avatar

tytuł: Moja terapia,♡♡♡ My i Bartek czyli moja rodzina ♡♡♡

autor: dzabuch

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Do której dziecko przyjdzie z każdym problemem, na której będzie polegać!

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Nie spodziewałam się, że Bartek wprowadzi tyle miłości do naszego życia. Bałam się, że nie sprostam, że nie dam rady. Dziś nie pamiętam jak to było kiedy byliśmy we dwoje. Za nic w świecie nie chce do tego wracać. SZCZĘŚCIE MA NOWY WYMIAR! MOJE SZCZĘŚCIE MA NA IMIĘ BARTUŚ!

No i skasował mi się wpis.
Wczoraj byliśmy w Powsinie, ale o tej porze roku niewiele jest tu do oglądania. Tatusiek zadzwonił w drodze powrotnej, że idzie w tango więc zostałam u rodziców. Bartuś się wybawił z dziadkami, dziś pierwszy raz odwiedziliśmy wielkie centrum handlowe, poszliśmy do prababci i właśnie mój syn po całym dniu padł. Czekamy na tatuśka ma nas dziś zabrać do domu. Bartuś spróbował dziś brzoskwini ufo i sobie ją ciumkał a jutro chyba mamy w planach Zegrze. Dziecko mi padnie, chyba poprzedni wpis był jakiś głębszy, ale co tam!
http://i63.tinypic.com/s6nhvc.jpg

1
komentarzy
avatar
Piękne zdjęcie! U nas też brzoskwinia ufo jest super.
Dodaj komentarz

Dziś odpoczywamy, albo inaczej! W tym tygodniu odpoczywamy. Zeszły był bardzo intensywny. No i ostatni weekend nad Zegrzem. Bartuś ma za sobą kolejny rejs żaglówką. W trakcie rejsu zatrzymaliśmy się przy brzegu i weszłam z Bartusiem do wody. Skakał w niej, chlapał się, już myśleliśmy, że nie uda się go z wody wyciągnąć, ale znaleźliśmy i na to sposób. Akurat koło nas przepływała łódka z lodami. Kupiliśmy i Bartuś nie miał nic przeciwko żeby wyjść z wody, bo od wody to chyba bardziej kocha lody. Kiedy splywaliśmy do portu zauważył nas pan Kapitan innego statku. Okazało się, że organizuje rodzinne rejsy i potem wręcza dzieciom patenty żeglarskie. Był tak zauroczony Bartusiem, jego wyglądem i tym, że taki mały i grzeczny, że poprosił czy może mu zrobić zdjęcie a w zamian wręczył mu patent żeglarski. Bartuś jest 'Delfinkiem I stopnia'. Super pamiątka, wkleimy tylko zdjęcie i będzie miał.
 http://i68.tinypic.com/2qb9hu9.jpg
Dziś rano mieliśmy wizytę u pediatry. Tylko kontrola, ale Bartuś waży 8.060 kg czyli spadł na 3 centyl,  to pewnie zasługa nadruchliwości! Mierzy 72 cm!
Pani doktor nie miała żadnych zastrzeżeń i pokazała nam jak blisko mamy już zęby! Cztery! Dwie górne i dwie dolne jedynki. Jednak kiedy się przebiją to licho wie!

2
komentarzy
avatar
Świetnie się czyta Twoje wpisy Optymizm spływa na mnie z ekranu Uściski
avatar
Ale przygoda i pamiątka xD
Dodaj komentarz

U nas coś się przyplątało! Od wczoraj Bartuś był marudny i taki jakiś nie swój, rano się obudził i oto mamy katarek. Jak zwykle pomyślałam, że to zęby, sama nie wierząc w to co myślę, ale może... Bartuś jest ospały i marudny a ja robię za jednego wielkiego cycka, przytulankę i chusteczkę do nosa. Póki co psikamy solą morską i fizjologiczną i jak najczęściej czyścimy nosek. Kupiłam maść majerankową, coś tam smarowałam, ale nie wiem jak efekt. Czekamy co będzie dale!

5
komentarzy
avatar
Życzę Wam z całego serca żeby to były w końcu, wyczekane ząbki
avatar
Heh u nas to samo, katar, załzawione oczka, delikatny stan podgorączkowy... eh taka pogoda, tu ciepło, tu wiaterek i łatwo o taki efekt. Zdrówka i dla Was i dla nas
avatar
Oby to były ząbale a nie choróbsko, 3mam kciuki Bartusiu ;-*
avatar
Przerabialiśmy to cały zeszły tydzień, szkoda dzieciaka, bo dla takiego maluszka katar to masakra..:/
avatar
dzieciaczki chyba łatwo coś łapią, nawet w sierpniu, tym bardziej, że pogoda to tak w cały świat, ale jak widać mama na posterunku, więc będzie dobrze
Dodaj komentarz

Skończyło się wizytą u pediatry gdyż w nocy dopadła nas gorączka 38.5. Dziś rano też. Katarek awansował na kaszelek i postanowiłam nie czekać! Przeziębienie! Leki dla mamy i dziecka. Póki co to Mały nie ma gorączki, ale może dlatego, że ja dostałam przeciwgorączkowy! Pobraliśmy wymaz z gardła i mamy pobrać mocz do analizy to będzie jazda jutro rano! Oby Mały szybko poczuł się lepiej!

2
komentarzy
avatar
U nas jednodniówka po katarku nie ma śladu i temperatura spadła. Zdrówka Bartuś!
avatar
ZDROWIA!!!!!
Dodaj komentarz

No dobra czyli dokładniej we wtorek Bartuś był jakiś nie swój. Marudny, przytulaśny. Jak zwykle pomyślałam, że zęby, albo skok rozwojowy. W środę rano obudził się z flukającym nosem! No dobra zdarza się. Psikałam solą morską i kupiłam maść majerankową. Jednak wieczorem okazało się, że to nie tylko katar. Temperatura rosła. Napierw 37.5, gdzie u nas to już zmartwienie, bo Bartuś zawsze ma 36.6. W nocy dobiło do 38.9. Cały czas zbijałam temperaturę aż o 12 w czwartek powiedziałam dość. Lekarz! Pojechaliśmy pani doktor zbadała, zrugała mamę za kąpiel w Zegrzu, dała leki dla mamy i dziecka. Katar wciąż męczy, ale temperatury nie ma. Kupiliśmy nawet inhalator do nebulizacji (chyba tak to się nazywa) jednak Bartuś owego sprzętu się wystraszył. Zresztą przyda się jeszcze to nie jego pierwszy katar! No, ale jak by tego było mało to okazało się, że mamę też to cholerstwo dopadło i leczymy się razem. No i dziś w mojej głowie pojawiła się myśl czy to aby było zwykle przeziębienie skoro dziś rano, kiedy podawałam Bartusiowi lek na łyżeczce usłyszałam dziwny odgłos, który nie dawał mi spokoju, więc wpakowałam mu palec do buzi by wyczuć pod palcem ostre zakończenie dziąsła. Tak! Chyba nie mam paranoi i oto dzień przed skończeniem 10 miesięcy pojawiła się nam górna prawa jedynka!
Cały czas doszukiwaliśmy się zębów na dole a tu jako pierwszy postanowił wyjść górny. Poczekam jeszcze dziś na konsorcjum teściowo-babciowo-mamowe by potwierdzić ową wiadomość gdyż tatusiek stwierdził, że on nic nie widzi a palucha włożyć nie chciał!

3
komentarzy
avatar
Jej! Super! Może to jednak ten ząbek tak namieszal ze zdrowiem? Gratuluję
avatar
Gratulacje ale niespodzianka
avatar
No to wygląda na to, że gorączka z zębem związana a Bartuś zdrów jak ryba. Katar też może przy zębach być. Gratulacje!
Dodaj komentarz

10 miesięcy
Krótkie podsumowanie:
Wzrost:72 cm
Waga:8.060
No i wreszcie mamy zęba! Bez wątpienia na dniach pojawi się drugi. Górne jedynki wystrzeliły jak szalone czyli u nas zawsze na opak!
Bartuś jest już małym chłopcem. Umie upomnieć się o swoje. Sygnalizuje swoje potrzeby i czynnie uczestniczy w konwersacji. Raczkuje, siada, staje chodzi przy meblach za rękę. Czasem stoi bez trzymanki przez chwile. Potrafi się puścić i przejść parę kroków bez trzymanki. Póki co jednak jest bardzo ostrożny.
Ma w swoim słowniku kilka potrzebnych słów: mama, tata, baba, dada, kaka, tyty, ato.
Je już prawie to co my, ogranicza go tylko brak uzębienia.
Obecnie bardzo źle znosi przeziębienie, które pojawiło się na skutek ząbkowania i chyba taka nasza uroda, że mamy wtedy katar. Po wyjściu pierwszego ząbka prawie kataru nie było dziś znów się nasilił.

Jakoś nie mogę uwierzyć w to, że niedługo strzeli nam roczek!

3
komentarzy
avatar
Brawo, do roczku zleci jak burza
avatar
To i Bartuś, i Szymuś razem są na opak. U nas też z góry wystrzeliła jedyna
avatar
Gratuluję pierwszego ząbka Bartusiu !
Dodaj komentarz

Siusiu
Mamy i my za sobą pierwsze siusiu na nocniczek! Pewnie przypadkowe, ale pochwaliłam Bartusia. Zrobiliśmy siusiu papa! Będziemy się uczyć!

1
komentarzy
avatar
Brawo ! Gratulacje Bartusiu i mamusiu ;-)
Dodaj komentarz

Idzie zima
Wczorajsze siedzenie w domu skłoniło mnie do myślenia. Mamy wrzesień, zima tuż tuż, choć pamiętam jak z babcią grzałyśmy się w zeszłym roku pierwszego listopada na ławeczce. Trzy dni później urodził się Bartuś. Jakby nie było muszę być przygotowana na nagły atak zimy, bo mam dziecko. Przekopałam wczoraj szafę i bawiliśmy się w przymierzanie czapek i innych ciuszków. Mamy czapki, to pewne niektóre zeszłoroczne jeszcze się nadają, bo babcia nie trafiła z rozmiarem. Do tego przekopałam allegro i kupiłam dwa kombinezony zimowe, kurteczkę jesienną. Dziś dokupiłam dwie pary rękawiczek, cienką czapeczkę i apaszkę minky. Mama kombinatorka wydała 100 zł i jest z siebie dumna. Zostały nam tylko buty, ale to już babcia się zaoferowała, że kupi jakieś adidaski. Dawno tak nie szaleliśmy zakupowo. Lubię wydawać kasę na Bartusia. Nie mam wtedy najmniejszych wyrzutów sumienia.
Jak wczoraj pisałam rozpoczęliśmy wczoraj przygodę z nocnikiem. Udało nam się wczoraj zrobić na niego siusiu dwa razy. Martwiłam się czy to nie za wcześnie, jednak mam taką fajną aplikację na telefon 'moje dziecko' i są tam fajne porady dostosowane do wieku dziecka. Właśnie dziś wyskoczyła mi informacja, że czas na nocnik, co prawda dziecko będzie świadome swoich potrzeb dopiero około 18 miesiąca, ale oswajać nie zaszkodzi! Czekam aż Bartuś wstanie i idziemy na spacer i w parę miejsc na zakupy dość siedzenia w domu!

3
komentarzy
avatar
Zmotywowałaś mnie, też muszę zrobić przegląd zimowych rzeczy. Bo na jesień jesteśmy wyposażeni Ciesz się, że się okresem nie musisz przejmować...
avatar
Brawo będzie mu potem może łatwiej oduczyć się pieluszek
avatar
kurde będziesz musiała mnie wyszkolić gdzie/jak robić takie okazyjne zakupy )
Dodaj komentarz

Taki duży chłopiec!
Sama nie wierzę w to co się dzieje. Mały śpi a ja leżę i myślę. Od małego leżącego niemowlaka do małego chłopca. Kiedy to zleciało? Mimo, że Bartuś jeszcze nie mówi to bardzo dużo rozumie. Wiele rzeczy potrafi mi pokazać i komunikacja między nami jest na wysokim poziomie.
Chodzimy na spacery, bawimy się na placu zabaw i z każdym dniem coraz bardziej żałuję, że będę musiała wrócić do pracy. Patrząc jednak na moje dziecko, coraz bardziej wierzę, że wszystko się ułoży!
No i plac zabaw, ostatnio odkryliśmy, taki w zaciszu a może z racji, że jest wrzesień jest tam mało dzieci. Dziś tylko my i jeszcze jedna mama z maluchem. Nocnikowa przygoda u nad trwa! Codziennie udaje nam się parę razy zrobić siusiu na nocnik i jest to radosne wydarzenie pełne śmiechu i zabawy. Potem jest rytuał 'siusiu papa'. Widzę, że dla Bartusia jest to super zabawa, więc bawimy się dalej i do niczego nie zmuszamy. Pewnie coś jeszcze chciałam napisać, ale już nie pamiętam! A! Bartuś uwielbia zupy i gotuję je częściej i różnorodne! Fajnie jest gotować dla nas wszystkich to samo. Już w sumie Bartuś chyba je wszystko to co my. Choć wciąż ciężko mi wprowadzić jakoś więcej posiłków, bo on uwielbia obiady a posiłki śniadaniowo- kolacjowe to różnie bywa. Chciałabym chociaż ograniczyć cycka kiedy pójdę do pracy, ale zobaczymy! A tu fotka
 http://i64.tinypic.com/k3oylc.jpg

7
komentarzy
avatar
warto jednak dać dziecko do żłobka, a jak ja sobie wypoczęłam... 2 h dla siebie ^^
avatar
Cudowny jest nie wierzę że tak szybko to zleciało jeszcze niedawno z taką niecierpliwością czekalysmy na dzidziusia a dziś już są takimi małymi rozumnymi chlopaczkami
avatar
Jaki duży chłopak, już prawie roczniak Hehe, też lubię te zaciszne place zabaw ^^
avatar
Mały dżentelmen już z Bartka ;-) Czas za szybko płynie.... Buziaki
avatar
U nas też "Kiedy to zleciało" jest motywem przewodnim...
avatar
Oj, czas leci. Też ostatnio o tym myślę. Pamiętam, jak "przed chwilą" czekałam na pierwsze skurcze i poród,a teraz 10-ciomiesięczny bąbel biega i zrzuca kwiaty ze stołu Do pracy na razie nie wracam, będziemy mieć dla siebie trochę czasu więcej, ale nie potrafię sobie wyobrazić, że kiedyś ten czas się skończy... Bartuś - cudo! I bardzo dużo go nauczyłaś, ja w tym względzie jestem do tyłu. Jakoś tak się bawimy i jesteśmy i summa summarum Michał nie umie za dużo. Motywujesz mnie do działania - znowu
avatar
Sliczny, radosny brzdac:-) Pociecha rodzicow:-)
Dodaj komentarz

Z ostatniej chwili...
Ząb nr 2 już jest! Dolna lewa jedynka! Yupi+

4
komentarzy
avatar
To teraz już polecą
avatar
Sosenka, nie wiem, czy polecą... u nas 2 poleciały i tyle, 2 miesiące bez kolejnych zębów xD
avatar
Sosenka, nie wiem, czy polecą... u nas 2 poleciały i tyle, 2 miesiące bez kolejnych zębów xD
avatar
U nas zębów brak..ani nawet jednego...
Dodaj komentarz
avatar
{text}