Forum: Noworodek – Pierwszy miesiąc życia - Pielęgnacja maluszka od pierwszych dni życia
Wysłany: 2013-10-04, 02:04

kaja1991
avatar

Postów: 1631
2

Mi ostatnio lekarz mowil ze nie ktore dzieci tak po prostu maja , a moze za lekko ciagniesz? Ja jak maly mial katarek przekonalam sie ze nie wystarczy lekko wciagnac powietrze trzeba ciagnac porzadnie
Wysłany: 2013-10-04, 02:08

kaja1991
avatar

Postów: 1631
1

Czy waszym dziecia odbija sie po kazdym posilku? Bo nam nie za kazdym i jak nazlosc po nocnym jedzeniu wlasnie nie chce Filipek zasypia i ani mysli zeby beknac sobie.
mf pytam bo ja tez bede nimi szczepic , to prawda ze dzieci bardzo po nich goraczkuja czy to po kazdej? A i jak ulzyc maluchowi zeby go raczka po szczepieniumniej bolala?
Wysłany: 2013-10-04, 09:29

DzejKej
avatar

Postów: 1443
3

pasia27 napisała:
Dzej kej ty to masz fajnie z tym spaniem he no a moze jednak to krople?

Mi tez sie wydaje ze to krople, bo mała marudzi wieczorami, ale juz tak nie krzyczy koszmarnie jak wczesniej. No i od 3 dni zasypia około 22 i spi 7 godzin, a wlasnie od 3 dni daje regularnie sab simplex.


иιєиσямαℓиα napisała:
a od początku smarowałaś spirytusem? Czy oktaniseptem przez jakiś czas? Podobno oktanisept nie wysusza tylko rozmacza kikuta.
Ale zaskoczyłaś mnie że spiryt nie dał rady , widocznie taki gruby kikut był

Ten okatisept to porazka... Mojej jak sie kikut slimaczył i tym posmarowali to sie zaczeło jeszcze gorzej slimaczyc...


Ella napisała:
Dziewczyny jak tam u Was powrot to formy z przed ciazy, nie chodzi mi tylko o figure, ale tez o samopoczucie.
Ja miala naciecie podczas porodu i tydzien pozniej jeszze mi ciezko siedziec na twadym, ale juz jezdze samochodem.
Brzuch juz prawie calkiem zniknal, czego sie nie spodziewalam tak szybko, jeszcze sie nie wazylam, bo nie mam w domu wagi.

U mnie brzuch prawie plaski tylko miesnie mam rozsuniete dalej na około 1 palec... Zastanawiam sie czy to sie jeszcze zejdzie i jesli tak to kiedy. No i wewnetrzene blizny mnie bola. Tak poza tym to odkad znowu wskoczylam w buty na szpilkach od razu lepiej sie czuje psychicznie No i odkad mała noce przesypia - wreszcie nie wygladam jak zombie... U mnie wystarczyło, ze raz w nocy wstawalam i juz mialam oczy podkrazone, a teraz sie wysypiam i jest dobrze. Wczoraj zrobilismy z mała 15km spacer po lesie... 3 godziny nas w domu nie było. Skoro nie moge cwiczyc to chociaz sobie pospaceruje


agga84aa napisała:
Kurcze od dwóch dni mamy inny problem, mała popołudniu ucina sobie 3 godzinna drzemkę (tak od 14.00 - 17.00), potem jest jedzenie i kąpiel i potem znowu zasypia na jakąś godzinkę (tak ok. 20.00). Skutkiem tego jest to, ze dzisiaj obudziła się przed 1 w nocy na jedzonko i zasnęła dopiero o .... 3.30..... Nie płakała, nie marudziła, po prostu nie spała. Co robić?? Próbowałam jej "nie pozwalać" spać wieczorem, ale nic nie jest w stanie ją powstrzymać.

Diany tez sie nie da obudzic jak spi. Ja bym nic nie robiła. Skoro nie placze to idz spac, a ona niech robi co chce. Diana tez sie ostatnio przebudziła i gadala do siebie. Nie plakała, wiec poszlam spac dalej. Ona najwyrazniej tez, bo zadne placze mnie nie obudzily.
Nie dawanie zasnac nie pomoze - tak jak mowi M_f - zmeczona bedzie ja jeszcze ciezej uspac.


kaja1991 napisała:
Czy waszym dziecia odbija sie po kazdym posilku? Bo nam nie za kazdym i jak nazlosc po nocnym jedzeniu wlasnie nie chce Filipek zasypia i ani mysli zeby beknac sobie.
mf pytam bo ja tez bede nimi szczepic , to prawda ze dzieci bardzo po nich goraczkuja czy to po kazdej? A i jak ulzyc maluchowi zeby go raczka po szczepieniumniej bolala?

Dianie nie odbijało sie nigdy... Dopiero odkad daje jej kropelki czasami jej sie odbije. Ja to w ogole jej juz nawet nie trzymam, zeby sie odbilo, bo to u mnie nie miało kompletnie sensu.


Przestałam usypiac Diane. Klade ja spac, daje smoczek i sama tez sie klade. Odkad tak robie potrzebuje około 15 minut, zeby sama zasnac. Uznałam, ze sama sie katowałam usypianiem małej na rekach. Oczywiscie nie bez znaczenia jest fakt, ze moge sobie na to pozwolic, bo mała nie ma juz boli brzucha.

M_f, dzieki jeszcze raz za wklejenie tej ksiazki o spaniu w nocy. Magiczna "pauza" uchroniła mnie dzisiaj przed dodatkowym karmieniem .
Wysłany: 2013-10-04, 10:07

agga84aa
avatar

Postów: 4575
2

DzejKej, podziwiam małą za spanie tak ładnie w nocy 7 godzin? WOW)) W takiejs ytuacji mama faktycznie może się wysypiać Ja niestety nie pośpię jak ona nie śpi, gdyż strasznie się wierci, wydaje różne dziwne odgłosy, marudzi, więc nie umiem tak zasnąć.

Jesli chodzi o charczenie w nosku, to u nas od początku praktycznie to jest, mam wrażenie, że coraz bardziej. Lekarka mówiła, ze to kozy, które się robią z mleka (jak mała ulewa to część treści dostaje się do noska i to własnie tak furczy). Kazała za każdym razem jak Laura uleje wkrapiać sól fizjologiczną. Ja mam ten aspirator NOSEFRIDA i bardzo mi pomaga, jednak trzeba naprawdę mooooocno pociągnąć, żeby wszystko fajnie wyleciało. nawet jak sporo tego wyciągne to i tak dalej cos tam głęboko w nosku słychać. jednak nie przeszkadza to małej w oddychaniu.

Wczoraj popołudniu znowu zasnęła o 14.00 i obudziła się o 17.30. Za waszą radą opóźniła troche porę kąpieli, a potem starałam się, zeby nie zasnęła (trochę sobie drzemała, jednak nie był to głęboki sen). zasnęła koniec końców po 22.00, obudziła się o 1 na jedzonko, ponownie zasnęła o 2, potem obudziła sie o 4:50 na jedzonko, potem zaraz zasnęła i wstałyśmy o 8.00. Nie było więc źle dzisiaj. Jednak mam na nia sposób jak się wierci w łóżeczku i nie umie zasnąć - kłade ją na brzuch i to kwestia max 3 minut jak słodko zasypia Uwielbia spać na brzuchu.

Jednak denerwuje mnie jeszcze jedna rzecz, może nie denerwuje, ale nie umiem sobie z tym poradzić. Mała ciągle trzyma główkę obróconą w jedną stronę. Jak śpi na brzuszku to zawsze na prawym policzku. jak leży na pleckach, też główka zwrócona w prawo. Podkładam pieluszki, zeby leżała prosto ale ona i tak robi po swojemu. Jak do niej mówię to staram się stawac z boku, żeby patrzyła w ta druga stronę. Wiem, ze większość dzieci ma upodobana jedną strone, ale zrobić, żeby to wszystko się nie pogłębiało i żeby mała nie miała zdeformowanej główki??

No i ostatnia kwestia, najsmutniejsza.... musze wrócic do diety bezmlecznej i bezjajecznej niestety. Mała od dwóch dni (od 4 dni jadłam niewielkie ilości nabiału) zaczeła ponownie bardzo ulewac, wręcz chlustac po jedzeniu. Zadzwoniłam do mojej lekarki i niestety z wielkim współczuciem oznajmiła "no to jestesmy w domu, mała ma alergię". Do tego wysypka tez jest troszke większa. Ciekawa jestem ile to u nas wszystko potrwa....
Wysłany: 2013-10-04, 10:30

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

Aga to juz wiesz ze Laurunia lubi spac na brzuszku.hehe a moj polezez polezy popatrzy ale zeby usnac to nie ma szans nawet na naszych klatach he
A co do u czulenia i twojej diety ehh wspolczuje ale zeby sie ulewalo od tego?hmm a odbija sie normalnie?kurde i co dalej z tym uczuleniem?
Wysłany: 2013-10-04, 10:51

DzejKej
avatar

Postów: 1443
0

Agga, moja tez bardzo glosno spi, ale ja potrafie w kazdych warunkach zasnac Nawet jak jej marudzenie mnie wybudzi to nigdy do konca, ale rozumiem Cie mimo to. Moj maz budzi sie nawet jak sie obroce w lozku i sprezyny zaskrzypia Pod koniec ciazy cieszyl sie, ze wstawalam tylko raz albo wcale do lazienki, bo zawsze go to budzilo

Moja w ogole nie chce lezec na brzuchu. Wczesniej w szpitalu to tylko tak spała, a teraz nie chce, a z tego co czytylam powinno sie dziecko klasc na brzuszek czasami, bo to wazne dla jego rozwoju (podnoszenie glowki itd.). U mnie sie tak nie da, bo poleza chwilke, powierci sie i zaczyna plakac.

Diana patrzy podczas spania na obie strony chociaz czesciej chyba na prawa, ale to pewnie dlatego, ze ja spie po prawej stronie jej lozeczka. Jakos nie myslalam o tym, zeby cos z tym robic.
Wysłany: 2013-10-04, 10:55

patti
avatar

Postów: 2928
1

kaja1991 napisała:
Czy waszym dziecia odbija sie po kazdym posilku? Bo nam nie za kazdym i jak nazlosc po nocnym jedzeniu wlasnie nie chce Filipek zasypia i ani mysli zeby beknac sobie.
mf pytam bo ja tez bede nimi szczepic , to prawda ze dzieci bardzo po nich goraczkuja czy to po kazdej? A i jak ulzyc maluchowi zeby go raczka po szczepieniumniej bolala?



kaja, ja czytalam ,ze w nocy jesli dzieci nie sa bardzo rozbudzone i gdy jedza to bardziej spokojnie i ze wowczas nie musi sie beknac ,bo malo powietrza zlapaly.
w dzien moj tomek po kazdym posilku beka :-)czekam maksymalnie 3 minuty.

kaja,ja tez szczepilam na nfz, glownie dlatego ,ze nie mam przekonania do tych szczepionek 5 w 1 itd..tomek w ogole nie goraczkowal , nie mial zadnych objawow ubocznych poza tym ,ze spal nieco dluzej po szczepieniu.to na pewno zalezy od organizmu dziecka ale z tego co slyszalam to wiecej dzieci goraczkuje po tych skojarzonych.mnie przerazaja szczepionki , no ale zaszczepic trzeba, bo sanepid sciga pozniej hehe.aha ,dodam,ze jak zdecydowalam sie na bezplatna, to pani pielegniarka z przychodni nagle przestala byc dla mnie uprzejma przy wyborze szczepionki wyznacznikiem nie powinna rowniez byc liczba wkluc, po prostu ja nie ufam tym nowym wynalazkom.a co do wkluc, to przeciez to nie jest takie okropne -dzieci wiekszy stres maja podczas porodu, juz nie wspomne o tym jak ida do zlobka -przy szczepieniu placza 30 sekund a rozdzielone z mama nawet caly dzien i jakos ten placz rodzice sa w stanie przezyc a przy wkluciu juz nie -dziwne.
Wysłany: 2013-10-04, 11:00

иιєиσямαℓиα
avatar

Postów: 4835
0

agga84aa napisała:
M_f, może masz racje, że kąpiemy ją za wczesnie? Spróbuję dzisiaj później.

Co do uszek to ja tez do środka niczym nie psikam, myję tylko tyle patyczkiem co widać (w sensie nie wkładam nic do środka, żeby woskowine wyciągnąć - tak mnie uczyli w szkole rodzenia). Jednak połozna tez mówiła, żeby nie rozchylac warg sromowych małej podczas mycia, że tak jest jakas warstwa ochronna i nie trzeba tego zmywać. natomiast jak to zobaczył pielęgniarz w szpitalu )jak byłysmy podczas podejrzenia zapalenia dróg moczowych), to myslałam, ze zdalnie zje ze złości ta połozna, kazał dokładnie wszystko wymyć, za każdym razem rozchylac wszystko i DOKŁADNIE czyścić, bo z tego biora sie infekcje potem. Więc nie wszystkie położne są takie mądre....

no to popatrz o tej mazi u dziewczynek też słyszałam od jednej z położnych żeby tego nie czyścić. To samo mówią o chłopcu, żeby mu nic nie ściągać i nie czyścić.
Wysłany: 2013-10-04, 11:06

Suzy Lee
avatar

Postów: 2397
1

Ja nie szczepiłam i nikt mnie nie nigdy ścigał. Dopiero teraz, w tym roku, po kolei, w sporych odstepach czasu szczepie, a dziecko ma zaraz 3 lata. Boje sie tylko MMRa na swinke rozyczke odre. Po nie j jest najwiecej przypadkow dziwnych reakcji.
Wysłany: 2013-10-04, 11:10

Suzy Lee
avatar

Postów: 2397
0

Agga, koniecznie musisz ja jak najczesciej odwracac na druga strone, bo zastana jej sie miesnie szyii. Ja tak miałam jako dziecko i skonczylam u lekarza z przykurczem miesni. Rodzice sie tam niezle ze mna naciwczyli, ale mimo ze wszystko sie rozluznilo i jest ok, to do dzis mi zostalo przechylanie głowy lekko na lewo jak robie wiekszosc rzeczy.
Wysłany: 2013-10-04, 11:16

Suzy Lee
avatar

Postów: 2397
3

agga84aa napisała:
Suzy, mozesz mi napisać coś więcej o waszym przypadku skazy? Jak się objawiała? Co jadłaś? Potwierdzaliście ta skaze jakimis badaniami? Mi pediatra mówiła o próbie biologicznej, ale nie wiem co to jest wogóle.

Kurcze ja juz nie wiem co z tymi szczepionkami robić. Tzn. na pneumokoki szczepić będę na pewno, ale nie wiem co z rota. Macie rację, że przecież to zwykła biegunka.... Mąż jest przeciwny, to raczej ja się uparłam, by szczepić małą na wszystko.

Patti, dobry pomysł z tą dietetyczką. Pomysle nad tym szczególnie wtedy, jeśli potwierdzi się, ze mała ma skazę.


Ja karmiłam pół na pół piersią i MM. Mały miał szorstkie jak tarka policzki, jakby odmrożone, czasami wrecz rozowe i gorące, kolki, był ogolnie niespokojny. Zmienialismy mleko z pediatrą, w koncu przepisywała mi na recepte Bebilon Pepti jakiś tam, bez laktozy bodajze i dopiero wprowadznie tego mleka zmieniło stan rzeczy, a po skonczeniu przez niego pół roku, poprosiła nas o próbę na zwykłym Bebiko, na którym bylismy na poczatku i już nie było żadnych sensacji. Poopowiadala mi wtedy o kilku medycznych kwestiach w okol tematu, zapamietalam wlasnie ze kolo 6mc to moze mijac samo, a jesli nie t nastepną probe robi sie kolo roku. Nie miaalm zadnych testow laboratoryjnych na to.

My przeszlismy rotawirusa i na prawde to smieszne wydawac na to taki majatek... zwalszcza ze na prawde nie chroni przez wirusem. Duuużo gorszy wg mnie jest norowirus ktory przeslismy w tym roku, a przeciez nie ma na to szczepionek... albo jeszcze nie ma, bo zaraz wprowadzą i beda wykorzystywac ludzki strach przed sraczka i wymiotami do zgarniania kolejnych paru stówek. Zaraz bedą szczepionki na katar i ludzie beda sie szczepic na katar, bo to przeciez zatyka nos i nie mozna oddychac, a jak nie mozna oddychac to sie umiera... zobaczycie... wymysla piekne slogany na to
Wysłany: 2013-10-04, 11:55

MADZIULA13
avatar

Postów: 489
0

dziewczyny, jak to u was jest z korzystaniem ze smoczka przez maluszka? ja chciałam, żeby mój synuś go nie ciumkał, ale on musiałby mieć cały czas cyca w buzi, żeby go nie szukać . jak sobie z tym radzicie?
Wysłany: 2013-10-04, 12:49

asia__u
avatar

Postów: 215
1

mała mi napisała:
A ja mam problem z noskiem. Kurcze, maly wydaje dziwne odgłosy - chrapie, charczy, jakby nosek miał zapchany. Wkraplam do noska kropelke soli fizjo i stosuje aspirator i nic nie wylatuje, nadal charczy. Nie wiem czy robie to nieudolnie czy moze dzieci tak maja?


Moja Mała tak ma już chyba od miesiąca. Pediatra mówił, że to sapka niemowlęca i musi minąć sama. Najgorzej jest w nocy i nad ranem. Też czyszcze nosek ale nic nie da się wyciągnąć. Sapka może też być objawem alergii pokarmowej, ale moja Zosia nie jest na nic uczulona. Trzeba czekać aż minie. Niestety czytałam, że może się utrzymywać nawet do pół roku.
Wysłany: 2013-10-04, 12:56

иιєиσямαℓиα
avatar

Postów: 4835
0

A która z was zdecydowała się na szczepienie na żółtaczkę WZWB i gruźlicę zaraz po narodzinach maluszka?
To pierwsze szczepienia, które maluch odstaje. Szczepiłyście w szpitalu po porodzie czy odwlekłyście to szczepienie o miesiąc?
Wysłany: 2013-10-04, 13:59

patti
avatar

Postów: 2928
0

nienormalna, mojego mALEGO zaszzcepili ,ale jak teraz o tym pomysle, po jakie licho szczepic 2 dniowe dziecko?
Wysłany: 2013-10-04, 14:00

patti
avatar

Postów: 2928
0

Suzy Lee napisała:
Ja nie szczepiłam i nikt mnie nie nigdy ścigał. Dopiero teraz, w tym roku, po kolei, w sporych odstepach czasu szczepie, a dziecko ma zaraz 3 lata. Boje sie tylko MMRa na swinke rozyczke odre. Po nie j jest najwiecej przypadkow dziwnych reakcji.



suzy ,jak to zrobilas???ja mam wrazenie ,ze ta pielegniarka z przychodni zrobilaby wszystko ,zeby mnie pograzyc gdybym nie zaszczepila.
w ogole mnie sie nie podoba,ze szzepi sie w jeden dzien na tyle chorob.podobno kiedys tak nie bylo.o co w tym wszystkim chodzi?
Wysłany: 2013-10-04, 14:02

patti
avatar

Postów: 2928
1

ja sie modle przed tymi szczepieniami ,zeby nie mialy na dziecko zlego wplywu i wierze ,ze to dziala.
Wysłany: 2013-10-04, 14:15

Suzy Lee
avatar

Postów: 2397
1

Nie wiem jak to zrobiłam, a przeprowadzlam sie kilka razy wiec mielismy do czynienia z powtorkami z rozrywki i tlumaczeniem sie za kazdym razem, nawet teraz kurde w ramach mojego medicovera, zmienilam pediatre bo po przeprowadzce dojezdzac do tamtej to jakas masakra, przyszlam do niej szczepic wlasnie małego i znowu musiala swoje madrosci kolejna na mnie wylewac, ale swoją miną wyraźnie dałam jej znać, że mnie to juz nudzi i doskonale wiem co mi powie. Wiesz... bywalo roznie, trzeba isc w zaparte i tyle, albo zmieniac lekarza, czy przychodnie. Przez pierwsze 1,5 roku dziecko było na NFZ a potem na Medicover, gdzie ja karte do zeszlego miesiaca wlacznie mialam u siebie w domu, bo im byla niepotrzebna skoro w zasadzie nic w niej nie było. Długo mówiłam, że mielismymieszkac w norwegii i szczepic tamtym systemem szczepien i to byl juz jakis argument dla nich.

A co do szczepienia na wzwb i gruzlice... po prostu odmowilismy na porodowce, facet sie na nas obraził i był jednym z tych nielicznych kilku przypadkow w naszej historii, co to procz min, odpowiedniego tonu krytyki to jeszcze tak jakos dobral słowa, jakby to było pewne że nasze dziecko na to wszystko zachoruje i nemal nam tego życzy, żeby tylko wyszło na jego. Obrzydliwe posuniecie uważam, niegodne lekarzy i pielegniarek. ALe mam go w dupie a moje dziecko jest w pelni zdrowe, teraz sobie go po mału szczepie na wzwb, polio, hib.

Polska jest jednym z niewielu krajow na swiecie gdzie JESZCZE szczepi sie noworodki zaraz po urodzeniu, na zachodzie stukaja sie w glowe.
Wysłany: 2013-10-04, 14:33

DzejKej
avatar

Postów: 1443
1

W Niemczech pierwsza szczepionka to rota, nie wczsniej niz 6 tygodni po urodzeniu (jesli sie chce). Potem po ukonczeniu. 2, 3 i 4 miesiecy wzwb, hib, krztusiec, tezec itd. (szczepionka skojazona 6 w 1) plus pneumokoki za ktore placi kasa chorych. Potem okolo roku choroby zakazne i meningogoki (tez na kase).

Duzo tego, ale chociaz nie od razu po urodzeniu.


MADZIULA13, co do smoczka to ja mojej daje odkad go chce. Przynajmniej sama z nim zasypia i mam spokoj. No i nie bierze tak czesto raczki do buzi, a juz zaczynala ssac kciuka jak go przypadkiem znalazla. Nie mam nic do smoczkow jezeli dziecko potrafi dobrze jesc z piersi.
Wysłany: 2013-10-04, 14:58

MADZIULA13
avatar

Postów: 489
0

Wszyscy jak tylko zobaczą go ze smokiem to zaczyna się gadanie a co ja na to poradzę, ze mój synus ma zapotrzebowanie na ssanie
Wysłany: 2013-10-04, 15:12

mała mi
avatar

Postów: 1014
0

Suzy Lee napisała:
Ja karmiłam pół na pół piersią i MM. Mały miał szorstkie jak tarka policzki, jakby odmrożone, czasami wrecz rozowe i gorące, kolki, był ogolnie niespokojny. Zmienialismy mleko z pediatrą, w koncu przepisywała mi na recepte Bebilon Pepti jakiś tam, bez laktozy bodajze i dopiero wprowadznie tego mleka zmieniło stan rzeczy, a po skonczeniu przez niego pół roku, poprosiła nas o próbę na zwykłym Bebiko, na którym bylismy na poczatku i już nie było żadnych sensacji. Poopowiadala mi wtedy o kilku medycznych kwestiach w okol tematu, zapamietalam wlasnie ze kolo 6mc to moze mijac samo, a jesli nie t nastepną probe robi sie kolo roku. Nie miaalm zadnych testow laboratoryjnych na to.

My przeszlismy rotawirusa i na prawde to smieszne wydawac na to taki majatek... zwalszcza ze na prawde nie chroni przez wirusem. Duuużo gorszy wg mnie jest norowirus ktory przeslismy w tym roku, a przeciez nie ma na to szczepionek... albo jeszcze nie ma, bo zaraz wprowadzą i beda wykorzystywac ludzki strach przed sraczka i wymiotami do zgarniania kolejnych paru stówek. Zaraz bedą szczepionki na katar i ludzie beda sie szczepic na katar, bo to przeciez zatyka nos i nie mozna oddychac, a jak nie mozna oddychac to sie umiera... zobaczycie... wymysla piekne slogany na to


Kurcze, Leon tez ma szorstką buźke jak tarka. Dodatkowo różowa wysypke na policzkach tylko, która w ciągu dnia raz znika raz się pojawia i nie zależy to od wprowadzania nowości do diety.
Jak odstawiłam produkty mleczne była caly czas - może to reakcja na moje mleko? Karmię tylko piersią. Kolek jako takich juz nie ma, bo stosuje Sab Simplex. Martwi mnie wlasnie ta buźka. Wysypki nie ma nigdzie indziej na ciele.
Myslalam jeszcze, ze to moze jakas reakcja na kosmetyki. Odstawialam na 2-3 dni i bez zmian.
Wysłany: 2013-10-04, 15:26

Suzy Lee
avatar

Postów: 2397
0

małą mi pisalas do mnie wiad na privie? Jakas skasowalam odruchowo myslsasc ze to polubiony post, ale w ostatniej sekundzie rzucil mi sie w oczy poczatek zdania
Wysłany: 2013-10-04, 16:44

anilorak
avatar

Postów: 2792
1

U
Wysłany: 2013-10-04, 17:01

anilorak
avatar

Postów: 2792
0

I
Wysłany: 2013-10-04, 17:16

anilorak
avatar

Postów: 2792
1

O
Odpowiedz