Mały obudził nas o 7 a sam śpi dalej. Moje serduszko! To napiszę krótki wpis o Świętach! Otóż. Rodzina tatuśka jest wiecznie niezdecydowana, 'nie wiem' to ich drugie imię. Ja w tym roku nie wychylałam się z robieniem świat, bo mam Małe dziecko na głowie i zwyczajnie mi się nie chce. Czyli sytuacja wygląda tak: mój brat z żoną zaprosili nas i moich rodziców na niedzielny obiad. OK! Idziemy! Moja mama stwierdziła, że w drugi oni nigdzie się nie ruszają, więc jeśli mamy ochotę to lodówka pusta nie jest. Tyle w temacie mojej rodziny. Teraz rodzina tatuśka. Zawsze na każde święta spotykamy się na śniadanie u niego ze względu na babcię, bo jest w pewnym wieku a śniadanie szykuje jego siostra, która w tym roku stwierdziła, że nic nie robi a w ogóle to chyba jest chora. Tatuśka mama mówi 'nie wiem' to chyba jedyne słowo w jej słowniku. Więc znając teściową jak będziemy w drugi dzień świąt w domu to wsiądzie w samochód weźmie babcię i zwali nam się na łeb. No i mówię do tatuśka, że może przygotuje potrawy świąteczne, bo jak się zwalą to co ja im dam? Tatusiek mnie rozwalił odpowiedzią: suchy chleb, powiesz 'nie wiedziałam, że przyjdziecie'. Jego rodzina jest mocno pokręcona on umie to jakoś olać a mnie trafia szlag.
Jak Mały się obudzi to pieluszka, cyc i spacer. Dziś kierunek biedronka, bo słoiczki są w promocji a potem park. Posiedzimy na słoneczku!
tytuł: Moja terapia,♡♡♡ My i Bartek czyli moja rodzina ♡♡♡
autor: dzabuch