synus CUDNY
a brzuszek ho ho
tytuł: czas się pożegnać. adios...
autor: kaarolaa
O mnie:
Jestem/chciała bym być mamą:
Najwspanialszą.Moje dzieci:
Moje emocje:
Radość bo spełniły się moje marzenia
Jestem i ja ogolnie super wrażenia z wizyty bo raz ze wrocilam do mojego ulubionego lekarza a dwa pierwszy raz widzialam mlodego w 3d ...lekarz sie smieje ze ma usta po mamie wiec czyżby drugi byl podobny tez do mamy? Zobaczymy... dostalam tez jajka w 3d ale dziele sie tylko buzia reszta jest tez ok. Szyjka ma caly czas 2 cm i nic zlego sie tam nie dzieje. Mam tez pobrany posiew bo ostatnio mialam robiony przed szwem. Aha i najważniejsze mlody wazy 1203g i wychodzi mu wielka glowa, ale ja narazie sie tym nie przejmuje bo to tylko pomiary...
Jestem i ja ogolnie super wrażenia z wizyty bo raz ze wrocilam do mojego ulubionego lekarza a dwa pierwszy raz widzialam mlodego w 3d ...lekarz sie smieje ze ma usta po mamie wiec czyżby drugi byl podobny tez do mamy? Zobaczymy... dostalam tez jajka w 3d ale dziele sie tylko buzia reszta jest tez ok. Szyjka ma caly czas 2 cm i nic zlego sie tam nie dzieje. Mam tez pobrany posiew bo ostatnio mialam robiony przed szwem. Aha i najważniejsze mlody wazy 1203g i wychodzi mu wielka glowa, ale ja narazie sie tym nie przejmuje bo to tylko pomiary...
29+6
No to tak. Szyjka super bo na luzie wyszlo 24mm ale z pomiarami mlodego jest nieciekawie. Jutro bedzie 30+0 a glowa wychodzi juz o 6 tyg wieksza, reszta tez jest wieksza ale nie tak bardzo. Lekarza troche to niepokoi i mnie teraz juz tez bo dwa tyg temu byla wieksza o 5 tyg. Dostalam skierowanie na krzywa cukrowa do powtorzenia bo mozliwe ze jednak mam cukrzyce i dlatego maly tak rosnie. Wagowo jak stoi nawet sie nie spytalam z tych nerwow, ale wychodzi na 31/32 tydzien wiec mysle ze okolo 2 kg. Za dwa tyg znow wizyta i zobaczymy co z ta cukrzyca.
mam nie rodzic w lipcu bo lekarza mojego nie bedzie, czyli czekamy do sierpnia, poki co nie zapowiada sie na porod, za dwa, trzy tyg podajemy sterydy na plucka...
zmartwilam sie tymi pomiarami glowki bo znow wyszly duzo za duze...ale nie chce czytac w necie i nie bede szukala wiadomosci, poczekam na kolejna wizyte...
30+3
no i po krzywej, ogolnie znioslam dobrze jak ostatnio, wyniki lepsze niz w 23 tc
na czczo 84
po 1h 129
po 2h 81
takze to nie cukrzyca...
ale przypomnialo mi sie, ze na poniedzialek mam skierowanie na usg do szpitala wojewodzkiego w Olsztynie i wybieramy sie tam. chce zeby jeszcze ktos go obejrzal, bo byc moze to blad pomiarow...a tam wiadomo specjalisci pracuja to niech go poogladaja i powiedza na czym stoimy...TRZYMAJCIE KCIUKI ABY TAKI BYL JEGO UROK LUB TO TYLKO BŁĄD POMIAROW!!!
30+6
i po usg.
wszytsko jak najbardziej super, mamy piekne dziecko jak to skwitowala pani dr. nie ma sie do czego przyczepic...waga 1621g wiec standard jak na ten tydzien ciazy, waga przewidywana 3,5 kg wiec standardowa...najwazniejsze jednak, ze glowka jest zdrowa, obejrzana bardzo dokladnie z kazdej strony. przeplywy w normie, brak wolnego plynu, torbieli, komory w normie. glowka wychodzila z pomiarow na 31+4 lozysko caly czas I stopien, tetno 137...
za tydzien wizyta u mojego gina i zobaczymy jak teraz wyjdzie. nic nie bede mowila ze bylam na tym usg w szpitalu. jak beda wymiary ok to cisza, jak dalej bedzie wychodzila za duza to mu powiem, ze bylam na dodatkowym usg...
a pani dr sie mnie pyta, ktora to ciaza, mowie ze 4, ale mam tylko jednego malucha urodzonego w 24 tc...zaciekawila sie, bo widziala jak biegal na korytarzu. spytala sie czy moze isc po niego. zgodzilam sie, zaprowadzila go i tatusia na porodowke, maja pacjentke w 24 tc, ktora bedzie rodzila i bardzo sie boi o maluszka, (pamietam jak ja sie bałam). pani dr pokazala Marcelka, powiedziala ze jest zdrowy, sprawny i rodzony u nich w szpitalu...takie przypadki jak nasz, daje rodzicom nadzieje, takiego kopa zeby wierzyli w te maluszki moge codziennie pokazywac Marcelka rodzicom wczesniakow. mi tez lekarze i pielegniarki przynosili podziekowania i zdjecia z opisami takich maluszkow, to mi bardzo pomagało...trzymam kciuki za tego maluszka, niech walczy, a rodzice niech wierza w niego!!!
32+0
kolejny tydzien do przodu, juz tak niewiele zostalo
jestem na dobrej drodze aby wytrzymac chociaz do 38 tc...
wczoraj mialam wizyte, szyjka sprawdzona i recznie i przez usg, wszytsko ladnie trzyma, jest twarda, zamknieta i ma 24mm wiec caly czas, praktycznie od zalozenia szwu nic sie nie skrocila a ja przeciez prowadze praktycznie normalny tryb...gdybym miala tak lezec to chyba bym zwariowala
z reszta jutro sobie poleze w szpitalu, ide na podanie sterydow, tak w razie gdyby jednak cos sie zaczelo dziac przed terminem, sama sie upominam o to, bede spokojniejsza. maly tez znow zmierzony i tym razem glowka odpowiednich wymiarow, ale lekarz mial troche trudnosci zeby ja zmierzyc. tak gdzies ja dziwnie trzyma i jest ulozony, ze trzeba bardzo nisko glowica zjechac. normalnie az mnie bolało jak przyciskal, prawie po kosci łonowej mi jezdzil, ale sie udalo i wagowo wychodzi 1800 gram. dla mnie jakos malo, ale lekarz mowi, ze jest w normie i idzie wagowo idealnie jak tydzien ciazy. wyniki mam jak zdrowy chlop, wiec tylko sie cieszyc.
Marceli dzisiaj pojechal do babci, musialam go oddac na jakis czas bo maz w pracy, a ja mam ten szpital, jest mi smutno bo mozliwe, ze zobacze go dopiero 1 lipca, wczesniej mozliwe, ze nie damy rady pojechac po niego. ale jest cien szansy ze pojedziemy po niego w piatek, tylko zalezy o ktorej mnie wypisza i kurier ma nam przywiezc naroznik do salonu...
32+5
sterydy podane wiec wczesniejszego porodu sie nie boimy
ale tak na serio nie zapowiada sie na wczesny porod...na przyjeciu zbadano mnie, zrobiono usg i szyjka jakims cudem wyszla 3 cm ????????
nawet moj dr byl zdziwiony i wpadlo nam do glowy ze jeszcze bedziemy wywolywac ten porod w koncu. bo zamiast powoli sie skracac to ta sie wydluza...na KTG tez zero skurczu, idealnie plaska linia.
GBS zrobiony, wynik odebrany i na szczescie jest ujemny troszke sie obawialam ale juz po strachu...
teraz wizyta 6 lipca, juz sie doczekac nie moge, a pozniej dopiero w sierpniu bo moj gin idzie na urlop...
a tak ogolnie to zdycham przez te upaly, 3 dzien z rzedu jest ponad 30 stopni, wypatruje jak glupia chmur ale nic nie ma. chce w koncu troche powietrza...
a co u mojego wojownika? Marceli od wtorku jest u dziadkow i nic a nic nie teskni. bardzo dobrze sie bawi, ma swoje pierwsze wakacje. a ja coraz mocniej za nim tesknie. dopiero zobacze go 1 lipca to jeszcze tyle dni, ale tez odpoczne sobie, nie pamietam kiedy ostatnio moglam pospac do 10, dzisiaj mi sie to udalo...jeszcze chce ogarnac mieszkanie poki go nie ma, ale palcem nie rusze poki ten upal nie minie...
mlody sie coraz bardziej wypycha