Początek tygodnia przywitał nas... hmm nowym zębem! Tak, że ten, pokazała się górna lewa jedynka i już wiem czemu noc była taka męcząca. Wyjście pierwszego zęba przeszliśmy z wysoką gorączką i katarem. Pozostałe dwa to jedynie nocne marudzenie. Jedynie? Marudzenie takie, że i ja zaczęłam marudzić. Chcę spać! No, ale wydaje mi się, że w najbliższym czasie pojawi się ewentualnie jeszcze jedna biała perełka i póki co przerwa. Czytałam też, że dwójki wychodzą najmniej boleśnie czyli idziemy ku dobremu . Szczerze to nawet nie spodziewałam się, że tak szybko to pójdzie, bo podobno u mnie pojawił się koło roku jeden ząb i długo, długo nic. No i teraz do czegoś te zęby trzeba wykorzystać!
tytuł: Moja terapia,♡♡♡ My i Bartek czyli moja rodzina ♡♡♡
autor: dzabuch