No i wróciliśmy!
Ale co to był za tydzień!
Moi rodzice rozkochani w Leonie, a sam zainteresowany? świetnie się bawił
Pogoda nam dopisqała, 3x dziennie byly kąpiele w baseniku, eweidentnie sie podobało. Nie unikaliśmy jakoś specjalnie słońca, krem z filtrem i ciapaliśmy sie w wodzie. Po takich zabawach Leon padał na drzemki. Apetyt dopisywał
Rozgadałs ię na całego, tatata, bababa, dadada, mamam, ba, be. Poz atym zaczal miec dosyć wyszukany repertuar odgłosów marudzących, potrafi tez spacjalnie się skrzywić i udawac że czegos chce. Zwraca na siebie uwagę okrzykami A!, E! Ma juz ulubione miejsca u moich rodziców: balkon, pokój taty, ciągnął tam z prędkością światła Cudowny widok, swiadczacy o tym, że w tej małej główce powstaja juz jakieś konkretne plany
Aaaa no i już całkiem bardzo i praktycznie cały czas uczy się bujać na kolankach, myśle ze to kwestia dni jak wystartuje raczkowanie.
no i jescze jedna rzeacz, podciąga się Maluch do siedzenia, z pleców co prawda, ale cóż, pozwalam, bo inaczej ryk, szczególnie w wózku.
Były tez zwierzatka, pieski, kotki, indyki- jak sa w pobliżu to zero kontaktu z Leonem, taki jest zafascynowany
Z frontu alergicznego. Codziennie jadłam cos nabiałowego i co? Zero ulewania, wymiotów. jedyne co zauważyłam trochę bardziej chropowate nózki i troszkę wysypki na żebrach. Nie jestem jednak pewna czy to od nabiału czy od trybu życia i upałów (woda, pot, ciagłe pełzanie), myślę, ze ma szanse sie to okazać ostatecznie teraz jak juz jesteśmy u siebie
R. nie widział Leona tydzień i mówi że baaaaaaardzo się zmienił
a co do R. zrobił mi niesamowitą niespodziankę. Podokańczał niedoróbki remontowe w mieszkaniu, kupił i powiesił z teściem dodatkowe szafki w kuchni, posprzatał mieszkanie A więc teraz moja kolej:
czas sprzedać (oddać) wózek
sprzedać kosz mojżesza
sprzedac czołg do karmienia
i pufę (bo jest strasznym zawalasem)
wyprać firanki i zasłony
aaaaaaa i takie tam
Mam trochę wiecej jakiegos zapału do działania. Nie wiem czy to tydzień odpoczynku od cidzienności czy to ze R zabarał się sam z siebie za coś. Nie wnikam. Działam!
Miłego dnia!
tytuł: Leonowa historia:)
autor: madu