avatar

tytuł: Leonowa historia:)

autor: madu

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Spokojną, pewną swoich umiejętności, mamą bez stresu i "ciśnienia". Nie chciałabym żeby dziecko wchłaniało moje negatywne emocje.

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Zaskoczenie, W pierwszej chwili strach, niepewność, obecnie zaczynam się przyzwyczajać do myśli, że będzie nas trójka:) edit maj: już jestem przyzwyczajona do mysli że będzie nas trójka, choć jeszcze nie mam wizji jak to bedzie :)edit: wrzesień- jakoś to będzie :)

20 tygodni Leonkowych mineło.
Dziś tylko tyle.

4
komentarzy
avatar
Wszystkiego najlepszego Leonku!
avatar
Leonku, zdrówka!
Byłam u pediatry wczoraj i powiedziała, że jeśli mam ochotę to mogę już zacząć rozszerzać dietę, przez pierwsze 2 tygodnie warzywa, później dodać mięsko, owoce no i kaszki glutenowe, później ryby. Jeszcze wstrzymam się tydzień aż Oliwka skończy 5 miesięcy i zacznę.
avatar
Gratuluje skończonych 5 miesięcy Leosiowi i dzielnej mamie
avatar
Łooo kawał czasu ten chłopak jest już na świecie Ile jeszcze przed Tobą Leonku... zliczyć nie można
Dodaj komentarz

Oficjalnie Koczko smieje sie w głos, dziś sam do siebie i duuuuuużo jak się z nim wygłupiałam
Mamy nowa zabawę, turlanie po całym łóżku w sypialni- uwielbia!
Po zabawki sięga kiedy trzymam mu na wysokości klatki piersiowej, piłki, gryzaczki, grzechotki, jedne lubi bardziej inne mniej, ale ćwiczy wytrwale, 2 dni temu jeszcze nie trafiał, nie mógł sobioe obliczyć odległości teraz praktycznie każda próba jest trafiona
Bawimyt sie głownie na podłodze dwa koce i jest ok, najbardziej lubi bez portek
Przekręca sie na boczek, prawy i nawet tak leząc coś sobie guga.
Ostatnio przyłapałam go na próbach obrotu w lewo ale to jescze jeszcze pewnie na dniach się uda
Za niedługo też pewnie zacznie fikac na brzuch, już przyjmuje pozycję i próbuję podniesc główkę, ale jeszcze troszke mojej pomocy potrzebuje.
Ładnie zasypia, nadal od 19-20 mamy wieczór dla siebie, czasem do 22- czasem do 23-24. potem to już inna bajka, ale widze że to dziecię, potrzebuje po prostu przy mnie leżec i mruczeć.
No i śmeiję się że mamy regresik mały, noszenie na fasolę znów jest na topie

Chciałam jeszcze tylko wspomnieć że 80% karmienia robimy bez kaptura

Edit: Rano Leon odkrył, że kciuka można ssać

3
komentarzy
avatar
Gratulacje karmienia bez kaptura
avatar
Widzisz, wszystko w swoim czasie! Ja np. zauważyłam, że Bartek woli jak grzechotką macham ja, sięga po nią dopiero jak przestanę machać. Rosną nasze chłopaki oj rosną!
avatar
Z każdym dniem nowe postępy! Ach cieszy się mama cieszy...
Dodaj komentarz

Leonek sie rozszalał.

lezac na plecach cały czas ląduje na brzuchu, zupełnie świadomie, pięknie technicznie, lezac tak, podnosi sie na prostych rękach, czasem mu głowa przewazy to fiknie na plecy. Wszytskie te czynności wywołują u niego wielką radość Lezac na brzuchu obkręca się o 180 stopni- na więcej nie ma jeszcze siły

Siega po zabawki jak szalony, na razie tylko te co sa nad nim, a te co leza obok hjuz przyciągają uwagę, widze że chce chwycić ale jescze nie wie jak ta rękę przełożyć Wkłada nasze ręce sobie do buzi. Jak przygotowujemy sie do karminia to przekręca się na bok, cieszy paszczczkę i wyciąga rączki, uwielbiam ten widok

Przekłada zabawki z ręki do ręki.

Rano budzi się u nas w łóżku o 6 i tamk sobie gada i bawi do 7. Zwykle łapkami a wczoraj to próbował łapać guziki od mojej piżamy i bawił się smoczkiem. Jak otwieram oczy to uśmiecha sie szeroko a jak go przytulam i miziam po szyjce to smieje się w głos. Ewidentnie poranki sa najlepsze

A dzis noc tez była niezła;. Jedyną rzecz, którą zmieniłam to spał z gołymi stopami i o dziwo nie wiercił się nie rzucał, tylko budził na jedzonko ; ) Dziś bedziemy testować hipoteze gołej stopy

W weekend byli u nas teściowie, na pocżatku był ryk, po 5 minutach już się hihrał do wszytskich a na koniec usnąl u teściowej na rękach W niedzielę natomiast odciągnelam mu mleko, zeby sprawdzić czy załapie butlę i ku naszemu zdziwieniu, kiedy włożyliśmy mu smoka do buzi, sam sobie ją chwycił, trzymał i wypił wszystko, po czym zapadł w sen Yeah!!!

Wszytskie te próby weekendowe po to , że w maju mamy sporo wychodnego, na które Leonka ciągnać nie bedziemy. 3 maja idziemy na koncert Hansa Zimmera i tesciowie bedą z Lenonkiem więc butla pójdzie w ruch i będzie trzeba uspac bez cycka. Potem ja ide na panieński koleżanki, a pod koniec maja idziemy na wesele, wiec tym razem moi rodzice bedą mieli nocny dyżur. Także, przygotowujemy Leona trochę na tę okoliczności Mam nadzieję, że nie będzie problemów
aaaaaaa we czwartek pierwszy raz wychodzę z kupmelą wieczór, zapasy mleka zrobione, na wszelki wypadek kupię jeszcze mm gdyby się okazało, że mleko rozmrożone jest be i mam nadzieję, ze wszyscy ostatecznie będą szczęśliwi

5
komentarzy
avatar
Brawo dla Leonka! U nas ze spaniem bywa różnie są dni kiedy wstajemy co godzinę i dni tak jak dziś, że tylko dwa razy! Dobrze, że pije z butli, bo my to zaniedbaliśmy!
avatar
Dzabuch, my nie uczyliśmy nigdy, czesto pił w 2 tyg zycia, potem długo długo nie, 3 tygodnie temu nie umiał, a wczoraj zaskoczyl, zresztą tak samo jak z jedzeniem bez nakładek. Może coś ze smoczkiem u Was nie tak?
avatar
Plan jest Synek współpracuje pięknie
avatar
Brawo dla Leosia zdolny chłopak
avatar
O proszę. Chwilę mnie nie było, a Leonek się tak rozbrykał Nadrobiłam zaległości i widzę, że walka z kapturkami trwa i są już świetne rezultaty. Uparta z Ciebie babeczka Gratulacje!
Dodaj komentarz

21 tygodni a za 5 dni pełne 5 miesięcy.. Kiedy to minęło???

Kupujemy Nutramigen i robimy test, czy ten Leonek pośpi lepiej w nocy. Bo po 24 wygląda to tak że śpi spi, jęczy, cycek trzy zassania i spi dalej , albo jęczy , wierci się, cycek chwilę pociumka i śpi dalej, i tak co chwilę, mam wrazenie że najada sie na kilkadziesiąt minut po czym znów jest głodny....a ja zła. Ciskam piorunami w nocy strasznie. Szkoda mi Koczka bo niczym nie zawinił. Musimy pomóc sobie nawzajem. Także dziś lub jutro, pod moją nieobecnośc test.
Czekam tez aż zejda mu wysypki i zaczniemy od dyni. W tym celu robię zamówienia w sieci. Kupuję wszytsko jak leci, bo i tak wszytskiego próbowac bedziemy a za przesyłkę zapłacę raz.

Kolejną zmiana jest wyprowadzanie kołyski. Hlip, hlip...niestety. Ale Leon już za bardzo pokręcony w nioej śpi. Wiąze sie to oczywiście ze spaniem (niespaniem)w łózeczku. Usypiam go na rękach przekładam, szumiś na maksa i jest w stanie pospać troszkę. Chocbudzi sie z ogromną histerią, którą potem trzeba z 15 minut uspakajać. Nic to musi sie nauczyć. W weeken jedziemy po łóżeczko które zmieści sie do nas do sypailni. Nie przemyśleliśmy tego zanim sie Leo urodził no ale pierwszy raz jesteśmy rodzicami. Poza tym łożeczko które mamy dostaliśmy więc stratni nie bedziemy zbyt. A chcę go miec blisko jednak.

Następna sprawa, zaczynam myślec o spacerówce. Teoretycznie nasz wózek ma spacerówkę, ale...własnie, oparcie sie nie rozkłada, tylko cała się przeczyla, wiec wyglada to tak że dziec lezy ale nogi sa w górze, jak dla mnie srednio to wygodne, a mam zamiarę uskuteczniac długie spacery, i świat już powoli pokazywać, więc potrzebujemy wózka który jest wygodny i można go rozlożyć wygodnie i do spania i potem do siedzenia. Także no.

Następna rzecz- krzeselko do karmienia. A raczej do siedzenia i bawienia tez. Jako że z R lubimy gotowac i często weekendy spędzamy w kuchni, zalezy nam żeby Leon mógł z nami siedzieć i czuc się komfortowo, także wszytskie twarde siedzonka i nierozkąłdane z małymi tackami odpadają. Powoli przeglądamy ale jescze nie znaleźliśmy czegoś co nam się podoba i wydaje superwygodne i nie zrujnuje portfela.

Bylo że narzekałam na to że sie Młody nie przekręca...yhm...teraz nan stop ląduje na brzuchu, a że nie potrafi w drugą stronę to co 10 minut jest alarm- 'mama pomóż bom zmęczony a pdłoga parzy i głowy nie położę choćby mi miała odpaść'. Poza tym przeprosił sie z matąNop a na tym brzuszku to dzwiga całą klatę na prostych rękach, w zasadzie to do pępką się dzwignac potrafi i ma z tego niesamowita radochę

Lubie go

5
komentarzy
avatar
Hmm u nas jest lozeczko normalne dzieciece dostawione do naszego Polecam Leos zdolniacha, przekreca sie juz A jak zabki?
avatar
madu, a może on bardziej z przyzwyczajenia niż z głodu tego cycka szuka? A jak nie dostanie to pomruczy i zaśnie czy wprost przeciwnie - bez cycka się rozbudza i o spaniu nie ma mowy?
avatar
Zdolny mały Leonek ;-) A właściwie to już nie taki mały, 5 miechów kiedy to minęło ? :-)
avatar
Ja już sama nie wiem o co chodzi z tym snem, są dni kiedy śpi i kiedy nie. Napisz czy mm coś u was dało, bo jak tak to u nas na wieczór będzie płynna kaszka!
avatar
Oj rośnie wam synek rośnie... kołyska wyjeżdża, spacerówka wjedzie, nim się obejrzycie a do samochodu będzie wsiadał
Dodaj komentarz

Pierwsza butelka Nutramigenu spotkała sie poczatkowo z zainteresowaniem (jak wszytsko co w moich rękach), natomiast po pierszej kropli która trafiła do buzi, została potraktowana z pogarda.

bedzie ciężko.

No nic dzis wieczór R bedzie sobie musiał jakoś poradzić. Tak jakoś jak ja sobie radze codziennie w nieprzewidzianych sytuacjach.

Co do tego budzenia w nocy. On jest trochę przyzwyczajony ze uspakaja sie przy cycku, ale to nawet nie chodzi o to z eon nie spi czy coś. On śpi, wierci się i jak go nie wezmę do piersi to zaczyna po chwili bardzo płakać.No także wyprzedzam coś co i tak jest nieuniknione.

4
komentarzy
avatar
A może to kwestia tego, że mama ma mleko a z butli daje. Może jak da mu mąż to wypije. U nas tatusiek może nosić i nosić Bartusia a kiedy ja wezmę go na ręce to robi dziubek do cycusia. U nas w nocy przy marudzeniu próbuję dać mu smoczka jeśli marudzi i wypluwa to daje cycka.
avatar
u nas w sytuacjach gdy mała wierci się, przebudza i pochlipuje pomaga wetknięcie smoka, po paru sekundach zasypia i od razu wyjmuję albo sama wypluwa po chwili, próbowałaś dać smoka zamiast cycka?
avatar
Próbowałam próbowałam, to wierci się że smokiem, po czym wypływa i tak zaczyna płakać.
avatar
A moze wystarczy go wsiąść na ręce i przytulić?
Dodaj komentarz

Wieczór z przyjaciółka to było to czego było mi trzeba!

Nie było mnie w domu co prawda 4 h, ale posiedziałyśmy i w końcu rozmowy były o czym innym niż kupa, wysypka. Zjadłam pyszne spagetti i 2 kawałki pizzy. musiałam. Trudno. I tak mamy nową wysypkę. No i skusiłam się na jedno piwooo. Oooo to było święto, ost. raz alk piłam tydzień przed zrobieniem testu ciążowego. Wypiłam wtedy butelkę wina. Fajnie było sie tak rozerwać. Co prawda czułam się jak jakiś dzikus na mieście, bo to ponad pół roku niewychodzenia , ale ciesze się że się przełamałam

R. poradził sobie oczywiście wyśmienicie.
Leon ślicznie spał od 20 do 3 w SWOIM łóżeczku z 2 krótkimi przerwami na jedzenie. Potem już wzięłam go do łózka i tez było ok, mimo tego że się wiercił spaliśmy całkiem nieźle do 7

Dzis jestem trochę zmęczona, bo poszlam spać o 1, ale zadowolona bo wiadomo, musze chyba robić raz w miesiącu taki wypad

Wracając.
Nutramigen znów nietknięty. Nie dziwie sie. Smakuje jak woda po płukaniu ryżu;/
Dzis kupujemy bebilon pepti może to podejdzie a jesli nie to ćwierć łyżeczki glukozy trudno. Do maja MUSI pić mieszankę, bo inaczej ojojoj. A tak serio, jesli nie to niestety bedę musiała zaczac kropla po kropli robić zapasy swojego.


Chciałam jeszcze tylko napisac ku pamięci, że Lenonek zaczyna powoli przygarniac do siebie zabawki lezac na brzuszku i leżąc na plaeckach siegać lewa ręką na prawą stronę kiedy chce chwycić grzechotkę
aaaaaa i najlepszą zabawką, która wywołuję ogólna ekscytację jest butelka z niewielką ilościa wody

3
komentarzy
avatar
Fajnie, że wieczór się udał, powiem Ci, że ja bym poczekała z kupnem nowego mleka. Macie jeszcze trochę czasu. Może zrób trochę i próbuj podawać między posiłkami może złapie o co chodzi. To tak jak z naszym soczkiem jabłkowym. Na początku be a wczoraj 20 ml poszło. No i zauważyłam, że smoczek do butelki też ma duże znaczenie. Tym cycowym maluchom nie jest łatwo pić z butli.
avatar
Miły wieczór a i Mąz sobie poradził
avatar
Nie ma jak to spotkanie z przyjaciólką Może częściej takie wypady...
Dodaj komentarz

Pierwsza marchewa za nami! Dziec aż się trząsł jak jadł i przytrzymywal moja rękę żebym czasem nie zabladzila i trafiła do buzi i za szybko nie zabrała
Pełen sukces
Dziec gotów na rozszerzanie diety. Pełne zainteresowanie tematem.

Teraz tylko zostaje mieć nadzieję że żadnych sensacji alergicznych i brzuszkowych nie będzie.

Koniec.

6
komentarzy
avatar
Gratulacje! Oby obyło się bez sensacji!
avatar
Brawo Leonek
avatar
No to pierwsze koty za płoty
avatar
Wow, super ! Tylko pozazdroscić ! Mam nadzieje ze mój też będzie tak ochoczo wciągał za jakiś miesiąc
avatar
Super! Nie ma to, jak marchewka - chłop ma dobry gust od małego . Trzymam kciuki za same sukcesy żywieniowe!
avatar
Jeden krok do przodu z jedzeniem... ciekawe co będzie następne, mniam mniam
Dodaj komentarz

5 miesięcy

waga: 7020 kg
wzrost: 64 cm

Raz lepiej raz gorzej.
Bebilon pepti zaakceptowany i powiedziałabym nawet że pierwszy sen bardzo spokojny. ale to na razie raz wiec może był zwykły zbieg okoliczności. Dziś kolejna próba.

będziemy tez na noc podawac herbetke koperkową, na ta niemoc bąkową. Jak byśmy to opanowali to noce byłyby cudowne, bo widzę, że apetytu w nocy juz jakiegoś wielkiego nie ma, więc pewnie spał by ciurkiem gdyby tylko nie ten brzuszek.

marchewa dzien drugi ok. Nie mamy żadnej wysypki, kupa dziwna ciemna hm hmmm zobaczymy dzis kolejne podejscie.

Jakoś dziś weny nie mam do pisania. Siedze pije kawę, zastanawiam się czy iśc z Leonem jeszcze na spacer. Na razie śpi w wózku po szczepieniu. Nic to, zobaczymy. Pogoda dziwna raz kropi raz nie i trochę nieprzyjmenie

poza tym zaczęłam trochę ćwiczyć. na razie nogi i poślady i zobaczymy. starams ię tez chocdzić conajmniej półtorej godziny z Leonem wieć może też to cos da. Zdałam sobie sprawę ze maj juz blisko a wtedy i pańieński i wesele i chciałam sobie jakąś nową sukienkę kupić, wiec dobrze by było jakoś wyglądać

Edit : siedem tysięcy 20 kilogrwmow łuhu!

5
komentarzy
avatar
7 ton - niezły kloc
avatar
Po marchewce u nas zawsze też ciemniejsza kupa, bo barwnik z marchwi przyciemnia, więc spoko Może też trochę zatwardzić = dłuższy czas brak kupy lub kupa plastelina.
avatar
Wszystkiego naj dla Leonka z okazji 5 miesięcy! Przeczytałam zaległości i widzę same zmiany To z kołyską, to z jedzonkiem Mama wyrwała się z domku Ahhh....zazdroszczę!
avatar
Tak, po marchewce ciemniejsza kupa to podobno norma u nas na razie brak kupy, a dziś dzień drugi z marchewką. Buzi dalej otwierać nie potrafi, ale zainteresowana jest i zlizuje z łyżeczki
avatar
U nas harbatka koperkowa działała cuda. Wszystkiego najlepszego dla Leonka.
Dodaj komentarz

Zbieg okoliczności? Efekt szczepienia? Czy to ta rumiankowo koperkowa herbatka.
Noc 20-1 a potem 2-4:30 i 5-7. Takie spanie dziś było. 2 pierwsze w swoim lozeczku a na to drugie spanie to w ogóle dołożyłam jak nie spał. Słyszałam jak się wierci sama przysnelam obudziłam się nagle bo zdałam sobie sprawę że jest cisza idę do niego patrzę a on sobie smacznie śpi
Trudne zasypiania w swoim lozeczku początki ale jak by na to nie patrzyć z dnia na dzień jest coraz lepiej

1
komentarzy
avatar
Ja już przestaję widzieć regułę, nie wiem co do czego i dlaczego. Jednego dnia Bartuś śpi jednego marudzi. Chociaż mam wrażenie, że koperek działa cuda!
Dodaj komentarz

Kolejna fantastyczna noc!
Wczoraj od popołudniowej drzemki, Leonik połozony do łóżeczka sam zasypia!!! Kręci głowką przez chwilę, przytula się do szumisia i odpada!!! W nocy budził się chyba 5 razy, z czego 2 razy był głodny, zjadła w 5 minut, odnosiłam go i spał dalej, 3 razy obudził się i chyba potrzebował upewnić sie że ktoś jest i słyszy, przyszłam do niego, dałam smoka, właczyłam znów szumisia i spał dalej
Dopiero o 5 wzięłam go do nas do sypialni. Wiercil się czy sie nie wiercił? Nie wiem

To trochę efekt tego ze postanowiłam jednak w nocy pilnować jakiś rozsądnych odstępów w karmieniu. minimum 2 h. i tak też, jeśli obudzi sie wczesniej to nie daje tylko staram się uspokoić inaczej. Myślę ż emi i jemu na dobre to wyjdzie.

Ależ jestem z niego dumna >!

3
komentarzy
avatar
Oby te noce się powtarzały. U nas chyba egzamin zdało nie przegrzewanie domu i lżejsze ubieranie na noc. Chociaż też nie chcę mówić, że to reguła.
avatar
Super i oby tak dalej!!!
avatar
Super, dumna jestem z Leonka A u nas szumiś z kolei nie zdał rezultatu - Eryś go nie lubi, więc leży sobie na półce i czeka na lepsze czasy
Dodaj komentarz
avatar
{text}