Moje dziecko jest dwulicowe!
Bylam wczoraj na rozmowie w zlobku.
Jas w zlobku bije, gryzie, terroryzuje, ale tylko dziecki, na panie nawet reki nie podniesie, ani nie 'nakrzyczy'. W domu NIGDY, ale naprawde nigdy nie zauwazylam takich zachowan nawet jak mu czegos zabraonie i wpada w tzw. szaf (moze raz na 2 tygodnie), to walnie zabawka lub czyms innym o podloge, ale nigdy nie dochodzi do rekoczynow. Wogole on raczej akceptuje ze czegos nie wolno. Nawet czasem pyta dla samego pytania a potem sam sobie grozi paluszkiem i mowi Jani nie wolno, albo Jani nie, a bardzo czesto sam nawet bez zwracania mu uwagi tak mowi. 2 dni temu znalazl moje tictaci chyba pierwszy raz w zyciu je widzial i powiedzial 'Medicin, Jan nein' czyli znaczy ze leksrtwo i Jas tego nie moze. Nie wiem skad mu to przyszlo do glowy.
No ale nie rozpisuzjac sie to w domu aniol, w zlobku lobuz, ale oczywiscie nie zawzse, tylko wtedy kiedy cos idzie nie po jego mysli, potrafi tez byc slodki do przesady i jak wszystko gra to bardzo ladnie bawi sie z innymi dziecmi.
Problem numer 2: mowienie.
Jas od pewnego czasu bardzo ladnie mowi, bardzo wyraznie, mam to szczescie ze wszyskto po nas powtarza i naprawde nie ma problemu zeby powtorzyl wyraz nawet 5 razy, tak zeby bylo poprawnia. Ma bardzo udzy zasob slow, niestety wiekszosc to jezyk niemiecki, nawet jak pytam po polsku to odpowiada po niemiecku i czasem kloci sie o nazewnictwo pewnych wyrazow. Jak mu mowie czasem przynies buty to je przyniesie, ale stanowczo mowi ze to nie buty tylko Schuhe No ale to mu sie moze w glowie jeszcze pouzklada. Czytamy na dobranoc tylko po polsku. Jas mowi pelnymi zdaniami, oczywisice czasem zje niektore slowa, np niemieckie zdanie Papa ist zur Arbeit gegangen (Tata poszedl do pracy) skroci do Papa zur Arbeit gegangen, ale ogolnie jestem naprawde zadowolona.
W domu buzia mu sie nie zamyka, mowi non stop, opowiada nam, opowiada zabawkom, opowiada co widzi na obrazku. Umie 'liczyc' tzn, wyglada to narazie tak ze swietnie zawsze mowi ze jest jeden np jeden nos, dwoje oczyu, czy dwa buty, narazie jest 1,2 lub duzo, czasem uda mu sie nazwac ze sa 3 przedmioty takie same i naprawde tu nigdy sie nie myli czy 1 czy 2, jak juz powie ze sa 3, to tez sa naprawde 3, ale czesciej na 3 mowi duzo.
Jas mowi do mojej mamy przez telefon, spiewa sobie piosenki siedzac w wannie lub plywajac na basenie. Rozmawia z dziecmi w piaskownicy.
Ale totalnie NIE ROZMAWIA Z INNYMI DOROSLYMI. Rozmawia z dziecmi + rodzice, z innymi doroslymi nie rozmawia, ma wychodzimy zadko do innych ludzi, wychodze z zaloeznia ze 9 gdozin w zlboku, raz w tygodniu mini zakupy z nim i sobotni basen to az nadto atrakcji i szczerze mowiac umknelo to mojej uwadze. Dopeiro pani wczoraj w zlobku powiezdiala ze one podsluchuja jak on pieknie mowi z dziecmi, a pania nawet nie oidpowiada na pytania typu tak lub nie. Leje je z gory na dol. On im pokazuje ze chce pic, ale jak go zapytaja czy chce pic, to skinie glowa, nie odzywa sie wogole. Trwa to juz jakis czas. Panie wczesniej myslaly ze on nie umie jeszcze mowic, dopoki go nie podsluchaly Dotyczy to wszysktich innych doroslych. Jas nie rozmawia z siasiadami, naszymi znajomymi.
Zastanawiam sie czy mam sie martwic, czy to tylko taka faza.
panie powiedzialy, ze jest tak konsekwentyn ze nawet nie zdarza mu sie, ze cos mu sie wyrwie przez zapomnienie.