avatar

tytuł: Starania i ciąża w Tajlandii...

autor: Chiang Mai

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Jestem fajną mamą, sama siebie zaskoczyłam :P

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

W 80% pozytywne :)

W piątek spędziłyśmy cały dzień u mamy Kuby. Och jaka zabawa była. Nowe zabawki (większość 'nowa' bo po prostu ich nie pamiętała), 'nowe' otoczenie i babcia nie widziana ponad miesiąc też całkiem 'nowa' Istne szaleństwo radości. Drzemka w ciągu dni 1 i to 25minut bo przecież tyle jest do zrobienia! i szkoda czasu na jakiś tam sen.

A weekend spędziła u mojej mamy czyli drugiej babci i dziadziusia ukochanego no i tu radość równie ogromna bo 2 dni łaskotek, spacerków, wygłupianek, noszenia na rączkach... W sumie 3 dni czystego rozpieszczania Na szczęście nie zmanierowało jej to i dziś też jest nadal grzecznym słoneczkiem.

Niestety nadszedł etap 'nie spuszczaj mnie z oka nawet na sekundę, bo coś zbroję!'. Gaja wprawdzie nie pełza nawet ale ruchem robaczkowo-turlaniowym przemieszcza się całkiem swobodnie po całych pomieszczeniach. No i mamy.

Zainteresowanie szafkami i piekarnikiem!!!
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/98cb66ef324e.jpg
Oraz a co tam jest pod tym łóżeczkiem?
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1b746fb54e6e.jpg

6
komentarzy
avatar
energii ma mnóstwo...po rodzicach zapewne
avatar
Ojj.. u nas tez jest turlanie, trzeba bedzie czesciej odkurzac, zeby za soba calego kurzu nie ciagnela hehe Pozdrawiamy
avatar
ale rośnie !
avatar
Haha, ale sobie miejscówy wynajduje
avatar
Jakie Gaja postępy robi, jestem pod wrazeniem.
avatar
A to ci spryciula!!!! :-)
Jest boska i te minki!!! Cudeńko
Dodaj komentarz

W niedzielę byliśmy u mojego znajomego tego co miał wypadek w Tarach. Wycieczka cało dniowa bo to 3h w jedną stronę. Niestety jeszcze nie chodzi choć już trochę rusza nogami. Długa rehabilitacja jeszcze przed nim a jest już wykończony fizycznie i psychicznie. Ech... Wszystko im się zawaliło :/

Jak dobrze mieć obok siebie zdrowe ukochane osoby. Bycie razem w zdrowiu - to jest bezcenne!

Gaja jest nadal słoneczkiem. Elfikiem radosnym i bardzo grzecznym. Wszystko ją interesuje. Jest moją dzielną asystentką - razem robimy pranie i je wywieszamy, sprzątamy, gotujemy i chodzimy na zakupy. Ona przygląda się z fascynacją każdej czynności np wyjmowaniu naczyń ze zmywarki i wszystko sprawia jej przyjemność.

No i z nowości. Prawa łapka dziś cały dzień ćwiczyła łapanie pensetowe i Gaja zbierała niewidzialne małe przedmioty z podłogi łapiąc je kciukiem i palcem wskazującym.

Ukradła też Kubie rzodkiewkę i lizała ją oraz zdzierała skórkę ząbkami z wielkim zaangażowaniem. Rzodkiewka uciekała i ona nie mogła jej dosięgnąć więc ryczała niemiłosiernie. No i oczywiście nie wytrzymywałam jej 'rozpaczy' i podawałam jej ją zamiast motywować do raczkowania i nie uczyć wymuszania płaczem. Ech...

Książeczki. Czytanie to cudowny rytuał. Gaja wtula się we mnie, chwyta mnie za ramię i patrzy to na mnie to na książeczkę. Popiskuje do tego, gada, cieszy się, uderza rączką... No cudowna zabawa. Nie słucha za bardzo tylko zajmuje się swoimi ważnymi sprawami np wcinaniem śliniaka ale jak przestaję czytać patrzy na mnie i tak jakby nawołuje wydając takie 'łop, łop'.

Nasze najnowsze odkrycie. Seria Świat w obrazkach. Teraz czytamy: Zawody.
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a4c9fca50da1.jpg

Jest chyba z 25 różnych tomów np:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/355da21b4afc.jpg

Przykłady ilustracji:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/23d9783adcd6.png
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/18157558c568.jpg

Polecam - bardzo dużo do oglądania i dużo do czytania - nawet ciekawe sama się uczę Dodatkowo książeczki mają bardzo przystępną cenę.

4
komentarzy
avatar
Ja juz ich szukam :-D są cudne!!! I dzięki za przykładowa stronę :-P
avatar
My też uwielbiamy czytanie. TYlko mądre książki znaleźć trudno, dzięki za podpowiedzi.
avatar
musze tez poszukac a kiedy macie swoj rytual ? za dnia, w poludnie czy moze przed snem ? w lozku czy na podlodze ? czy moze siedzicie sobie ? chce sie za to zabrac, a nie wiem jak hihihii
avatar
w sumie to czytamy z 3 razy dziennie bo to max 20 minut. Zwykle w ciągu dnia jak chcę chwilę odetchnąć, potem wieczorem czekając na przyjście Kuby i jeszcze zwykle przed snem - ale to tak różnie z tym, bo często albo pada sama albo woli jak Kuba ją buja bo się stęskniła za nim.
Dodaj komentarz

Kurcze zaraz będzie siedem miesięcy odkąd jesteśmy we troje i tak patrzę na to dziecko moje i myślę sobie, że bliżej jej już do roczniaka niż do tego maleńkiego bezbronnego noworodka którym była.

Widać już, że ma swój rozumek, że kłębią się tam 'myśli', że kombinuje, analizuje, testuje... Niby nic konkretnego, ale tak i to jest absolutnie fascynujące. Bardzo mi szkoda, że nie będzie pamiętała tych czasów. Myślę dla niej radosnych, beztroskich, przepełnionych miłością i bezpiecznych. Myślę, że takie wspomnienia mogłyby jej dawać dużo siły i poczucia bezpieczeństwa w przyszłości.

A tak gromadzę jej zewnętrzne wspomnienia: zdjęcia, filmy... Potem będą rysunki i inne dzieła. I tu niestety tak się dałam pochłonąć codzienności, że prawie zdjęć nie robię i filmów nie kręcę! Całe szczęście, że piszę ten pamiętnik!

Przekształcam też przestrzeń. Nie planuje remontów i drastycznych zmian ale takie małe. To co stare i zepsute chcę naprawić lub wymienić na nowe, coś tam prze aranżować, dodać jakieś dodatki...

Np czuję potrzebę koloru! Bardzo zainspirowała mnie ta książka z Ikei o której pisałam. Bardzo Wam polecam. Dzięki niej mam stół, a teraz układam i przekładam oraz rozbudzam miłość do tekstyliów. Chcę żyć w kolorowym świecie

Np przyszły nowe kocyki: bo tamten z minky sprawdza się genialnie na spacery, tylko jak wszystko się brudzi i trzeba go wyprać i nagle okazało się, że jest niezastąpiony. Pojawiły się zatem nowe kocyki.

Duży i gruby:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/aa92424c7c51.jpg

Oraz malutki do wózka idealny
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/11d7d09201c0.jpg

I tak powoli, moje mieszkanie w stylu 'studenckim' nabiera uroku

9
komentarzy
avatar
Piękne kocyki. Mogę wiedzieć gdzie takie można kupić?
avatar
moje wszystkie są z Allegro
avatar
Sliczne kocyki I swietny pomysl z kolorowym swiatem
avatar
A u ktorego sprzedawcy te z ksiezniczkami???Bo patrzylam ostatnio na kocyki minky i takich nie bylo (
avatar
te są od Klimont-Bdg
avatar
Kocyki piękne ;-) nie martw się Gaja może nie będzie pamiętać tych chwil, ale wlasnie one ukształtują jej charakter, zawsze będzie wiedziała, że była, jest i będzie przez Was bardzo kochana, będzie to widzieć na zdjęciach, a być może wydrukujesz dla niej ten pamiętnik :-) pozdrawiam
avatar
Dzieki!Sa boskie wyczailam tez taki w kroliczki na ich stronie na Facebooku
avatar
A tak w ogole to ciagle Ci mam napisac, jak bardzo zazdraszczam mieszkania we Wrocku. Mieszkalam tam pare lat, ze wzgledu na prace i uwielbiam to miasto, jest urocze i bardzo przyjazne, bardzo pozytywni ludzie tam mieszkaja. Nikt mi nigdy nie robil wstretow, ze jestem z Warszawy Niestety musialam wrocic do Wawy jak zaszlam w ciaze i praca sie skonczyla, ale tesknie bardzo za wroclawskim klimatem
avatar
wyczytałam że organizm (układ trawienny) dziecka po przekroczeniu 7kg w końcu powinien być na tyle dojrzały aby poradzic sobie z pokarmami stałymi... nie wiem ile w tym prawdy ale jużnie mogę się doczekać aby to sprawdzić
Dodaj komentarz

Gaja : Marysia 1:1

Zacznę od tego, że o Gaja jest mistrzynią jeśli chodzi o brudzenie. Miliard ubranek i setki kocyków wcale nie są przesadą.

Dziś:

6 zmian ubranek :/ 2 koce do prania

1. Śpiochy z nocy do prania bo udało jej się zasrać.
2. Wykąpana, przeprana i najedzona zrobiła to:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6747a055d685.jpg

Tak, ta wielka biała plama to wielki rzyg z dopiero co podanego mleka, bo akurat tak 'szczęśliwie' ucho króliczka wlazło głęboko! Zalana mata, zabawki i czyste ubranko. Co ciekawe w tym samym czasie prał się właśnie kocyk załatwiony wczoraj...

3 - udało jej się ten numer powtórzyć z kolejnym kocykiem, inną zabawką i innym ubrankiem
4 - jadła kaszkę i wszystko uwaliła
5 - udało jej się zrobić siku bokiem i pielucha przeciekła z jednej strony
6 - sama ją przebrałam w cieplejsze ubranka bo wychodziłyśmy

No więc do wieczora triumfowała Gaja do tego była marudna i płakusiająca.

Za to wieczorem zabrałam ją do knajpki na pokaz slajdów z podróży znajomych. No i tu moje dziecko pokazało swoją najlepszą stronę. Była mega grzeczniutka i nawet spała 1,5h wśród 70 ludzi gwaru, oklasków, wielkiego sto lat i prelekcji opowiadających. Spała jak aniołek na zrobionym przeze mnie prowizorycznym posłanku, na scenie pod ścianą

Obudziła się dopiero o 22.30, a że akurat był koniec, więc wróciłyśmy do domu.

Mamo jest super! Wracamy do domu i się bawimy!
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/08da9074c7b9.jpg
5 minut później...

No dobra, odpadam...
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2b11c88824ee.jpg

I tak oto wyrównałam wynik dzisiejszej rozgrywki

10
komentarzy
avatar
ładnie Cię załatwiła
avatar
Niezle Lili tez po jedzeniu na brzuch sie przekreca i puszcza male pawie
avatar
Czy to lala z pozytywka? Mamy podobna
avatar
podziwiam.... ja sie poddałam :/ tobiaszek ciagle był mokry ... ledwo go przebiore a zaraz uleje czy sie zaślini,,, potrafi nawet przy jedzeniu zamiast połykać to wypychać jezykiem ... je całym ciałem i ubranka też jedzą ja ciagle obrzygana ... podobno to ulewanie może potrwać do 8 miesiaca (chociaz pewnie i dłużej)
avatar
Wspolczuje tego wiecznego przebierania no i prania. A po za tym to slodziak na maxa!
avatar
Pieknie zalatwila pytam czy uzywa smoczek uspokojacy? Bo widze ze nie a jak ty robisz jesli nie uzywa? Sliczniotka jest, czupryna piekna
avatar
Pieknie zalatwila pytam czy uzywa smoczek uspokojacy? Bo widze ze nie a jak ty robisz jesli nie uzywa? Sliczniotka jest, czupryna piekna
avatar
ciesz sie, ze w te rzygi nie spada jej buzia jak mojej Oliwii.... są pozniej nawet w nosie !
avatar
Haha Dwa ostatnie zdjęcia boskie Nie zazdroszczę tego brudzenia, no ale takiemu słodziakowi wszystko można wybaczyć
avatar
O kurde,dobryy ten rzyg wielkosci moglby pozazdroscic mistrz rzygow Franek. Zazdroszcze takich wyjsc, z malym nie ma takiej opcji,darlby sie po godzinie ;-)
Dodaj komentarz

Mychowe ta Gajowa lalka nie ma pozytywki :/ tylko takie szeleszczące skrzydełka.
Misielova - Gaja faktycznie nie używa smoczka, no ja tego nie zrobiłam, sama nie chciała.

Zmęczona jestem. Mimo, że Kuba był z Gają do 9.00 a potem moja mama zabrała ją na długi spacer, to i tak padam. No bo zamiast odpocząć poleciałam na miasto, bo jakoś spragniona ludzi byłam. Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i kupiłam kolejne fajne książeczki.

Klasyczne rymowanki i wyliczanki w świetnej oprawie graficznej

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/231d2999fbb6.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/00059537047f.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/b4042f34a6ac.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/8e85fb9c258a.jpg

A i przeczytałam 'Wielką księgę siusiaków'. To raczej mała książeczka do połknięcia w góra dwa wieczory. Jeśli dobrze wnioskuję jest przeznaczona dla 6 klasistów ale myślę, że można nawiązać do niej wcześniej. Sporo ciekawostek historycznych i międzykulturowych. Trochę fizjologi i dużo wypowiedzi oraz pytań szwedzkich 6 klasistów oraz odpowiedzi na te pytania.

Szczerze nie wiem gdzie tkwi kontrowersyjność tej książeczki. Może w obrazkach. Mnie tam nic nie zbulwersowało i będę czytała ją Gai bez problemów.

A może to Wielka Księga Cipek jest bulwersująca? Sprawdzę i napiszę.

Próbuję też wrócić do skrapbookingu. Niestety mimo, że 'pracownia' rozłożona na stole w ciągłej gotowości to nie mam sił na kreatywną pracę :/ Magisterka też leży, języka powinnam się uczyć, prawojazdy robić... A ja dziennie 3 prania robię i wiecznie tylko wieszam, składam, wieszam, składam... Obiad jakiś na odwal zwykle klecę, sprzątam w stylu zamiatania pod dywan i tylko z zaangażowaniem Elfika zabawiam

3
komentarzy
avatar
Masz wielkie szczescie, ja bym chviala juz odsmokowac juz teraz, ale nie umiem, ma 5 miesiecy. Zaczela uzywac jak miala 1,5 miesiace bo nonstop wymiotowala bo ciagle chciala cyc, a jak dostala smoczek i od tej pory zero, trudno.
avatar
bo ja wiem, nie uważam smoczka za zła, ja bym wolała smoczek niż wymioty
avatar
My mamy ksiazke o kupie fajne te ksiazeczki
My mamy smoka tylko do zasypiania, pozniej go wypluwa. Niektorzy sie skarza, ze dziecko uzywa piersi jak smoka, ja wolalam dac smoczka niz miec dziecko przyczepione do cyca
Dodaj komentarz

Gaja ma już skończone 7 miesięcy i jest już całkiem sprytnym stworzonkiem

A nasz życie o dziwo ma już różne wymiary. Jasne Gaja zajmuje większość mojej życiowej przestrzeni ale już nie całą.

W sobotę niestety nie poszliśmy na Halloweenowe ognisko, nie żeby z Gają się nie dało, ale było na takim 'zadupiu' że nam po prostu się nie chciało.

W niedzielę spaliśmy do 14.30! z krótkimi przerwami na mleko. Gaja też ewidentnie miała lenia i wylegiwała się z nami. O dziwo mimo takiej dawki snu byłam wykończona i jakaś poddenerwowana co rzadko mi się zdarza, aż poczułam irytację na Gajowe marudzenie

Po południu wpadała mama z pysznym obiadkiem i porwała mi dziecko aż do dzisiejszego wieczora a my! Jak w piosnce Kazika 'gdy nie ma dzieci w domu, to jesteśmy...' Istny powrót do czasów, chyba nawet licealnych.

Najpierw pojechaliśmy na wieczorną imprezę, było super. Graliśmy w kalambury i tego typu gry Potem zamiast do domu poszliśmy na trochę straszny ale jednocześnie bardzo romantyczny spacer na cmentarz. Chyba pierwszy raz w życiu byłam na cmentarzu o 00:30

No i tak nas to nastroiło, że w domu było randkowanie... Och jak jak cudownie było... Mogłam się wystroić z elegancki gorset, szpilki... i znów czuć się baaardzo sexi

Niedziela... Spanie do 12.00 i randkowanie do 14.00 Prysznic, wspólne śniadanie

Potem pojechaliśmy do Ikei - mam swoje wymarzone krzesła!!!! Jutro będę je sama składać

Odebraliśmy ukochanego dzidziusia. A na kolację zrobiłam domową pizzę ze świeżymi ziołami z naszego domowego zielnika. (Niestety już 2 doniczki mi podły :/)

I znów miałyście rację. Gaja uwielbia jeść! Nienawidzi tylko papek! Wczoraj zjadła rosołek z makaronem świderkami dla niej. A dziś trochę pizzowego ciasta i pieczone pomidorki bez skórki. Siedzi z nami przy stole (w swoim krzesełku) i wcina z wielką przyjemnością

Zjadła i padła
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7d662ec42075.jpg

5
komentarzy
avatar
ileż ja bym dała aby na tej fotce był mój Tobik !!! (chociaż i tak już dużo lepiej sypia) ...jak ja ci tej cudownej mamusi zazdroszcze !!! musicie miec swietny kontakt skoro tak cie wspiera
avatar
Pewnie udawała,że śpi, bo nie chciała sprzątać po obiedzie
avatar
nie zaadoptowalabys mnie i mojej rodziny??? obiecuje nie zygac i spac do 14!!!
avatar
mama skarb, córka skarb pięknie!
avatar
Lol usmialam sie z komentarza Maxi

U nas zalezy jaki dzien, Lili czasem tez papek nie chce, wiec od razu musze jej cos gotowac.
Fajne macie zycie Chcialabym spac do 14
Dodaj komentarz

Ech... Gaja wymaga coraz więcej uwagi. Wszędobylska turlaczka, ciekawska smakoszka smaków zakazanych...

Z nowości:

Gaja buja się do muzyczki. To już przekracza granice przyzwoitości słodkości. Grubiutkie Hobbiciątko niezgrabnie bujające się do muzyki puszczanej przez Kubę - zwykle jest to metal... No nie potrafię przestać się śmiać, nawet na wspomnienie mam banana na buzi

No i zaczęła zupełnie inaczej mówić. Zwykle gadała jakby z 'francuska' z gardłowym rrrrr i ffff... a teraz wysuwa język i mówi krótkie zgłoski - najbardziej przypomina to język 'ludów z czarnego lądu' z kreskówek. No paść ze śmiechu można.

A ja zajęłam się sobą! Moje Allegroćpuństwo wkroczyło na obszar ubrań dla mnie! Owszem mam sporo ubrań ale wszystkie, czarne, szare i brązowe. A ja mam teraz potrzebę koloru, wzoru, faktury i szaleństwa! No więc muszę cały szalony i kolorowy zestaw ubrań kupić A do ubrań pewnie i dodatki będą potrzebne...

Za to przychodzą kolejne zakupy z cyklu 'do domu'. Dziś dostałam ręcznie robione poduszki domki są dość duże mają 50cm i 58cm wysokości, są mieciutkie i są fantastycznie bajkowe

To cała kolekcja:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/58eaf548c6a3.jpg

A ja mam te 4 (na dwa jeszcze czekam)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a9479eec722e.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/d144203a2601.jpg

4
komentarzy
avatar
Swietne poduchy
A jak podajecie Gaji obiadki? W jakiej formie, w czym i czy zajada?
Bo Lili czesto tez nie chce papek jesc, woli sama, ale cos w kawalkach staje jej w gardle czesto, kusze siadac na przeciwko i cos memlac, zeby pokazac,mzwby uzyla tego swojego zeba
avatar
Juz chcialam zajrzec na allegro, a tam przerwa techniczna
avatar
o tak ja to tez uwielbiam, te "tańce" przyklaskianie Stworzysz bajkowy dom dla Gai:d będzie zachwycona!
avatar
poduszki super
a muzyka doskonali dzieci nawet matematycznie
( ja mam hopla na punkcie muzykoterapii u dzieci pisałam prace dyplomowa z niej )
pozdrawiam Was goraco <3
Dodaj komentarz

Coś Gai się pogarsza humor. Od kilku dni, z dnia na dzień robi się trochę gorzej. Jest coraz bardziej marudna i płaczliwa. Może to jakiś skok albo kolejna fala ząbkowania :/

Jeśli chodzi o BLW to po prostu daje jej trochę naszego jedzenia (trochę czasem też coś tam jej ugotuję) na tackę krzesełka do karmienia i tyle. Uwielbia jeść. O bałaganie nie ma co pisać, dziś przedłożył się też wilki rzyg.

Są też ciemniejsze strony BLW. Byłam z koleżankami w kawiarni. Zamówiłam pyszne latte i ciasto kruche z owocami. I nim się zorientowałam Gaja bezceremonialnie władowała łapy w mój talerz, nabrała garść i wepchnęła ją sobie do buzi. Gdy próbowałam opanować sytuację, zrobiła awanturę, zamachnęła się i wylała całą kawę. I jeszcze się darła, ze jej jedzenie zabieram. Wymiękłam i stwierdziłam, że już sytuacja jest beznadziejna więc niech je, bo i tak jest chlew straszny. Szczerze, to mi strasznie wstyd było :/

No i nie chciałabym powtórki z rozrywki. Ale jak wytłumaczyć takiemu niemowlęciu, że w domu może jeść z talerza rączką, co ją niezwykle cieszy, a poza domem już nie???

Jak sobie z tym radzicie?

Z innej beczki. W zeszłym roku w blogowej zabawie wygrałam taki jesienny ręcznie robiony notesik.
http://strzepki-okruchy.blogspot.com/2013/10/jesiennie-jest.html

No i teraz jak mam stół i jeszcze dokupiłam sobie lampki, mogę tworzyć. Jak tylko oczywiście znajdę czas i energię.

Zatem wypełniam swój albumik. Temat: Pierwsza jesień Gai (wrzesień, październik, listopad)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/037fd27188c9.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/48a95b9d5360.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/de096412aad2.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7d129fa61f55.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/20f9a5d79b7a.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2e4f743b7e9b.jpg
No nie jest to mistrzostwo delikatnie mówiąc ale zabawa jest super A jak to mówi Kuba 'papier wszystko zniesie'

9
komentarzy
avatar
Piękne to jest! Chciałabym mieć takie zdolności, niestety ja to jestem antytalent :-P
avatar
Wczoraj wyszłam z Zojka na miasto z dziewczynami z forum i co Zoja jadła ze mną kanapkę w barze a jak skończyła kanapkę to nazarla sie chusteczki wiec hm chyba nad BLW nie panuje haha
avatar
hehe u nas to samo,było - pierwszy obiad w restauracji po wprowadzeniu BLW skończył się łapami małej w talerzu i zjedzeniem przez nią wszystkich brokułów. Ja radze sobie także zamawiam zawsze coś co małą może zjeśc bezkarnie no i nosze ze sobą wielką śniadaniówkę wypełniona owocami. Miriam my tez jesteśmy na diecie celulozowej serwetki, chusteczki, kartki papieru, gazety .. pyyycha...
avatar
album super, z jedzeniem nie pomge bo jestem za wami, i to juz sie nie zmieni ale bede korzystac z twoich doswiadczen
avatar
Swietne te albumiki, jaka piekna pamiatka bedzie a z tym ciastem.. hehe ona pomyslala, ze to dla niej bylo.. a Twoja kawa moja Lili tez lubi .wszystko sama, najlepiej to by papek nie jadla i jak ma humor to zje pare lyzek.
avatar
Gaja Cie ukocha za taka pamiatke
avatar
Czesć!!! Czy ja dobrze pamietam że miałas do sprzedania cotton balls? Mogłabym prosic linka do aukcji :0 Buziaki
avatar
Właściwie zostały mi tylko takie :/
http://allegro.pl/lampki-cotton-ball-20-kul-sloneczne-i4763801624.html
http://allegro.pl/lampki-cotton-ball-20-kul-christmas-ostatnie-i4773860125.html
oraz czakaladowo brązowe mam też jedne powystawowe szare
avatar
łaaaa ! ale fajne
Dodaj komentarz

U nas w miarę stabilna sytuacja. Gaja ma nadal zmienny nastrój - od fantastycznego po 'mam muchy w nosie'

Zmienił jej się plan dnia. Zasypia koło 23.00-24.00 wstaje 7.00-8.30. No i przez to coraz częściej brakuje mi wolnych wieczorów :/ A planów ma na nie sporo - urządzanie mieszkania i zakupy z tym związane oraz zakupy ubrań dla mnie.

Wściekłam się ostatnio na to, bo po długich godzinach spędzonych przed monitorem wybrałam piękne ubranka i co??? Przysłali mi L/XL!!! No i jak im napisałam, to odpisali mi, żebym odesłała i jak będą mieli mniejsze (jak w licytacji na której kupiłam to mi przyślą, a jak nie to wrócą mi pieniądze! No co za....!!!

Na stacjonarne zakupy ciuchowe Gaja się nie nadaje. Łażenie z nią pomiędzy wieszakami i potem przymiarki i ona w tej przymierzalni. Próbowałam, porażka!

Za to dużo chodzimy na różne wydarzenia ala kulturalne. Np w czwartek byłam z nią na dużej prelekcji podróżniczej. Wykład trwał 2,5h i ani razu nie płakała. Parę razy marudziła to wychodziłam z nią na chwilkę, potem rozłożyłam jej kocyk i się bawiła turlając się i zaczepiając ludzi

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/386b4b1e0bbc.jpg

No i zmienia się jej buzia powoli. Z niemowlaczka, robi się małą dziewczynką.
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/d91c85c9720c.jpg

No i nadal ma to coś, co sprawia, że nie mogę jej odmówić :/
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e248af67b2c8.jpg

Nie da się ukryć. Gaja jest moim Małym Cudem

6
komentarzy
avatar
Oj tak to zdecydowanie mały piękny Cud :-)
Kochana ja mam tą chustę tkana. A to jest jakaś duża różnica między tkana a elastyczna?
avatar
Tak mi się wydaje, że coraz bardziej do Kuby podobna
avatar
Piekna dziewczynka
avatar
Ach, te oczy !!
avatar
ach zazdroszcze zycia w miescie, i to jeszcze w takim!!! i zycia kulturalnego....jak ja za tym tesknie....na szczescie sa jeszcze ksiazki i internet, chodz to nie to samo,co wyjsc na wystawe,albo prelekcje podroznicza!!! super!!
avatar
Rzeczywiście dorasta panienka Śliczna jest
Dodaj komentarz

Gaja nadal jest podłogowym dzieckiem. Nic nawet o raczkowaniu nie myśli! Nie podnosi nawet pupy i nie opiera się na wyprostowanych rękach. O siadaniu samodzielnym czy stawaniu nie ma nawet mowy

Za to turlając się potrafi broić jak niejeden raczkujący brzdąc. Dziś przestawiła na środek pokoju krzesełko do karmienia, zaciągnęła koło niego leżaczek i zrobiła sobie taki 'domek'.
Potem zawinęła się tak w matę, że nawet ja nie mogłam jej wyplątać z tej konstrukcji tak od razu.

No i mamy nową pasję. Jedzenie.

Gaja płacze 'na jedzenie' to ja bach mleko, ona odpycha butelkę i zaciska wargi, no to myślę, że się pomyliłam. Tulę, lulam, usypiam, zabawiam noszę i nic dalej ryczy jakby głodna była i nagle olśniło mnie. Włożyłam ją w krzesełko i dałam normalne jedzenie i BINGO! Myślałam, że to przypadek, ale to powtórzyło się już 3 razy.

Uwielbia wcinać! Ja mniej to lubię bo syf jest straszny i ona do mycia ale i tak wolę to niż papki.

Dziś nawet upiekłam tartę ze śliwkami i jabłkami i Gaja zajadała się owocami z ciasta. Generalnie jada z nami obiady tylko jest problem taki, że dla Kuby dziecko rzygające (niestety nadal się zdarza) przy stole to za wiele i nie chce z nami jeść bo mówi, że nie jest w stanie znieść tego widoku. Nie mogę zaprzeczyć, że to bywa paskudne. No ale w końcu się nauczy i wspólne posiłki będą przyjemnością.

No i niestety mamy kryzys. Gaja marudzi i ryczy - dziś non stop. Jak jutro będzie tak samo to bez waleriany nie dam rady

A i moja miłość do tekstyliów. Kupiłam wiele kocyków i mogę wam polecić.

Matę z Home and You - wyprzedaż z 99zł na 29zł. Składa się w torebeczkę, jest duża, ładna, dobrze wykonana i nie przemaka. Na taras/balkon, na trawę czy nawet w domu sprawdza się fajnie.

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/bf0045ba2b74.jpg

No i też fajne i niedrogie:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/33062b5b3586.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a8d44f91df46.jpg

No i wyprzedaż w Tchibo - kocyko poduszka:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/195f67f746a8.jpg

3
komentarzy
avatar
Hura nie tylko u mnie hardcor !
avatar
he he... właśnie dorzucam... jakoś tak im ciężko idzie :/
avatar
Czy Gaja sie turla na boki? Bo moja Lili sie turla z plecow na brzuch i z brzucha na plecy w obie strony i tak przez cala kuchnie, ale do raczkowania jakos sie nie przymierza. choc usiedzi juz z pol minuty na pupie.
Swietne te kocyki a ten kocyko poduszka to mamy podobny recznik z kapturkiem
Dodaj komentarz
avatar
{text}