Dziękujemy za życzenia i Wam też życzymy wesołych Świąt
tytuł: czas się pożegnać. adios...
autor: kaarolaa
tytuł: czas się pożegnać. adios...
autor: kaarolaa
O mnie:
Jestem/chciała bym być mamą:
Najwspanialszą.Moje dzieci:
Moje emocje:
Radość bo spełniły się moje marzenia20+0
POLOWA CIAZY. Waga 63,5 kg czyli 3kg na plusie...
tyle sie naprodukowała i mi sie wpis wykasowal. Nie lubie pisac z tel. Wiec pisze tylko ze w piatek polowkowe, ja chora katar, kaszel i kichanie. Boje sie piatku bo przecież podczas kaszlu napinaja mi sie miesnie i sie boje o szyjke. Dobrze ze bedzie ze mna mezu, bede troche spokojniejsza.
Marcel tez zasmarkany, ale to przeciez norma. Katar zaczal sie 25 marca i jestem ciekawa ile potrwa bo teraz daje mu tran i Neosine. Mam nadzieję ze bedzie krotszy bo srednio trwa 11 do 14 dni.
No nic to da piątku, moze bedzie dluzszy wpis bo z tel to ciezko i sie jeszcze kasuja.
Jestem po polowkowych i o ile z dzieckiem jest wszystko super. Zdrowy, rosnie fajnie, wazy 366g. Rusza sie jak szalony, serducho sprawdzone i jest dobrze. Lozysko I stopien dojrzałości to oczywiscie szyjka jest do dupy. Ma niecale 3cm gdzie lekarz powiedzial ze powinna miec ponad 4cm i ujscie wewnetrzne otwarte na 7 mm. Mam skierowanie do szpitala na założeniu szwu albo pessera, tylko najpierw posiew. No ale to w poniedziałek wszystko. I wez tu idz do lekarza, który pracuje w poradni patologii ciazy. Z tych nerwow nie mam ani nagrania ani nawet zdjecia malucha.
Jestem po polowkowych i o ile z dzieckiem jest wszystko super. Zdrowy, rosnie fajnie, wazy 366g. Rusza sie jak szalony, serducho sprawdzone i jest dobrze. Lozysko I stopien dojrzałości to oczywiscie szyjka jest do dupy. Ma niecale 3cm gdzie lekarz powiedzial ze powinna miec ponad 4cm i ujscie wewnetrzne otwarte na 7 mm. Mam skierowanie do szpitala na założeniu szwu albo pessera, tylko najpierw posiew. No ale to w poniedziałek wszystko. I wez tu idz do lekarza, który pracuje w poradni patologii ciazy. Z tych nerwow nie mam ani nagrania ani nawet zdjecia malucha.
Juz jestem w szpitalu. Krew pobrali, posiew tez czekamy na wyniki. Mialam badanie ginekologiczne i szyjka znow krotsza, wyszlo 1,5 cm ale z tej strony zamknieta co wazne, niestety jest lejkowata. Zostalam zakwalifikowana do szwu bo pessar w moim przypadku nie zda egzaminu i ta szyjka i tak będzie sie rozwierac od wewnatrz. No nic wiec czekamy na wynik posiewu i zaloza szew. Licze ze moze w piatek wyjde bo narazie nikt nic nie mowi. Dali mi magnez i spazmoline narazie i napapowali kroplowka... jak bede cos wiecej wiedziala dam znac...
A i wszyscy mnie pamietaja z poprzedniego lezenia w ciazy z Marcelim. Jak powiedzialam ze urodzilam zaraz na drugi dzien po przewiexieniu do olsztyna to sie pytali czy dziecko przezylo. Jakie bylo ich zaskoczenie kiedy sie okazslo ze zyje, a najważniejsze zdrowo sie rozwija
Juz jestem w szpitalu. Krew pobrali, posiew tez czekamy na wyniki. Mialam badanie ginekologiczne i szyjka znow krotsza, wyszlo 1,5 cm ale z tej strony zamknieta co wazne, niestety jest lejkowata. Zostalam zakwalifikowana do szwu bo pessar w moim przypadku nie zda egzaminu i ta szyjka i tak będzie sie rozwierac od wewnatrz. No nic wiec czekamy na wynik posiewu i zaloza szew. Licze ze moze w piatek wyjde bo narazie nikt nic nie mowi. Dali mi magnez i spazmoline narazie i napapowali kroplowka... jak bede cos wiecej wiedziala dam znac...
A i wszyscy mnie pamietaja z poprzedniego lezenia w ciazy z Marcelim. Jak powiedzialam ze urodzilam zaraz na drugi dzien po przewiexieniu do olsztyna to sie pytali czy dziecko przezylo. Jakie bylo ich zaskoczenie kiedy sie okazslo ze zyje, a najważniejsze zdrowo sie rozwija
21+2
Juz po zabiegu, szew zalozony. Ogolnie wszystko poszlo szybko i sprawnie ale na efekty musimy poczekac, bo to ze ten szew jest nie znaczy 100% pewnosci ze dotrzymam ciaze nawet do bezpiecznej granicy. Po drodze moga byc skurcze infekcje czy pekniecie pecherza plodowego no i tez moze sie zsunac niestety. Zakladal mi go jeden z lepszych lekarzy w naszym regionie wiec mam nadzieję ze bedzie dobrze. Musze sie później dopytac o skutecznosc bo jak czytalam to jest okolo 90% ze donosze chociaz do 37 tc. Ogolnie teraz czuje sie dobrze, chociaz brzuch boli, dostalam przeciwbolowe ale srednio pomogly. No nic tak ma byc a ja musze to przeczekac...jesli będzie ok to jutro do domu ale pewnosc bedzie dopiero po jutrzejszym rannym obchodzie. Kochane dziekuje za dobre słowa i kciuki. Prosze dalej trzymajcie bo szew to polowa sukcesu reszta to teraz szczęście zeby nic po drodze zlego sie nie wydarzylo...
Jestem juz w domku...jak dobrze, jak milo
Marcelem nie zdarzylam sie nacieszyć bo maz go zabral i pojechal do tesciow... bede za nim pkakac bo w niedzielę dopiero przyjada.
Ogolnie mam sie oszczedzac, ale nie musze non stop lezec co mnie cieszy. Moge wychodzic na krotkie spacerki, ale nie dzwigac i nie przemeczac sie. Musze brac 3x dziennie spazmoline, 3x luteine, 3x magne b6 i co drugi dzien nystatyne. 18 kwietnia mam wizyte w Olsztynie. Glukoza, morfologia, mocz, tsh. Na 9:30 usg na oddziale i po 14 wizyta w poradni.
Marceli mial tez dzisiaj wizyte w poradni okulistycznej, maz z nim byl, troszke sie stresowalam ale dali rade. Wychodzi nato ze Marcel nie ma wady wzroku a jeśli jest to niewielka. Niestety troche sie krecil i komputer dobrze nie mogl zlapac. Tak sie ciesze, tyle co lewe oczko lekko ucieka do srodka ale my to juz wiedzielismy od dawna. Teraz musze mu zamowic kropeli robione w aptece gdzies 15 bo te kropelki maja tylko 10 dni przydatnosci a ma jeszcze jedno badanie 29 i musze mu zakraplac 3 dni przed wizyta. Podobno jakies mocne sa te krople i trzeba uwazac zeby nie wpadly do buzi nosa czy zeby rekoma nie wytarl. Nadmiar szybko wytrzec husteczka z buzi. Oby ta wizyta 29 tez byla pozytywna. Bardzo sie ciesze ze jest dobrze, bo naprawde rzadko ktory tak skrajny wczesniak nie potrzebuje okularkow. Znam 4 takich maluchow po operacji i wszystkie dzieci musza miec okulary.