avatar

tytuł: Moja terapia,♡♡♡ My i Bartek czyli moja rodzina ♡♡♡

autor: dzabuch

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Do której dziecko przyjdzie z każdym problemem, na której będzie polegać!

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Nie spodziewałam się, że Bartek wprowadzi tyle miłości do naszego życia. Bałam się, że nie sprostam, że nie dam rady. Dziś nie pamiętam jak to było kiedy byliśmy we dwoje. Za nic w świecie nie chce do tego wracać. SZCZĘŚCIE MA NOWY WYMIAR! MOJE SZCZĘŚCIE MA NA IMIĘ BARTUŚ!

24
Bartuś od wczoraj trenuje coś nowego. Robi jakby pompki co wygląda bardzo komiczne czasem uderza buzią o łóżko i boję się, że zrobi sobie krzywdę.
Czytając opis Zelmy z karmienia cieszę się, że mój syn tylko podczas jedzenia potrafi sobie włożyć pieluszkę do buzi poza tym nie jest źle.
Od wczoraj też rzuca zabawkami, bawi się chwilę i bach. Kiedy wyciągam do niego ręce próbuje podciągać się do siadu. Nie pomagam mu, nie ciągnę za łapki, niech trenuje. Jednak zauważyłam, że gdy siedzi jest bardzo zachwycony gdyż z tej perspektywy wszystko jest dużo ciekawsze! Grzechotki są super im głośniejsze tym lepsze! Na razie garnuszek na klocuszek wywołał uśmiech. W związku z tym, że dziś mamy imieniny w planach mamy odbiór paczki w której Bartuś znajdzie jeszcze pieska Freda. Widzę, że psy wzbudzają jego zainteresowanie, niech ma swojego.
No i w sumie od jakiegoś czasu myślałam o zdjęciu, jak zobaczyłam dziś Leonka postanowiłam wstawić. Zdjęcie zniknie, ale na chwilę obecną Bartuś podczas posiłku:

9
komentarzy
avatar
Ale Słodziak! <3
avatar
Jejku jak Wam urósł Synuś!
avatar
Bartula-spryciula! ) Uściski od cioci!
avatar
Spryciarz malutki a jaki cwaniaczek z tymi zabawkami :-) Buziaki od Maksa
avatar
Buziaki Bartuś :*
avatar
Buziaki Bartuś :*
avatar
Michu też kombinuje przy posiłkach ))
avatar
Michu też kombinuje przy posiłkach ))
avatar
Ymm... nie zdążyłam ze zdjęciem czekam u swoich jak będą robić takie postępy. Czekamy Bartusiu na dalsze wigibaski i wszelkie umiejętności
Dodaj komentarz

Po weekendzie
Sobota, pogodowo była nawet przyjemna. Spędziliśmy ją prawie całą na dworze z przerwami na obiad czy obiady. Po nocy zrodziło się pytanie, otóż mój syn pierwszy sen od 22 do 3 co dla Niego jest długo potem marudzenie o 4 cycek o 6 i spanie do 8. W sumie tak się wyspałam, przy tym pierwszym spaniu, że byłam w szoku. Coś było innego w tym śnie, więc przeanalizowałam, co było innego. Po pierwsze dzień cały na dworze, ale Bartuś w wózku prawie ten cały dzień przespał, no ale powietrze robi swoje. Po drugie wieczorny masaż przed snem. Po trzecie wieczorny posiłek z dwóch cycków. Po czwarte nowa piżamka. Co sprawiło, że spał nie wiem. Dziś też zrobię masaż nakarmię z dwóch a piżamka pozostanie ta co wczoraj.
Dziś  w sumie też mało spał, jedna drzemka 30 minut. Najpierw wizyta u moich rodziców. Bartuś się wyśmiał i wybawił. Potem byliśmy u babci i siostry Tatuśka i potem dołączyła jego mama. Dużo ludzi, dużo Bartusiowego śmiechu. Dużo wrażeń! Zobaczymy jaka dziś czeka nas noc.
Co do rozszerzenia diety to Bartuś lubi chyba wszystko. Póki co nie trafił nam się smak, który by mu nie odpowiadał. Ślicznie szeroko otwiera buzię i zjada spore porcję. Na szczęście chyba ominą nas alergie w końcu ani ja ani Tatusiek nie jesteśmy alergikami. Chyba nawet gluten przejdzie nam bez echa. Kiedy gotuję sama dodaję co drugi dzień kaszy mannej do posiłku czasem podaje gotowy słoiczek z glutenem. Dziś np. Bartuś jadł jabłko z bananem i biszkoptami. Jednym słowem do schabowego coraz bliżej!

2
komentarzy
avatar
Oby któraś z tych rzeczy faktycznie była sprawcą Leon co prawda budzi się a kp co 3 h ale duzo lepiej śpi w swoim pokoju i w swoim lozeczku tyle tylko że ja muszę wstawać na chwilę
avatar
Super! Zazdroszczę tej szeroko otwartej buzi, Michał nie otwiera paszczy zbyt szeroko i muszę się nakombinować, jak tu mu wcisnąć łyżeczkę z żarciem. Najczęściej go rozśmieszam i wtedy myk jedzonko do buzi
Dodaj komentarz

Mordercze zapędy
Jestem zmęczona! Nie narzekam jednak czasem ręce mi opadają. Od jakiegoś czasu proszę tatuśka by opuścił łóżeczko. Na początku powtarzał, że jest za wcześnie, że po co przecież Mały nie siada! Sukcesywnie proszę i powtarzam a on tylko zerka i dalej nic. Rozumiem jest zapracowany zmęczony, ale kiedy dziś Bartuś wyglądał na mnie z łóżeczka mając całą głowę nad barierką zrobiłam zdjęcie i zagroziłam śmiercią. Ma czas do jutra inaczej zrobię to sama a jak wezmę śrubokręt do ręki, to nie ręczę za siebie.
Zresztą nikt nie mówił, że zostanie matką, to również umiejętności operowania narzędziami. W bujaczku baterie, schowane pod śrubką w zabawkach też a ja tylko muszę posiadać zapas baterii i śrubokręt w szafce. Wiem jak rozkręcić i skręcić łóżeczko, ale chyba zbyt wiele mam już na głowie! W ogóle jakiś taki mam marny humor od kilku dni, dziecko musi być ogarnietę-jest, jedzenie też i nie wiem kiedy w głowie pojawiło mi się przekonanie, że jeśli czegoś nie zrobię to świat się zawali. W sumie to nie mogę narzekać, bo Tatusiek robi zakupy (co z tego, że dzwoni co 5 minut) odkurza i robi pranie. Robi to czego ja nie znoszę robić. Dobra idę rozkręcić bujaczek, bo baterie padły!

6
komentarzy
avatar
Kurcze znam to. U nas to samo, tylko nie z łóżeczkiem ale z czymkolwiek innym.
avatar
Skądś to znam... I chociaż Adi bardzo pomaga, to czasem mam wrażenie, że mi łeb odleci, bo tyle na nim jest...
avatar
Moja ciocia ma meza marynarza. Czasami nie ma go po 3 miesiace, w tym czasie musi sobie radzic, czyli zmienia zarowki,,chodzi do piwnicy, kupuje przedluzacze itd. Ale jak maz wraca to przestaje umiec to wszystko, i maz leci na ratunek. Oczywiscie On wie, ze jak go nie ma to nie robi tego jej Kochanek, a ona, ale jak wraca to on jest facetem, bo baba i tak ma multum spraw na glowie. Sa facecie co jak sie nie czuja potrzebni to wpadaja w depresje, albo znajduja sobie małą czarna z tipsami, ktorej moga leciec na ratunek i czuc sie facetem. Ale sa faceci, ktorym to w smak, ze kobieta robi jedno i drugie, i korzystaja z tego ze oni "pracuja" by w domu nic nie robic... Takiego leniuszka trzeba kopnac w dupke! Inaczej my wszystko bedxiemy robic, bo tak jest szybciej... Nie dajmy sie dziewczyny !!! Od czego sa nasi Faceci!
avatar
Te kobitki to mają na głowie tysiące spraw :/ Znam to!
avatar
He he he he.... jak ja to dobrze znam
avatar
Podpisuje sie pod komentarzem Połasi w 200 % i mama i tata maja dużo na głowie - a przecież samo sie nie zrobi. Ale co róża facet co oczekuje od kobiety męskich zadań gdy jest w domu i potrafi je zrobić??
Dodaj komentarz

25- na wszystko przyjdzie czas
W związku z parszywą pogodą, mama dziś musi zapewnić rozrywkę w domu. Kiedy kończą mi się pomysły wyciągam matę edukacyjną, która do tej pory nie wywoływała zachwytu. Do dziś. Dziś Bartuś tarmosił zabawki i śmiał się w głos! Boje się, że brak spaceru dzisiaj odbije się w nocy a noce są ciężkie, kiedy przychodzi jakaś lepsza odbija się to na następnych. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy spali oddzielnie, bo wtedy pół nocy spędziła bym na wycieczkach do łóżeczka. Co mojemu dziecku nie daje spać? Chyba wieczny skok rozwojowy. Jeśli chodzi o jedzenie próbowałam dziś podać Bartusiowi kaszkę, raczej mu nie smakowała. Nie oszukujmy się, miałam nadzieję, że wprowadzona wieczorem pomoże nam lepiej spać a tu klops- nie smakuje! Myślałam też o przemyceniu kaszy w owocac, ale sama nie wiem. Wiem jedno - potrzebuję snu, albo to ta pogoda. Kocham Go i w sumie choć bym miała na rzęsach to dam radę! Zauważyłam, że nasz synuś bacznie nas obserwuje, uczy się.
Łóżko wciąż nie opuszczone czyli na obiad gotowe pierogi! A co! A i jeszcze jedno tak się zastanawiam, dziś Bartuś na obiad dostał moją zupkę i zjadł jej mnie. No i się zastanawiam czy to dlatego, że : moja jest fatycznie napakowana warzywami, nie smakuje mu, czy nie był głodny? Sama już nie wiem. Idę dalej zabawiać dziecko, które właśnie odkryło, że zabawką można poruszyć zabawkę.

5
komentarzy
avatar
He he - wiesz, a ja właśnie ze spaniem z Młodym odkryłam... że mam zupełnie na odwrót. Przeczytałam sobie Twój wpis - i pomyślałam "nie wyobrażam sobie, żebyśmy spali razem Teraz jesteśmy kilka dni poza domem i śpię z Młodym w jednym pokoju (ja na łóżku, on w łóżeczku). I co? Czujny słuch matki słyszy każde jego 'miauknięcie, pierdnięcie, kichnięcie'. I co? I ja się budzę... a on sobie kichnie, miauknie... i śpi dalej. A ja potem ziewam pół dnia
avatar
Dziękuję :-) a weź kochana nawet jabłko z bananem tylko na początek kilka łyżeczek banana weź bardziej dojrzałego żeby było słodkie i oczywiście zbleduj to i niczym nie dosladzaj :-)
avatar
Zelma dobrze pisze. Od kąd na większosc nocy eksmituję Leona, to pomimo że noce nie sa idealne to jest leeeeeeeepiej, dużo lepiej, bo przynajmniej nie słyszę co on sobie tam kwęka na spaniu.
avatar
Ciężki ten tydzień, tak jak ja pewnie czekasz na lepszą pogodę
avatar
Zelma dobrze pisze Zarządź eksmisję i zarządź, że tatulek jedną noc wstaje do dziecka, a Ty się wyśpij, kobietko! Należy Ci się
Dodaj komentarz

Teraz My! Taka sytuacja

10
komentarzy
avatar
Oooo.... kolejny siłacz
avatar
Duży chłopak!
avatar
Wow! super, teraz tylko czekać aż wystartuje
avatar
wooow, super mama, wycieraj podłogi i zabezpieczaj meble, gniazdka póki jeszcze czas xD
avatar
Super! Do boju Bartek!
avatar
A pamiętasz jak się martwiłaś, że główkę słabo podnosi? A tu rach ciach i zaraz będziesz musiała mieć oczy wiadomo gdzie
avatar
Wow wow wow Bartolini wymiata !
avatar
Chłop jak dąb!
avatar
on no! tylko pogratulować u nas od dwóch dni to samo
avatar
Dzięki No mam taką nadzieję, że dogoni swoich kolegów z marcowego forum bo tam większość dzieci już ładnie główkę trzyma, nawet sporo od niego młodszych. Widać taki leniuch mi się trafił i tyle
Dodaj komentarz

Majówka
Już trzeci dzień spędziliśmy na dworze. Padam na twarz. Siadają mi plecy! Jestem zmęczona i myślę nawet, że głupia. Wróciłam dziś do domu, ogarnęłam Bartusia kolacja, pielucha, zabawa i przyszedł tatusiek. Usiadł z Małym bawili się piłką a ja idiotka zamiast odpocząć to poszłam wyszorować kuchnię. Padam z nóg, ale mam czysto. Jak się wykończę i padnę to chociaż w czystej kuchni. Znów mamy problem z jedzeniem, Bartuś teraz interesuje się wszystkim tylko nie tym, że ma jeść. Demontuje Bujak do jedzenia, zdejmuje zabawki, przykrywam pieluchą metki, by jak najmniej go rozpraszało. Idę odpoczywać. Mam dość!

2
komentarzy
avatar
Dziś wolne to niech się tatusiek zajmuje synkiem, a Ty odpocznij! Miłego dzionka
avatar
To właśnie my, kobiety - nie odpocznę tylko posprzątam, może umrę ze zmęczenia, ale przynajmniej w czystym mieszkaniu ))) Doskonale to rozumiem ) Ale tak jak Sosenka pisze, odpocznij dziś trochę, bo jak manager domu padnie, to co zrobi personel?
Dodaj komentarz

Wielkie podsumowanie- pół roku, 14 lat razem i imieniny mamy- taka sytuacja 
Bartuś, Bartula, Bebu, Bebulka, Ciapek:
Rozmiar 68
Waga:
Model ssaka: profesor ciekawski i od jakiegoś czasu jedząc macha nóżkami!
Pieluszki Dady w rozmiarze 4.
Rozwój fizyczny
Bartuś przekręcić się na brzuszek w obie strony. Z brzuszka na plecy też, jednak wydaje mi się, że nie uznał tej umiejętności za potrzebną. Robi pompki, samolociki. Cel uświęca środki więc, aby dopaść mój telefon potrafi przepełzać całe łóżko. Rączki chętnie chwytają zabawki, sięga gdy są w pobliżu, przekłada je z rączki do rączki. Bawi się swoimi stopkami i je ciumka. Unosi się na czworakach i buja się do tyłu i do przodu przesuwając się przy tym.
Rozszerzanie diety to jakaś wyboista droga. Jeść nie chciał, potem buzię szeroko otwierał, zjadał dużo. Teraz znów nie chce jeść. Nie wiem co jest powodem. No a noce różnie! Od dwóch do czterech pobódek. W sumie nie mam co narzekać, martwi mnie tylko, że czasem Mały budzi się ze strasznym płaczem i nie wiem co jest jego przyczyną. Wszystko tłumaczę sobie zębami, ale mimo wzgórków na dziąsłach, zębów nie widać.
Rozwój intelektualny
Turla się po łóżku i pełza, póki co do tyłu. Jakoś nie mam serca by kłaść go na podłodze gdyż zawsze kończy się to jakimś bolesnym upadkiem. To pełzanie nie zawsze jest bezcelowe, ostatnio chciał nam drapnąć miskę z czipsami lub interesuje się pudełkiem na chusteczki do pupy. Czasem gdy płacze mówi 'mamamamama' myślę, że mało świadomie jednak zapytany gdzie jest mama czy tata odwraca się w kierunku odpowiedniej osoby. Co do rozmowy rozbraja mnie gdy coś usilnie mi tylmaczy mając w buzi smoczek co jest mega słodkie. Zwłaszcza, że powtarza to co robił tata w jego wieku czyli mówi 'koj koj koj' ze smoczkiem w buziaku.
Kiedy leży u mnie na rękach, bawi się moimi włosami, bluzką rozwija zmysł dotyku. Poznaje kształty i faktury. Okazuje emocje, złości się gdy już nie ma na coś ochoty np. siedzenie w bujaczku i cieszy kiedy pytam ' czy chce cycy'. Rozróżnia już związek przyczynowo-skutkowy: zabawka rzucona spadnie na podłogę- a mama przyniesie . Bardzo chętnie przegląda się w lusterku i chyba wie, że widzi tam siebie.
Rozwój społeczny
Prawdziwym przyjacielem jest monio  (smoczek ). Zawsze musi być blisko. Bartuś reaguje na swoje ksywki a jeśli jest mocno zajęty czymś innym dobitnie wymawiam jego imię i odwraca główkę. Żywo reaguje na mamę, tatę i babcie. Staramy się weekendy spędzać z rodziną. Lubi się przytulać do mamy. Wyciąga już rączki gdy potrzebuje bliskości. Rozczulił mnie kiedy był na rękach mojej mamy a ona zapytała czy chce do mamy to odwrócił się do mnie i wyciągnął rączki. Kocha psy, śmieje się na ich wydok i chce je głaskać.
ważne daty
22.12.2015 - pierwsze uśmiechnięte zdjęcie (20.12.2015 - wzmianka w pamiętniku )
5.02.2016 (trzy miesiące) - pierwsze mocniejsze trzymanie główki- od tego czasu wszystko poszło szybko do przodu
26.02.2016 - Bartuś zaczyna się świadomie przekręcać na brzuszek- pamiętam, bo wróciliśmy ze szczepienia
Ok 25 t.ż- ćwiczenia na czworakach- 28.04.2016- utrzymanie pozycji na tyle długo by zrobić zdjęcie

 http://i63.tinypic.com/51vyac.jpg

No i ważne wspomnienie do opisania. Wczoraj 3.05.2016 pierwszy raz byliśmy na koncercie. Razem we trójkę. Bartuś śmiał się, machał rączkami z radości, obserwował ludzi i podobały mu się światełka na scenie. Bałam się, że moc wrażeń, może odbić nam się w nocy, ale nie Bartuś spał jak zwykle. Ja potrzebowałam takiego wieczoru z moją rodzinką.

0
Dodaj komentarz

Wielkie podsumowanie- pół roku, 14 lat razem i imieniny mamy- taka sytuacja 
Bartuś, Bartula, Bebu, Bebulka, Ciapek:
Rozmiar 68
Waga:
Model ssaka: profesor ciekawski i od jakiegoś czasu jedząc macha nóżkami!
Pieluszki Dady w rozmiarze 4.
Rozwój fizyczny
Bartuś przekręcić się na brzuszek w obie strony. Z brzuszka na plecy też, jednak wydaje mi się, że nie uznał tej umiejętności za potrzebną. Robi pompki, samolociki. Cel uświęca środki więc, aby dopaść mój telefon potrafi przepełzać całe łóżko. Rączki chętnie chwytają zabawki, sięga gdy są w pobliżu, przekłada je z rączki do rączki. Bawi się swoimi stopkami i je ciumka. Unosi się na czworakach i buja się do tyłu i do przodu przesuwając się przy tym.
Rozszerzanie diety to jakaś wyboista droga. Jeść nie chciał, potem buzię szeroko otwierał, zjadał dużo. Teraz znów nie chce jeść. Nie wiem co jest powodem. No a noce różnie! Od dwóch do czterech pobódek. W sumie nie mam co narzekać, martwi mnie tylko, że czasem Mały budzi się ze strasznym płaczem i nie wiem co jest jego przyczyną. Wszystko tłumaczę sobie zębami, ale mimo wzgórków na dziąsłach, zębów nie widać.
Rozwój intelektualny
Turla się po łóżku i pełza, póki co do tyłu. Jakoś nie mam serca by kłaść go na podłodze gdyż zawsze kończy się to jakimś bolesnym upadkiem. To pełzanie nie zawsze jest bezcelowe, ostatnio chciał nam drapnąć miskę z czipsami lub interesuje się pudełkiem na chusteczki do pupy. Czasem gdy płacze mówi 'mamamamama' myślę, że mało świadomie jednak zapytany gdzie jest mama czy tata odwraca się w kierunku odpowiedniej osoby. Co do rozmowy rozbraja mnie gdy coś usilnie mi tylmaczy mając w buzi smoczek co jest mega słodkie. Zwłaszcza, że powtarza to co robił tata w jego wieku czyli mówi 'koj koj koj' ze smoczkiem w buziaku.
Kiedy leży u mnie na rękach, bawi się moimi włosami, bluzką rozwija zmysł dotyku. Poznaje kształty i faktury. Okazuje emocje, złości się gdy już nie ma na coś ochoty np. siedzenie w bujaczku i cieszy kiedy pytam ' czy chce cycy'. Rozróżnia już związek przyczynowo-skutkowy: zabawka rzucona spadnie na podłogę- a mama przyniesie . Bardzo chętnie przegląda się w lusterku i chyba wie, że widzi tam siebie.
Rozwój społeczny
Prawdziwym przyjacielem jest monio  (smoczek ). Zawsze musi być blisko. Bartuś reaguje na swoje ksywki a jeśli jest mocno zajęty czymś innym dobitnie wymawiam jego imię i odwraca główkę. Żywo reaguje na mamę, tatę i babcie. Staramy się weekendy spędzać z rodziną. Lubi się przytulać do mamy. Wyciąga już rączki gdy potrzebuje bliskości. Rozczulił mnie kiedy był na rękach mojej mamy a ona zapytała czy chce do mamy to odwrócił się do mnie i wyciągnął rączki. Kocha psy, śmieje się na ich wydok i chce je głaskać.
ważne daty
22.12.2015 - pierwsze uśmiechnięte zdjęcie (20.12.2015 - wzmianka w pamiętniku )
5.02.2016 (trzy miesiące) - pierwsze mocniejsze trzymanie główki- od tego czasu wszystko poszło szybko do przodu
26.02.2016 - Bartuś zaczyna się świadomie przekręcać na brzuszek- pamiętam, bo wróciliśmy ze szczepienia
Ok 25 t.ż- ćwiczenia na czworakach- 28.04.2016- utrzymanie pozycji na tyle długo by zrobić zdjęcie

 http://i63.tinypic.com/51vyac.jpg

No i ważne wspomnienie do opisania. Wczoraj 3.05.2016 pierwszy raz byliśmy na koncercie. Razem we trójkę. Bartuś śmiał się, machał rączkami z radości, obserwował ludzi i podobały mu się światełka na scenie. Bałam się, że moc wrażeń, może odbić nam się w nocy, ale nie Bartuś spał jak zwykle. Ja potrzebowałam takiego wieczoru z moją rodzinką.

0
Dodaj komentarz

Wielkie podsumowanie- pół roku, 14 lat razem i imieniny mamy- taka sytuacja 
Bartuś, Bartula, Bebu, Bebulka, Ciapek:
Rozmiar 68
Waga:
Model ssaka: profesor ciekawski i od jakiegoś czasu jedząc macha nóżkami!
Pieluszki Dady w rozmiarze 4.
Rozwój fizyczny
Bartuś przekręcić się na brzuszek w obie strony. Z brzuszka na plecy też, jednak wydaje mi się, że nie uznał tej umiejętności za potrzebną. Robi pompki, samolociki. Cel uświęca środki więc, aby dopaść mój telefon potrafi przepełzać całe łóżko. Rączki chętnie chwytają zabawki, sięga gdy są w pobliżu, przekłada je z rączki do rączki. Bawi się swoimi stopkami i je ciumka. Unosi się na czworakach i buja się do tyłu i do przodu przesuwając się przy tym.
Rozszerzanie diety to jakaś wyboista droga. Jeść nie chciał, potem buzię szeroko otwierał, zjadał dużo. Teraz znów nie chce jeść. Nie wiem co jest powodem. No a noce różnie! Od dwóch do czterech pobódek. W sumie nie mam co narzekać, martwi mnie tylko, że czasem Mały budzi się ze strasznym płaczem i nie wiem co jest jego przyczyną. Wszystko tłumaczę sobie zębami, ale mimo wzgórków na dziąsłach, zębów nie widać.
Rozwój intelektualny
Turla się po łóżku i pełza, póki co do tyłu. Jakoś nie mam serca by kłaść go na podłodze gdyż zawsze kończy się to jakimś bolesnym upadkiem. To pełzanie nie zawsze jest bezcelowe, ostatnio chciał nam drapnąć miskę z czipsami lub interesuje się pudełkiem na chusteczki do pupy. Czasem gdy płacze mówi 'mamamamama' myślę, że mało świadomie jednak zapytany gdzie jest mama czy tata odwraca się w kierunku odpowiedniej osoby. Co do rozmowy rozbraja mnie gdy coś usilnie mi tylmaczy mając w buzi smoczek co jest mega słodkie. Zwłaszcza, że powtarza to co robił tata w jego wieku czyli mówi 'koj koj koj' ze smoczkiem w buziaku.
Kiedy leży u mnie na rękach, bawi się moimi włosami, bluzką rozwija zmysł dotyku. Poznaje kształty i faktury. Okazuje emocje, złości się gdy już nie ma na coś ochoty np. siedzenie w bujaczku i cieszy kiedy pytam ' czy chce cycy'. Rozróżnia już związek przyczynowo-skutkowy: zabawka rzucona spadnie na podłogę- a mama przyniesie . Bardzo chętnie przegląda się w lusterku i chyba wie, że widzi tam siebie.
Rozwój społeczny
Prawdziwym przyjacielem jest monio  (smoczek ). Zawsze musi być blisko. Bartuś reaguje na swoje ksywki a jeśli jest mocno zajęty czymś innym dobitnie wymawiam jego imię i odwraca główkę. Żywo reaguje na mamę, tatę i babcie. Staramy się weekendy spędzać z rodziną. Lubi się przytulać do mamy. Wyciąga już rączki gdy potrzebuje bliskości. Rozczulił mnie kiedy był na rękach mojej mamy a ona zapytała czy chce do mamy to odwrócił się do mnie i wyciągnął rączki. Kocha psy, śmieje się na ich wydok i chce je głaskać.
ważne daty
22.12.2015 - pierwsze uśmiechnięte zdjęcie (20.12.2015 - wzmianka w pamiętniku )
5.02.2016 (trzy miesiące) - pierwsze mocniejsze trzymanie główki- od tego czasu wszystko poszło szybko do przodu
26.02.2016 - Bartuś zaczyna się świadomie przekręcać na brzuszek- pamiętam, bo wróciliśmy ze szczepienia
Ok 25 t.ż- ćwiczenia na czworakach- 28.04.2016- utrzymanie pozycji na tyle długo by zrobić zdjęcie

 http://i63.tinypi.com/51vyac.jpg

No i ważne wspomnienie do opisania. Wczoraj 3.05.2016 pierwszy raz byliśmy na koncercie. Razem we trójkę. Bartuś śmiał się, machał rączkami z radości, obserwował ludzi i podobały mu się światełka na scenie. Bałam się, że moc wrażeń, może odbić nam się w nocy, ale nie Bartuś spał jak zwykle. Ja potrzebowałam takiego wieczoru z moją rodzinką.

7
komentarzy
avatar
Wszystkiego najlepszego Maluszku! Przesłodziak z niego<3
avatar
Pięknie się rozwija Cudny chłopiec
avatar
Wszystkiego dobrego maluszku Rośnij, rośnij, nie przestawaj! Bądź zdrów Świetnie się rozwija. Tak mi się wydaje.
avatar
Wszystkiego naj naj naj ale ja czekam strasznie na to mamamamama.... nie mogę się doczekać coś
avatar
Wszystkiego Najlepszego Kochany Bartusiu <3 Rośnij na schwał ku uciesze dumnych rodziców ! I brawo dla dzielnej i wytrwałej mamy :-)
avatar
Cudowny
avatar
Wszystkiego naj Bartusiu sliczny chłopak skoro harce na podłodze kończą się bolesnym upadkiem, to może przydałaby się mocna mata piankowa? my mamy taką z Pepco, amortyzuje wszystkie upadki, nic nie boli
Dodaj komentarz

Każdy ma inny smak?
Chyba moje dziecko nie lubi słoiczków bobovity. Zdecydowanie najbardziej mu smakuje gerber i hipp. Wczoraj po raz pierwszy spróbowaliśmy jogurtu z owocami po 6 miesiącu i Bartusiowi smakowało. Bałam się, że po mleku mogą pojawić się jakieś rewelacje, ale nie. Żadnej wysypki, bólu brzuszka.
Ostatnio nawet noce wróciły do normy. Bartuś budzi się koło 2 i 5, szybki cyc i z głowy. Tak to ja mogę spać! E ogóle zastanawia mnie fakt, że w słoiczkach niektóre produkty są szybciej wprowadzane niż w zleceniach żywieniowych jednak wychodzę z założenia, że jeśli Bartuś nie ma problemów z brzuszkiem czy wysypką i ładnie akceptuje wszelkie nowości to nie mam nad czym się zastanawiać.
Przekopałam szafkę i nie dziwię się, że Bartuś woli Gerbera. Z dwóch słoiczków z Bobovity które mi zostały po składzie wnioskuję, że niewiele one warzyw widziały dla porównania Bobovita- zupa marchewkowa z ryżem ma w składzie 48% warzyw (41% to marchewka) a Gerber delikatne jarzynki z królikiem mają jarzyn ogółem 68%. Co z tym idzie ilość dodanej wody jest różna co wpływa na konsystencję. Tak mnie jakoś na rozmyślania wzięło.
W każdym razie zauważyłam, że każdy posiłek zaczynamy od zaciśniętej buzi. Smaruje Bartusiowi usteczka tym co mam a on smakuje i decyduje czy będzie jadł czy nie. Jeśli proponowane danie mu odpowiada to otwiera szeroko buzię i wcina jeśli nie, to żaden z moich bajerowych tańców nie zmusi go by otworzyć buzię. W poniedziałek szczepienia i jak narazie mamy je z głowy. Jeszcze jedno! Niestety niekapek akuku, który tak chwaliłam poległ. Pękł ustnik, kubek skończył w koszu, teraz testujemy lovi 6+ z miękkim ustnikiem. Jak narazie Bartuś parę razy z niego pociągnął kilka łyków, jednak wydaje mi się, że cycek póki co jeśli chodzi o picie mu wystarcza!

7
komentarzy
avatar
Bo Hipp jest najlepszy ;D hehe, a u nas decydująca jest pierwsza łyżeczka - jeśli przy niej się skrzywi, to już wiem, że raczej więcej buzi nie otworzy
avatar
Jeju, Bartus juz jada ze słoiczków a mam wrażenie,jakby urodził sie wczoraj ❤️ Dzieci niesamowicie szybko rosną.
avatar
Ilość warzyw w Bobovicie to jedno, ale mnie dziś rozwalił sok jablkowy w zupie marchewkowej Bobovity. I w jarzynowej chyba też. Nie wiem czy to ma smak na słodszy poprawić czy o co kaman. U nas tez Hipp najlepszy, na 2 miejscu babydream z rossmana.
avatar
To się dopiero nazywa dieta rozszerzona Maluch wie co dobre, hipp
avatar
My w większości też lecimy na hippie, póki co małe wcinają jak oszalałe.
avatar
Widze, ze Hipp prowadzi
avatar
My też na słoiczkach i też różnie to bywa z tymi smakami i firmami
Dodaj komentarz
avatar
{text}