowa, nie odzywa sie wogole. Trwa to juz jakis czas. Panie wczesniej myslaly ze on nie umie jeszcze mowic, dopoki go nie podsluchaly Dotyczy to wszysktich innych doroslych. Jas nie rozmawia z siasiadami, naszymi znajomymi.
Zastanawiam sie czy mam sie martwic, czy to tylko taka faza.
panie powiedzialy, ze jest tak konsekwentyn ze nawet nie zdarza mu sie, ze cos mu sie wyrwie przez zapomnienie.

2
komentarzy
avatar
Spokojnie z ta mową Wszytsko w normie, dla Małego niemiecki i polski to jeden i ten sam język na razie, on nie widzi między nimi róznicy, dlatego odpowiada po niemiecku A co do rozmawiania z dziećmi a z paniami , to też spokojnie. Jest przyzwyczajony ze dzieci mowia po niemiecku a dorośli po polsku pewnie dlatego nie rozmawia z paniami. Córka brata mojego męza, zaczeła rozmawiac z paniami w przedszkolu dopiero jak miała około 5 lat. ale oni mieszkali za granicą od kąd mała skonczyła 2 lata więc to troche inaczej.
avatar
Takiej opcji nie bralam pod uwage, dzieki za wskazowke. Moj maz mowi do niego tylko po niemiecku, ja szczerze mowiac i tak i tak. No nic wprowadzilam w Problem moje kolezanki i przy najlbizszych spotkaniach bedziemy obserwowac i delikatnie zagadywac
Dodaj komentarz

3 piatki w natarciu!
Narazie niby ok, po za tmy ze roche mniej je, ale u nas tez panuja 30 stopniowe upaly, wiec do konca nie wiadomo na co zwalic.
Wczoraj dziecie me otworzylo paszcze i pozwolilo sobie pozagladac i widzialam 3 piatki. Wszystkie 3 pieknie zarysowane pod dziaslem, przy wszysktich 3 widac juz po 4 wierzcholki ktore lada dzien sie przebija, te z prawej strony mocniejsze, ta z lewej u gorze, jest ciut do tylu, ale tez juz widac jej wierzcholki, tylko 1 zaspala, ale moze to i lepiej.
Jak pisalam, narazie nawet nie jest tragicznie, ale od paru dni mniej je i niechetnie, wiec moze to to jest ten Problem.

Bylismy w piatke na zajeciach tanecznym dla dzieci, Jas jak zwykle wyobcowany, ale po ok 30 mihutach juz nawet nasladowal co robi ta pani, jak bede mogla to pochodze z nim, moze mu to pomoze w nawiazywaniu kontaktow.
W sobote na spacerze spotkalismy natomiast jego kolezanke ze zlobka, Emme, szaleli jak 2 pijane zajace 45 minut na naszym mini ryneczku

PS zapomnialam napisac, ze jak weszlismy do sali z zajeciami tanecznymi, pani spojrzala na Jasia i powiedziala ze to zajecia dla dzieci od 2 lat i ze chyba chlopczyk musi jeszcze poczekac. Odpowiedzialam, ze dobrze poczekamy do 16:30 (bylismy ok 16:20) i ze to sie swietnie sklada, bo Jas ma 28 miesiecy, wiec akurat dla niego. Napewno stwierdzila, ze jako obcokrajowiec nie zalapalam o co jej chodzilo

Maz mial tygodniowa poprawe, ale wczorja znowu zaczal jakeis wyrzuty robic, nawet nie moge porozmawiac o problemach Jasia w zlobku, bo twierdzi ze na sile czegos szukam, a on naprawde ma totalna blokade jezykowa jak tam wchodzi.

2
komentarzy
avatar
o rany !!! już piątki OO
A u nas nadal trójek ni ma (( no to niebawem najgorsze bedzie za wami )) Dzielnie sobie radzi Jasiu ))
avatar
Twój Jasiu to jest dwujęzyczny chłopczyk także tego ostatecznie i tak będzie do przodu

Uwielbiam czytać wasze basenowe historie Jestem zawsze pod ogromnym wrażeniem

Takie zajęcia dla dzieci to super sprawa, chodzę z Alą już 1,5 roku i widzę, że świetnie się bawi
Dodaj komentarz
avatar
{text}