avatar

tytuł: Starania i ciąża w Tajlandii...

autor: Chiang Mai

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Jestem fajną mamą, sama siebie zaskoczyłam :P

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

W 80% pozytywne :)

Kolejne aktywne dni za nami.
Jeśli chodzi o premierę no cóż. Okazało się, że Gaja jest świetnym klakierem - bicie braw świetnie, ale film cóż kompletna porażka. Nic nie obejrzałam, bo Gaja natychmiast zaczęła marudzić i wyszłyśmy jakimś bocznym wejściem, a potem były tylko drzwi otwierające się tylko w jedną stronę, na skutek czego wyszłyśmy całkiem z kina a potem nie mogłyśmy się do kina dostać bo drwi główne też były zamknięte (kino było wynajęte) i tak jak debilki stałyśmy 30 min pod kinem no ale cóż! Nigdy więcej nie zabieram dziecka na taką imprezę!

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/eda1c2f1da87.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/56d6ed499e72.jpg

Uwielbiam nasz Wełniany Rowerek - ostatnio sami robiliśmy sobie instrumenty ala gitarkę, tamburyno, bębenek i różne grzechotki. Zabawa super
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/db595a9b85d8.jpg

Byłyśmy też na 3 godzinnym spacerze po osiedlu i pobliskim parku z przewodnikiem, który opowiadał ciekawostki o naszym poniemieckim osiedlu.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/271699c46ba8.jpg
Jadłyśmy tort na 95! imieninach Pani Zofii, a Gaja bardzo grzecznie wręczyła jej prezent i zaśpiewała sto lat (muszę przyznać, że jak na 2 latkę Gaj super śpiewa zapamiętując wiele wersów pioseneczek!)
Wczoraj była noc muzeów i byłyśmy w Muzeum Przyrodniczym też super zabawa - mnóstwo ludzi i zwierzątek
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/2779673d304b.jpg

P.S. Jak widać na zdjęciach - łapki cały czas w buzi - piątki znów atakują, choć ciągle nie mogą się wykluć w całości, 2 dolne mają tylko po jednym punkciku który się wydobył na powierzchnię i tak utknęło.

5
komentarzy
avatar
Pozdrawiam Was goraco
super,ze chodzisz z córeczka na rózne takie imprezy i spotkania dzieci sie ubogacja i rozwijaja szybciej dzieki takim spotkaniom !!!
no choc z tym kinem to "ciekawie" miałas !
Gaja slicznie sie rozwija
buziaczki dla Was <3
avatar
zajebiste musi być to muzeum!!! A Maryś jaka goth! mhmhmmmm!
avatar
Śliczna ta twoja Gaja No ubieram swoją Tośkę w ubranka po Gai, ale niestety nie ma tyle uroku
A na ostatnich zdjęciach wygląda jakby się uczyła gwizdać na palcach.
avatar
Sliczna, ona mi sie na tych zdjeciach wydaje tak strasznie juz duza, wieksza od mojego Jaska
avatar
polyskujace leginsy ekstra, lubie ten twoj rockowy look... wydajesz sie taka mlodziencza, ja sie czuje jak ciotka klotka ostatnio... :/
Dodaj komentarz

Endokobietko - to ja jestem strasznie mała więc ona w proporcji do mnie się wydaje duża

Eowena - jestem przekonana, że Tośka jest absolutnie urocza, a od przyszłego tygodnia zaczynam wystawiać nowe ubranka po Gajce - bardzo dużo ich będzie więc zapraszam

A u mnie w tym tygodniu akcja sprzątanie bo a) tonę w syfie b) na weekend mam gości specjalnych: Nutellkę z Alą!!!! w końcu poznam je na żywo!!!! ależ jestem podekscytowana
Mam nadzieję, że więcej uda się Was poznać osobiście i odwiedzę poznaną w Łodzi już Bergo.

A to moje ulubione zdjęcie ostatnio - drzemka i bariera anty słoneczkowa
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/24289b1255e5.jpg

No to spadam sprzątać, bo odpada mi cały czwartek - Gaja ma wizytę u dermatologa na 13.30 więc nie idzie do żłobka.

5
komentarzy
avatar
fotka the best
avatar
Super!!
A jak idzie odpieluchowywanie????
avatar
odpieluchowanie po staremu - trochę w nocnik, trochę w pieluchę, kupa w pieluchę.
avatar
Dużo pracy przed Tobą w takim razie, co ?
avatar
Tosia jest absolutnie uroczym transwestytą w tych ubrankach ale też się liczy. Czekam w takim razie na nowe! Niestety trochę nam się wzrostowo dzieci rozjechały, bo mnie się wielkolud trafił i jako prawie roczniak już się w większość ubranek na 80cm nie mieści :/ Ale mam nadzieję, że teraz trochę przystopuje...
Dodaj komentarz

Dobra, chata mniej więcej ogarnięta. Wczorajsza wizyty o dermatologa załamująca ale o tym napiszę później. Wczorajszy dzień na majtkach zamiast pieluszki - porażka - siku na podłodze, kupa w gaciach i wszystkim innym nawet we włosach, do tego wlazła do szafy i tam mi się zsikała! No cóż wychodzi na to, że będzie nosiła pampersy do matury.

No ale dobra wiadomość na dziś - za perę godzin przyjadą Nutella i Ala

3
komentarzy
avatar
Bawcie sie dobrze dziewczyny, odprezcie sie i wyluzujcie
U nas wzcoraj rano nocnik byl za zimny
avatar
O rany rany.... To nutellka też jest z Wrocławia???
Takie spotkanie i ja się nie załapałam :-/
Foch :-P
avatar
Nutellka mieszka 2h od Wrocławia - przejedzie i zostanie u nas na noc.
Dodaj komentarz

Dobra, chata mniej więcej ogarnięta. Wczorajsza wizyty o dermatologa załamująca ale o tym napiszę później. Wczorajszy dzień na majtkach zamiast pieluszki - porażka - siku na podłodze, kupa w gaciach i wszystkim innym nawet we włosach, do tego wlazła do szafy i tam mi się zsikała! No cóż wychodzi na to, że będzie nosiła pampersy do matury.

No ale dobra wiadomość na dziś - za perę godzin przyjadą Nutella i Ala

0
Dodaj komentarz

No i po weekendzie Dziewczyny przyjechały w piątek, pojechałyśmy po Gajkę i na miasto. Niestety Wrocław nie przywitał dziewczyn zbyt dobrze - paraliż centrum z powodu podejrzenia o podłożeniu bomby :/ Na szczęście fałszywy alarm ale zafundował nam długi spacer.

Nutellka jest super, mimo, że nie znałyśmy się wcześniej myślę, że dobrze się dogadywałyśmy Ala jest przesłodka! Ma ogromne ciemne oczy - nie mogłam się napatrzeć! i bajecznie słodko tańczy do ulubionej piosenki Też niezły z niej gagatek wspinaczek

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/4a7b85feda1a.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0d6cf1c4ffac.jpg

Dziewczynki ogólnie dogadywały się całkiem dobrze, oczywiście były konflikty o zabawki, zwłaszcza o rowerek, ale nie doszło do poważnych starć, raczej wzajemnie się naśladowały. Gaja nawet chciała się kąpać razem z Alą.
Wieczorem położyłyśmy dziewczyny spać i gadałyśmy do prawie 2 w nocy.

Następnego dnia poszłyśmy do zoo Myślę, że wszystkim się podobało bo atrakcji było sporo
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f8cb335883e7.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/95f270ec2460.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/bb3bf9c81f3d.jpg

Mam nadzieję, że jeszcze nas odwiedzą, bo bardzo je polubiłam

aaaa Dorjana - masz nieustające zaproszenie do nas bardzo, ale to bardzo chętnie spotkam się z Tobą i z Tobsiem

Oczywiście jeśli, macie ochotę na weeknd we Wrocławiu to zapraszam. Znamy się tyle czasu z forum, że aż wstyd nie poznać się osobiście. A może my możemy Was odwiedzić i pokażecie nam swoją miejscowość? Teraz wiosna i lato - można podróżować

Szykuję się też do Łodzi do Bergo - choć ona jeszcze o tym nie wie

4
komentarzy
avatar
To co, nad morze?
avatar
Pryzma dwa razy nie musisz powtarzać! Jasne, że bardzo chętnie!!!!!!
avatar
no to ja mam urlop od 17 lipca, co prawda mamy całe 2 pokoje z aneksem ale gości przyjmujemy i nie narzekają, zgadamy się?
avatar
Pryzma - napisałam maila
Dodaj komentarz

To wróćmy do czwartku w zeszłym tygodniu, który zafundował nam rewolucję.
Otóż Gaja ma jednak piękną formę atopowego zapalenia skóry czyli ścisła dieta oraz specjalne kosmetyki!!!!!

Dieta dla AZS

Jakich produktów należy unikać?

Czekolada i jej pochodne
zaliczamy tu masła czekoladowe, batony, wafle, czekolady, cukierki czekoladowe, mleko zagęszczone o smaku czekolady, produkty z jej dodatkiem

Napoje zawierające substancje pobudzające
kawa, czarna herbata, cola, napoje energetyzujące

Rośliny strączkowe
groch, fasola zwykła i szparagowa, bób, soja

Mleko i nabiał
sery żółte, białe i pleśniowe, maślanki, jogurty, masło, mleko, śmietana

Pieczywo i wyroby cukiernicze z pszenicy

Orzechy
zwłaszcza arachidowe i produkty z ich dodatkiem, np. masło orzechowe, chrupki o smaku arachidowym, ciasta z kremem orzechowym itp.

Owoce i warzywa (oraz soki i przetwory z nich produkowane)
banany, cytrusy, truskawki, pomidory, kiszona kapusta, owoce z naruszoną skórką

Ryby
tuńczyk, makrela, łosoś
owoce morza (krewetki, małże, kalmary, itp.)

Mięso
czerwone: wołowina, wieprzowina i przetwory z nich (wędliny, pasztety, parówki, kiełbasy)

Potrawy smażone i ciężkostrawne
należy ograniczyć smażenie na rzecz gotowania, gotowania na parze, pieczenia w piekarniku (w folii lub w rękawie) lub duszenia (bez wcześniejszego obsmażania)

Pokarmy wysokoprzetworzone
zalicza się do nich konserwy mięsne i rybne, wędzone mięso i ryby, gotowe wędliny (najlepiej kupić mięso i samemu upiec na wędlinę), gotowe posiłki (do odgrzewania w kuchence mikrofalowej lub piekarniku)

Duże ilości soli i ostrych przypraw

Alkohole

Mało tego, ponoć sama jestem też Atopikim, tylko, że u mnie poszło to już głębiej stąd wieczne wory pod oczami, sucha skóra i włosy, Hashimoto, wieczne infekcje i afty.

No więc wyeliminować trzeba wszystko. W sumie to testować na razie robimy testy na żywym organizmie ale w przyszłym tygodniu dowiem się też co do testów skórnych czy z krwi dla mnie i dla niej. Żeby dokładnie wiedzieć co i jak.

W każdym razie na stół wkroczyły u nas produkty bezmleczne i bezglutenowe. Jak na razie koszty nowej diety będą o około 5x wyższe niż to co wydawałam na jedzenie do tej pory! Powiem Wam, że odczuję to w budżecie domowym poważnie.

Na razie po pierwszym szoku i rozpaczy jakoś się przystosowujemy. Zwykłe ciastka zastąpiłam bezglutenowymi. Kupiłam też bezglutenowe mieszanki do naleśników i do ciast (będę sama piekła). Mleko zastąpiłam mlekiem ryżowym i tak Gajka na śniadanko wcina np bezglutenowe płatki kukurydziane na waniliowym mleku ryżowym i bardzo jej to smakuje!!!!

Problem jest przy dzieciach np jedzących lody, czy czekoladę bo ona też chce, żadne tam jabłuszko czy jej ciastko, które jej daje w zamian nie pomaga. Jest rozpacz, płacz i tragedia.

Moja dieta na razie idzie kiepsko - co najwyżej ograniczyłam słodycze i powoli (bardzo powoli) zmierzam w kierunku diety prawidłowej. Nie wiem jak zrezygnować z kawy i alkoholu.

Najgorsze jest to, że tak nienawidzę zajmować się jedzeniem. Potwornie szkoda mi na to czasu, a teraz to się stało wyjątkowo czaso i uwago chłonne.

6
komentarzy
avatar
Ech... biedne Wy...My tez od niedawna sie borykamy z AZS. Uwazaj na ciastka ja jescze nie znalazłam takich w ktorych nie byłoby pochodnych mleka bądź jajek. Nie jem żadnych...;/ Jak cos zapraszam na priv bo temat juz trochę ogarnęłam
avatar
Wafle ryzowe zamiast ciastek, Jas lubi, ale on nie je wogole slodyczy, czekolady, ciastek itp, wiec nie wiem jak to jest. Kiepsko to wyglada, ale chyba doogarniecia. Powodzenia.
avatar
Karobem można zastąpić kakao zmieszać to z bananem odrobina cukru albo innego slodzika, wody do zamrażarki i wychodzą pyszne lody poza tym ja uskuteczniam sorbety dla siebie bo też lodów nie mogę. Kupuje deserki w sloiczkach po 4 miesiącu i zamrazam. Można też z kupnych owoców.
avatar
ale to ze jest AZS nie znaczy ze wszystko uczula i szkodzi u nas bylo AZS przez alergię na mleko i jaja. Gluten wogole nie szkodzil. Zrobilismy testy z krwi z których wyszlo co uczula. Najczesciej dzieci maja alergie wlasnie na nabial i jaja. I ja bym wam proponowala najpierw tylko to wyeliminowac. Co do lodów to sorbety mozesz dawac córci ja tak robilam kupowalam wafelki do lodów ze sprawdzonym skladem (bez mleka i jaj) i nosilam ze sobą. W lodziarniach prosilam o nakladanie galki jakiegos sorbeta do swojego wafelka
avatar
ale to ze jest AZS nie znaczy ze wszystko uczula i szkodzi u nas bylo AZS przez alergię na mleko i jaja. Gluten wogole nie szkodzil. Zrobilismy testy z krwi z których wyszlo co uczula. Najczesciej dzieci maja alergie wlasnie na nabial i jaja. I ja bym wam proponowala najpierw tylko to wyeliminowac. Co do lodów to sorbety mozesz dawac córci ja tak robilam kupowalam wafelki do lodów ze sprawdzonym skladem (bez mleka i jaj) i nosilam ze sobą. W lodziarniach prosilam o nakladanie galki jakiegos sorbeta do swojego wafelka
avatar
Z lodów może sorbety? widziałam gdzieś w internecie lody z kaszy jaglanej i mleka roślinnego.

Dużo przepisów na pewno znajdziesz na blogach wegańskich.

Kurcze znam ten ból bo przez 3 miechy też się tak żywiłam i to jest koszmar.

Podchodzi Ci kawa inka?
Dodaj komentarz

Przepisów na dania dla Gai faktycznie jest mnóstwo, tylko problem w tym, że ja nie cierpię gotować więc nie chce mi się po prostu całymi dniami nad garami siedzieć. Nie no jak muszę to muszę ale nie oszukujmy się kupuję dozwolony chleb zamiast go piec.
Kupiłam też bezlaktozowe mleko, masło i ser żółty. Od jutra test. Na razie sukces skóra ładna. Choć we wtorek zaliczyłam wtopę. Gaja wróciła ze żłobka cała w plamach. Rz cuciłam się na przegląd menu i cóż kompot gruszkowo - pomarańczowy - pewnie Panie zapomniały dać jej wodę zamiast kompotu ale dziś już skóra ładna.
Nawet pod tym względem przypomina to trochę grę w tamagotchi - dasz coś niedobrego kurczaczek choruje dajesz dobre jedzonko i smarujesz kremikami - kurczaczek zdrowieje.

Na szczęście Gaj plam nawet nie zauważa, zdecydowanie bardziej zajmują ją jej własne strupy i zadrapania a tych mój słodki kamikadze m pełno

Ogólnie mamy dobry czas Gajka jest bardzo fajna ostatnio, nawet chodzi za rękę ze mną i da jej się czasem coś wytłumaczyć - nie wpada w histerię za każdym razem jak jej się coś nie podoba tylko w 90% przypadków mam nadzieję, że proporcja zrozumienia do histerii będzie się zwiększać

No i tak ślicznie mówi do mnie Mamuś i Mamausia! Teraz już tylko tak Rozczula mnie tym totalnie. Ogólnie ładnie się zwraca np do Ali mówiła Aluś Mówi też puszę, dziękuję, dzień dobry, cześć i do widzenia.

Rozwój mowy przebiega dobrze, coraz więcej słów i zwrotów. Coraz więcej też czasu spędza w majtkach bez pieluszki, czasem to sukces, zwykle jednak zasika mi wszystko :/

No a wczoraj na dzień mamy dostałam śniadanie do łóżka. Sama na to wpadła! oczywiście nie wie co to dzień mamy, tak mi przyniosła bo stała się ostatnio dość troskliwa

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1c3bd2e8c3b0.jpg

Co tu dużo mówić, fantastyczne są te nasze Bobiki małe

3
komentarzy
avatar
Ilez ja bym dala za takie sniadanie do lozka Fajowo!
avatar
ale super...mamusia...marzenie, ja to slysze tylko MAMA!!!! w trybie rozkazujacym...
avatar
Ah! Jak ja czekam na to "mama" to sobie nie wyobrazasz ! :-) a Gajka -masterchef!
Dodaj komentarz

W łeb sobie można strzelić. Staram się pilnować diety, a Gaja wysypana od stóp do głów!!!!! Nie obejdzie się 'po najmniejszej linii oporu'. Trzeba się zabrać za to porządnie.

Zatem tak: dziś już wydałam w internetowym sklepie 200zł na eko dziwaczne mąki, oleje, przyprawy itp...- a to dopiero początek, postaram się świństwo jakie jemy (a jedliśmy do tej pory tylko świństwa) pozastępować lepszymi odpowiednikami.

Dostałam książkę B.Pawlkowskiej - 'zdrowe chleby i ciastka'. Sprowadzę maszynkę do pieczywa i do dzieła Bosz oby nie zabrakło mi entuzjazmu!!!!! Ja tak nienawidzę gotować. Muszę zmienić psychologiczne nastawienie. Jakąś muszę dołożyć do tego narrację by sobie zracjonalizować tą stratę czasu i forsy

W środę też zaczynamy z Kubą terapię par - tak dalej być nie może, przecież wegetujemy tak obok siebie już prawie 2 lata. Albo rozstanie i terapia pomoże nam pomóc przejść przez to Gajce, albo jakoś to ułożymy między sobą żebyśmy oboje byli z sobą szczęśliwi.

Po prawie 3 tygodniach przerwy wracam też do nauki na prawko, tym razem mam zamiar zająć się tym na poważniej.
Mam też 3 nowe zlecenia na scrapki.

Weekend aktywny jak zawsze. Spacery, zoo, odwiedziny u prababci, obiady na mieści, spotkania z przyjaciółmi.

Przynajmniej na nudę nie narzekam

aaa i dostałam zdjęcia ze żłobka z balu karnawałowego. Dzięki Doriana jeszcze raz za pożyczenie stroju.

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/6fd9c04835e0.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d6d25516e302.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/36aa1fdb2982.jpg

9
komentarzy
avatar
Super zabawa musiała byc dla Gai, piekna z niej zyrafka. Oby terapia Wam pomogla!
avatar
Ale ona jest ladna! Sliczna dziewczynka!
avatar
rozumiem cie doskonale, nie nawidze gotowac....nie lubie, szkoda mi na to czasu, dlatego tak ciezko mi przejsc na diete odchudzajaca, bo ja nie umiem sie dostosowac do jedzenia wedlug przepisu...jak bylam w ciazy modlilam sie aby maly nie mial uczulen, ktore zmusiyby mnie do diety...nie umiem jesc ani gotowac wedlug przykazan, powodzenia na terapii!
avatar
Mam nadzieję, że szybko wyjdziecie z tych problemów skórnych. Ode mnie też poleci książka

Daj znać jak na terapii, chyba też przydałoby się pomyśleć o tym.
avatar
AZS najczęsciej pojawia sie w odp na białko mleka krowiego. Niestety białko to białko a laktoza to cukier, tak więc produkty bez laktozy nie załatwiają sprawy. Spróbuj najpier całkowicie zrezygnowac z bmk, pojdzie Ci dużo łatwiej niż rezygnacja z wszystkiego. Gluten zwykle daje objawy żołądkowe, bardzo rzadko pojawia sie odpowiedź skórna. Ważywa i owoce przetworzone termicznie (wysoka temperatura dezaktywuje alergeny, niestety tylko w ww białek w mleku się to nie tyczy) tez raczej nie uczulają. Lepiej powoli schodzic z róznych prduktów niż tak na hop siup, bo to trudne jest niesamowicie. Mnie 3 miesiące zajęło ogarnięcie się, a czasem nadal zdarzają mi sie wpadki...;/ Powodzenia na wszytskich frontach!
avatar
no właśnie wiem, że laktoza to cukier a mleka nie je od dawna ani bezpośrednio ani w produktach. Nie wiem pewnie coś jednak je. Myślę, że może jakieś konserwanty i barwniki? Choć staram się unikać ale pewnie zawsze coś się przemyci. I też stwierdziłam tak jak piszesz, że z glutenem jeszcze się wstrzymam jako eliminacją bo a) właśnie skórnie nie widać za bardzo b) nie ogarniam aż takiej eliminacji
choć postanowiłam wzbogacić dietę o produkty zdrowe nigdy wcześniej nie jadane stąd te mąki różne i oleje.
avatar
Jakie cudowne fotosy!!!! Au nas wielka kupa :-/
Strasznie irytuje mnie nasz żłobek chyba czas na zmiany.
Gaja śliczna jest!!! Cudowna!!!! He he... Wiadomo po kim ;-)
avatar
Znając życie, zaczniesz od scrapków Maryś, dużo do szczęścia nie potrzeba, robiłaś już pierwszy krok, a co to jest upiec chleb! kilka chwil zobaczysz jak po pierwszym będziesz z siebie dumna <3 wiesz - wierzę w Ciebie!
co do terapii sama jestem ciekawa jak to się zakończy, aż sama jestem zaskoczona, że Kuba chce iść, bo nie każdy ma odwagę i chęci
avatar
Co do glutenu to ja też bym na koniec zostawiła, teraz jest moda na bezglutenowe a tak naprawdę tylko 3% populacji ma faktyczne problemy z glutenem. Moja chrześnica ma AZS i przede wszystkim jej pomaga odstawienie glutaminianu sodu (wszystkie kostki rosołowe, zupki w proszku, sosy) i truskawek, kakao. Ale dermatolog zalecił od czasu do czasu kontakt z alergenami żeby się nie nasiliła nadwrażliwość.
Dodaj komentarz

Wrocław Stolicą Kultury - w ten weekend odwiedził nas Lublin, oczywiście nie mogło nas zabraknąć Gdzie śpiewy, tańce i akrobacje - tam i Gaja

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b5741445e3c3.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/4bf463657775.jpg

Wczoraj ugotowałam niealergizujący (chyba) obiad, który Gaja zjadła chętnie. Miałam też robić muffiny ale wybrałam farbowanie odrostów może dziś się uda. Muszę też przetestować jeszcze jedną rzecz ważną - mleko sojowe, bo jeśli Gaja je źle znosi, to muszę się zapytać jakim mlekiem zastępują mleko w diecie żłobkowej - stawiam właśnie na sojowe. Tylko by zrobić taki test muszę mieć czystą skórę, a Gaj ciągle coś ma, bo ciągle coś się testuje. Np w menu żłobka w tym tygodniu truskawki są - a to też obiekt do testów no nie jest łatwo tak testować pojedynczo, bo cholera posiłki zwykle są łączone. Zwaliłabym na żłobek, ale ostatnio wysypało ją po weekendzie ze mną!

Ogromnie dziękuję Ci Madu i Tigana za porady i Wam wszystkim za wsparcie. Wspieramy się też z Nutellką prawie codziennie przez FB.

Doriana to kiedy nas odwiedzisz? Dasz radę jeszcze przed porodem czy już ciężko?

No i jeszcze jedna rzecz za która dziękuje Nutelli, chodzi o to że zainteresowała mnie już dawno witaminą D3, a ostatnio Pani doktor też potwierdziła, że to bardzo ważne i zaleciła mi badanie poziomu. Dzięki suplementacji poleconej przez Nutellę mój poziom obecnie to 42,3! Co jest świetnym wynikiem jak na nasz kraj (Polacy są w większości poniżej normy, norma to 30-80)

5
komentarzy
avatar
No i cóż ja Ci mogę odpowiedzieć.... Nie wiem czy to już czy nie :-P
Ja ciągle latam jak dzik... Ciągle coś mi do łba wpada :-P
Sama chciałabym już wrzucić na luzzzz ale nie potrafię :-P
Dam znać jak tylko się sytuacja wyklaruje ;-)
Uwielbiam Wrocławskie parki!!!!
avatar
No tak witamine D3 jakos wszyscy zaniedbuja. Jak staralismy sie o Jaska to w Centrum leczenie nieplodnosci to bylo peirwsze z podstawowych badan, zwlaszcza mezczyzn.
avatar
Kochana <3
Ajjj jak ja Wam zazdroszczę tych imprez kulturalnych.

A tak w ogóle co jakiś czas pytam Alę gdzie jest Gaja? A ona tak smutnie odpowiadam 'nie ma"
avatar
przyjedziecie w czerwcu na jakiś weekend to będzie
avatar
fajnie macie z tą kulturą , u nas bieda, a jak coś już jest, to słabo nagłośnione :/
Dodaj komentarz

ufff ależ to były zalatane dni!

Środa:
W środę rano byliśmy na terapii. Za nami pierwsza sesja i jak na razie jestem zadowolona. Myślę, że jesteśmy dobrymi pacjentami, bo dużo gadamy i pracujemy nad relacją i nad tym co zostało powiedziane i co powiedzieć jeszcze chcemy. Na razie plan jest taki - jeszcze 3 wizyty na przegadanie i próbę podjęcia decyzji w którą chcemy iść stronę - rozstanie czy naprawa związku no i ustalenie co musiałoby się stać żebyśmy mogli być razem szczęśliwie i czy to jest możliwe do zrealizowania.

No i po podjęciu decyzji wkraczamy w kolejny etap czyli albo praca nad związkiem lub praca nad optymalnymi warunkami rozstania w kontekście głównie Gajki.

W poniedziałek kolejna sesja

1 to też dzień dziecka. Oczywiście w żłobku była impreza i to plenerowa a Gaj został kotem, który potem zmienił się w Stwora Potwora! Aaaa ta cholerna czarna kredka nie chciała zejść. Ależ była awantura przy szorowaniu buzi
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f0ec081f76ab.jpg

Popołudnie spędziliśmy u Mamy Kuby i razem z nią w parku. Gaja zasnęła jeszcze w samochodzie i spała do rana.

Czwartek:
od rana latałam po prezenty dla znajomych dzieciaków i tu straszna 'niespodzianka' gdy poszłam do naszej małej Oli okazało się, że jest w szpitalu z zapaleniem płuc!!!!!!

Od mamy dostałam na dzień dziecka mega prezent! Test na 150 alergenów pokarmowych. (Taki test kosztował 1850zł więc nie mogłabym go sobie sama zrobić) akurat tego testu nie da się zrobić Gajce, bo za dużo krwi potrzeba więc poszukam czegoś innego dla niej. Zatem w czwartek byłam oddać krew do badania.

Niestety wieczorem źle się czułam więc padłam usypiając Gajkę o 22.00 i spałam do rana.

Piątek:
Gaj pojechał dziś wcześniej do żłobka bo mieli teatrzyk. A ja pojechałam chwilę połazić po sklepach - kupiłam książkę o zdrowym gotowaniu i pojechałam na usg piersi. Na szczęście wszystko z nimi ok

Co do gotowania. Zdrowa dieta to jednak nie to samo co dieta odchudzająca w związku z tym jest dużo mniej frustrująca bo nie trzeba czuć głodu i liczyć kalorii. Np nadal jem smażoną rybę ale obtoczoną w mące kukurydzianej z mąką ziemniaczaną i smażoną na oleju kokosowym. No i to jest naprawdę dobre! Kasza jaglana na mleku migdałowym z suszonymi ananasami i suszoną śliwką też jest pyszna! Muffinki z mąki gryczanej z jabłkiem i żurawiną nie wyszły rewelacyjne ale zupełnie zjadliwe. Jem też mnóstwo orzechów i pestek.

Mam więc entuzjazm do nowego gotowania. Jedyny problem to koszty i czasochłonność

2
komentarzy
avatar
super prezent, zazdroszcze bo sama robilam te testy tydzien temu ale tylko na 50 bo na więcej nie moglam sobie pozwolic. Czekam na wyniki nadal niestety :/ duzo zdrowka dla Was, podczytuje Was caly czas mimo ze sama zniknelam
avatar
Marysiu, mogłabyś podać tu albo na priv czy to badanie na 150 alergenów ma jakąś konkretną nazwę?
Dodaj komentarz
avatar
{text}