Forum: Szkrab (13 – 36 miesięcy) - Dzieci II kwartału 2015 :)
Wysłany: 2015-10-28, 11:54

JoD
avatar

Postów: 265
0

Na początku dawałam pojedyncze składniki (marchewka, ziemniak, dynia itd.). Przez dwa dni jedna rzecz, jeśli nie było reakcji, to przez kolejne dwa następne. Później zaczęłam mieszać je ze sobą i tak podawałam jeszcze przez tydzień. Następnie tak samo z owocami. Aktualnie, jak pisałam, wprowadzam mu mięso, ale już nie bawię się w jednoskładnikowe dania, tylko podaję z warzywami, które zna. I dochodzą nam też teraz nowe warzywa. Ogólnie ściągę na przepisy biorę ze słoiczków.

Przygotowuję je w wodzie albo na parze (chociaż mam wrażenie, że te gotowane bardziej Młodemu pasują). Czekam aż zmiękną i blenduję je z niewielką ilością wody, w której się gotowały i masełkiem. Owoce podaję surowe starte lub rozgniecione. Tyle

Jeśli chodzi o kaszkę, to ja daję tylko te kilka łyżeczek glutenowej z niewielką ilością mojego mleka dla smaku. Rano, przed karmieniem piersią. Cały czas się zbieram, żeby kupić jakąś bezglutenową, żeby miał normalny posiłek z niej, ale coś mi nie idzie

Dziewczyny, czy któraś z Was nie wybiera się w najbliższym czasie z dzieckiem do lekarza? Chciałabym się czegoś dowiedzieć, ale sama wizytę mam dopiero pod koniec listopada.
Wysłany: 2015-10-29, 22:14

MMadlen
avatar

Postów: 59
0

JoD ja bede w przyszłym tygodniu na szczepieniu to moge zapytać o co chcesz.

Czemu te dzieciaczki nie chca tak spac? Macie jakies teorie?
Wysłany: 2015-10-30, 02:04

Kiniaminia
avatar

Postów: 190
0

JoD dzieki za sciage w przyszlym tygodniu zaczne rozszerzanie to bede korzystac. Ja do lekarza ide dopiero w polowie listopada, ale widze ze Mmadlen Cie poratuje. Moj tydzien temu mial faze na nie spanie, ale teraz dzieki Bogu spi ladnie. Mmadlen a Twoja nie chce spac?Dziewczyny uzywacie lezaczkow- bujaczkow? Bo zastanawiam sie nad kupnem
Wysłany: 2015-10-30, 12:37

JoD
avatar

Postów: 265
0

MMadlen, nie wiem czy widziałaś ten mój wątek o machaniu głową - http://bellybestfriend.pl/forum/po-narodzinach/machanie-glowa-na-nie,8612.html Chodzi mi właśnie o to. Jak pisałam w ostatnim poście, obserwowałam synka z myślą, że to może jednak odruch przy siusianiu, ale to jednak nie to. Chciałabym się dowiedzieć, czy jest to coś, czym powinnam się martwić i czy nie powinnam tego skonsultować np. z neurologiem. Jeśli mogłabyś o to zapytać, to będę Ci bardzo wdzięczna

Kiniaminia, ja mam leżaczek. Ratował mnie, kiedy Michaś był młodszy i miał kolki. Wibracje i bujanie to była często jedyna opcja, żeby zasnął. Aktualnie używam go jako krzesełka do karmienia i przydaje się też, kiedy muszę coś zrobić w domu, a Misiek nie chce mnie "wypuścić". Wtedy biorę go do leżaczka i mogę spokojnie zrobić sobie jeść, posprzątać czy wykąpać się, a on w tym czasie albo patrzy co robię, albo bawi się zabawkami No i umie się już sam rozbujać, tak macha nogami W każdym razie nie żałuję zakupu

U nas spanie aktualnie jakieś niespokojne, często się budzi. Do tego ma teraz jedną pobudkę w środku nocy, kiedy nie może z powrotem zasnąć i muszę kombinować, żeby go uspać. Na początku myślałam, że to lęk separacyjny, ale teraz już nie wiem, bo w dzień zachowuje się normalnie.

I Michaś rozpoczął kolejny etap nauki raczkowania - staje na czworaka i buja się w przód i tył
Wysłany: 2015-10-30, 15:51

Kiniaminia
avatar

Postów: 190
0

Oj współczuje Wam z tym spaniem, bo mój na szczęscie bardzo dobrze sypia.
JoD a jaki masz ten leżaczek??
Kurde ale jestem zła. Dostałam dziś okres, a myslałam, że bede go miała z głowy puki karmie.
Wysłany: 2015-10-30, 16:55

JoD
avatar

Postów: 265
0

Fisher Price Cudowna Planeta. Nowy chyba trochę kosztuję, ale mi się udało kupić używany w stanie idealnym za 90 zł

Współczuję okresu. Też byłam wściekła, jak dostałam. Ale teraz biorę tabletki i mam z nim spokój
Wysłany: 2015-11-04, 11:07

JoD
avatar

Postów: 265
0

Kiniaminia i jak rozszerzanie diety? Zaczęliście już?
Wysłany: 2015-11-06, 11:32

Kiniaminia
avatar

Postów: 190
0

Hej JoD Tak zaczęliśmy, narazie daje mu marchewkę, ale opornie mu to idzie. Twój lubił marchewkę?? Jutro bede dawac ziemniaka to zobacze jak na to zareaguje. A poza tym to korzystamy z pogody i chodzimy na spacery ,na których mały od razu zasypia. Zastanawiam się, bo Karol nie obraca się z brzucha na plecy, myślałam , że na tym etapie juz bedzie miał to opanowane i nie wiem czy się martwic czy jeszcze ma czas.

A co tam u Was?? Kiedy lecicie na Kanary?? Czy już byliście i mi umknęło??
Co u reszty dziewczyn?? Dajcie znac
Wysłany: 2015-11-06, 13:08

JoD
avatar

Postów: 265
0

Ale w ogóle się nie przekręca? Nawet nie próbuje? Teoretycznie to jest pierwszy etap przed przekręcaniem się z pleców na brzuch, ale może u Was będzie inaczej Zresztą pamiętasz jak pisałam o tym, że mój nagle przestał się obracać z brzucha na plecy i skupił się na obrotach w drugą stronę? A potem nagle z dnia na dzień zaczął się kręcić w obie strony i to tak, że nie dało się go zatrzymać Myślę, że nie ma na razie powodu do zmartwień

Mój marchewkę lubi, za to ziemniak idzie mu słabo. Chyba że zmieszany z czymś. Przecież wszystkiego lubić nie może

Na Kanary lecimy w następną niedzielę (15.11), ale trochę boję się co z tego będzie, bo właśnie się okazało, że Michaś ma zapalenie krtani Bardzo się męczy. Dostał antybiotyk i kilka innych leków, a w poniedziałek na kontrolę. Mam nadzieję, że szybko mu się poprawi.
Wysłany: 2015-11-06, 21:40

Kiniaminia
avatar

Postów: 190
0

No wlasnie z plecow na brzuch obraca sie juz dawno, ale w druga strone nie.
Jutro sie okaze czy ziemniaka chociaz polubi, mam nadzieje ze tak.
Oj to niedobrze, ze Michasia teraz rozlozylo. Mam nadzieje, ze wdobrzeje do tego czasu. A jak Ci spi podczas tej choroby?
Wysłany: 2015-11-06, 22:08

JoD
avatar

Postów: 265
0

Tragicznie. Budzi się co maks godzinę. W ogóle nie daje się odłożyć do łóżeczka, a jak położę go u siebie, to i tak się budzi po paru minutach, jeśli nie ma mnie obok. Cały czas potrzebuje, żebym przy nim była, tylko przy mnie uspokaja. I w dzień, i w nocy. Teraz nawet zwykłe pójście do toalety, czy zjedzenie spokojnie obiadu to wyzwanie. A ja nie potrafię go odłożyć, "żeby się wypłakał". Tym bardziej, że przy każdym płaczu zaraz zaczyna kaszleć. Mam nadzieję, że jak poczuje się lepiej, to mu takie "przylepstwo" przejdzie, bo się wykończę.

Mojemu jeszcze bardzo smakuje dynia A przy dyni z jabłkiem to aż się trzęsie No ale na połączenia macie jeszcze czas
Wysłany: 2015-11-07, 11:29

MMadlen
avatar

Postów: 59
0

JoD współczuję. Biedny Michaś
Na szczepieniu jeszcze nie byłam, ale w ciągu najbliższych dni pojadę to zapytam o machanie głową. Ale czytałam gdzieś, że to taki odruch jak dziecko jest śpiące i chce zasnąć, moja też tak parę razy robiła.

Kiniaminia nie przejmuj się, słyszałam, że obracanie z brzucha na plecy to w 7 miesiącu.

A jak z ząbkami? Macie już jakieś?
Wysłany: 2015-11-07, 13:24

JoD
avatar

Postów: 265
0

Ja już pytałam swojej pediatry, ale powiedziała, że nie wie co to jest i dała mi na wszelki wypadek skierowanie do neurologa. Więc już koniecznie pytać nie musisz, dziękuję Tylko że machanie przy zmęczeniu wygląda zupełnie inaczej, przynajmniej u mojego. Robi to intensywnie, zamyka przy tym oczy. To jego aktualne machanie zdarza się, kiedy jest aktywny, śpiący, wyspany, uśmiecha się lub płacze - nie ma żadnej konkretnej sytuacji. I tak jak pisałam, jest to minimalny ruch, dosłownie wygląda jak tik. Czasami zrobi to raz, czasami dwa albo więcej pod rząd.

U nas ząbków nie ma, chociaż ewidentnie coś idzie i nie może się przebić. Pod palcami czuję twarde. Michaś dłubie w buzi, gryzie wszystko. Szczególnie upodobał sobie moją brodę Co jest dość bolesne. Dodatkowo jest czasami marudny przez nie.

MMadlen, a co tam u Was? Jak córeczka?
Wysłany: 2015-11-08, 13:49

Kiniaminia
avatar

Postów: 190
0

Hej Mmadlen to mnie pocieszylas, moze faktycznie ma jeszcze czas na to. U nas tez jeszcze zebow nie ma, ostatnio lekarka mowila, ze widac , ze juz ida ale ja nic nie widze.
JoD wspolczuje choroby Michasia, .Nie ma nic gorszego niz chore dziecko, musicie jakos przetrwac. A moze zaczyna sie u niego lek separacyjny i dlatego zrobila sie taka przylepa?

Nas tez w przyszlym tygodniu czeka szczepienie, ale teraz obejdziemy i na chwile bedzie spokoj.
Wysłany: 2015-11-08, 20:30

JoD
avatar

Postów: 265
0

U Michasia już się poprawia. Lepiej śpi, ma dobry humor Oczywiście kaszle nadal, ale o wiele mniej Zobaczymy co powie jutro pediatra na kontroli.

Kiniamiania, wydaje mi się, że to jednak wina choroby, chociaż o lęku też pomyślałam.
A jak tam ziemniak się przyjął?
Wysłany: 2015-11-09, 12:33

Kiniaminia
avatar

Postów: 190
0

Narazie mu nie dawałam, bo w weekend zajmowałysmy się jeszcze bratanicą miesiąc starszą od mojego, a jak oni są razem to prawie non stop na rękach bo jak nie jeden płacze to drugi, więc już nie zabawiałam sie z ziemniakiem. Dzisiaj mu bede dawac, ale później bo teraz jade na zakupy.
A jak tam Michaś?? już po wizycie??
Emile gdzies nam wcieło

Wczoraj znowu odwiedziła nas teściowa i ciotka małego. Pisałam juz kiedyś jak ona mi go sadza na kolanach i wczoraj było to samo. Normalnie co baba. Takie nerwy mialam, ze szok. Kiedyś chyba nie wytrzymam i powiem jej zeby się odwaliła od mojego dziecka i jak chce sobie bawic to niech sobie zrobi.
Wysłany: 2015-11-10, 14:05

JoD
avatar

Postów: 265
0

Niektórym nie przetłumaczysz, oni "zawsze wiedzą lepiej"...

Michałek właściwie dobrze Lekko pokasłuje, ale płuca czyste. Mamy się jeszcze raz dziennie inhalować i brać witaminę C. Za to ja się rozłożyłam - leżę w łóżku z 39 stopniami gorączki. Na szczęście moja mama mogła się urwać z pracy i pomóc mi z Małym.
Wysłany: 2015-11-12, 14:34

MMadlen
avatar

Postów: 59
0

oj JoD współczuję, też to przerabiałam A te tiki faktycznie dziwne, daj znać co powie neurolog.

Kiniaminia nie daj się i następnym razem bez zbędnych emocji powiedz, że jeszcze bedzie czas na sadzanie, a teraz jest jeszcze za wczesnie.
Zawsze mam nerwy jak czytam o takich babskach..


U nas obecnie głównym problemem jest to, że Antosia budzi się w nocy bardzo często (chociaż od urodzenia przesypiała caaaałą noc) i już totalnie nie mam pomysłów dlaczego tak się dzieje.
A z dobrych rzeczy to już praktycznie sama siedzi, jedynie jak się zamachnie na zabawkę to traci równowagę
A w poniedziałek mamy sesję zdjęciową Już się nie mogę doczekać
Wysłany: 2015-11-12, 18:47

JoD
avatar

Postów: 265
0

Gratulacje dla Małej A te nocki to może przez ząbki? Albo skok? Mój właśnie przed chwilą zaczął ćwiczyć siadanie, na razie od razu się wywraca, ale myślę, że to kwestia kilku dni

Ja już czuję się lepiej. Choroba nagle przyszła i tak samo nagle poszła
Wysłany: 2015-11-12, 21:16

Kiniaminia
avatar

Postów: 190
0

Dziewczyny gratuluje postepow u dzieciaczkow.
Mmadlen faktycznie ciekawe co malej doskwiera , ze nie przesypia tych nocek. Zazdroszze sesji, chyba tez sie kiedys wybiore z malym bo to ciekawa pamiatka.
JoD dobrze, ze juz wyzdrowieliscie z Michalkiem.
Kurcze zauwazylam ze jak odwiedzi nas tesciowa albo my tam jestesmy to maly pozniej jest niespokojny i nie moze zasnac, teraz tez sie lulamy z marnym skutkiem.
Dziewczyny co myslicie o dawaniu takiemu malemu dziecku lizaka? Bo zaczynam podejrzewac, ze tesciowa ma cos z glowa
Wysłany: 2015-11-12, 22:01

JoD
avatar

Postów: 265
0

Ja ogólnie jestem za tym, żeby jak najpóźniej wprowadzać dziecku i cukier, i sól. A lizaki to już w szczególności.
Wysłany: 2015-11-13, 18:11

MMadlen
avatar

Postów: 59
0

A Twoja teściowa dała małemu lizaka? Przecież to sam cukier i syrop glukozowo-fruktozowy.. masakra.


To nie ząbki niestety, ani skok. Trwa to już z miesiąc. Dziś o 4 wzięłam ją do łóżka to przespałyśmy do 8. Może ona potrzebuje przytulania, ale w dzień nie lubi. Nie wiem już sama..
Wysłany: 2015-11-13, 20:15

Kiniaminia
avatar

Postów: 190
0

Dała i tak mnie tym wkurzyła, ze nie macie pojęcia. Przez takie własnie akcje bardzo rzadko tam jezdze, ale teraz mąż przyjezdza więc wizyty bedą częstsze. Ja nie wiem jak to zniosę, bo jak mam tam z małym jechać to jestem chora.

Mmadlen może ona faktycznie potrzebuje bliskosci, mój się teraz zrobił straszny przytulasek no i śpi ze mną w łózku, ale my tak spimy od początku, bo mąż jest rzadko w domu. Byłas na szczepieniu??

JoD jak Ci idzie pakowanie?? Michałek już całkiem wyzdrowiał??
Wysłany: 2015-11-14, 15:16

JoD
avatar

Postów: 265
0

No tak, dziecko dopiero co zaczęło mieć przystosowany organizm do przyjmowania warzywnych papek, więc lizak to na pewno super pomysł...

Z pakowaniem jestem zupełnie w proszku A o 1:00 w nocy musimy być na lotnisku. Nienawidzę się pakować. Tak, Michałek jest już zupełnie zdrowy
Wysłany: 2015-11-16, 19:22

Emila92
avatar

Postów: 162
0

Czesc dziewczyny
Mialam male zwirowania w domu i nie odzywalam sie...
Antosiowi wprowadzam juz powoli miesko, jak narazie to tylko cukinia nie posmakowala i na nic nie mamy uczulenia
Noce to dalej koszmar z tym, ze teraz jest coraz gorzej. Placze przez sen i uspokaja sie tylko jak go przytule, ewentualnie dam cyca. Nie wiem, moze on nie najada mi sie z piersi, nie mam pojecia.
Antek przekreca sie nadal tylko z pleckow na brzuszek, odwrotnie nie ma sily tylka przekrecic
To tak mniej wiecej tyle u nas.
Jutro idziemy na szczepienie
Odpowiedz