avatar

tytuł: Leonowa historia:)

autor: madu

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Spokojną, pewną swoich umiejętności, mamą bez stresu i "ciśnienia". Nie chciałabym żeby dziecko wchłaniało moje negatywne emocje.

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Zaskoczenie, W pierwszej chwili strach, niepewność, obecnie zaczynam się przyzwyczajać do myśli, że będzie nas trójka:) edit maj: już jestem przyzwyczajona do mysli że będzie nas trójka, choć jeszcze nie mam wizji jak to bedzie :)edit: wrzesień- jakoś to będzie :)

Łazi już na całego. Mówi jak robi małpa, krowa, piesek, hipcio, ptaszek, kura. Mówi jak go pytam ale też. Jak sobie znajdzie figurki to komentuje że 'koko' czy 'y, y'. Buty to 'be' tata to 'papo', kot to 'tata', powtarza 'aaaa'kiedy mówię' spać' .ma też figurkę kotka który śpi i na niego też wola 'aaaa'. Ostatnio jak bardzo jest zniecierpliwiony przed jedzeniem to krzyczy 'da, da, da'. Zawsze jak coś się świeci to wykrzykuje cos w stylu 'dziecisie', to pewnie nadinterpretacja ale zawsze mówiłam mu ze się świeci i to trochę tak brzmi

Na szybko z rana ale nie mogę się nadziwić jak to szybko wszystko idzie

1
komentarzy
avatar
Leci jak szalony. Bardzo mądry chłopak!
Dodaj komentarz

Oststni dzień urlopu macierzyńskiego
Od jutra 2 dni opieki a potem urlop wypoczynkowy do 9 stycznia.
Jestem w trakcie ogarniania angielskiego. Czeka mnie rozmowa kwalifikacyjna do odpowiedniej grupy. 2x po 2 h gadania. Reszta w domu.

Cv napisane po polsku i angielsku, własnie skończyła sie drukować ostatnia kartka.
o 11 przybywają teściowie a ja wybywam na targi pracy.nie mam jakis szczególnych oczekiwań, ale myślę, że to dobra okazja pogadac o pracy w nieformalnej sytuacji.

W sumie to taki trochę sczegolny dzień. Cos się kończy i coś się zaczyna. Daję sobie czas na znalezieni enowej pracy do marca. Wiem że może być trudno, bo celuję w coś calkiem nowego w czym nie mam doświedczenia. Konkurencja w Krk jest duża bo masa studentów tez celuje w te same obszary co ja. Ale cóz, ludzie zmieniaja branże, nie jest to niemożliwe, więc czemu mnie miałoby sie nie udać.

------------------------------------
Wczoraj Leoś był pierwzy raz sam w żlobku. Nie zauwazył jak wyszłam. Bawił się. Na koniec (po 15 minutach) mocno sie rozpłakał ale tak jak by czegos się przestraszył. szybko sie uspokoil na moich rekach i nie chiał ostatecznie wychodzić. Mam nadzieję ze jutro bedzie lepiej.
Potem poszliśmy na plac zabaw. chdzenie to jego zywiol. ale mamy złe butki, czas kupić nowe, dopasowane tylko do niego.

Tort zamówiony. Wegański sernik jaglany z galaretką. Może to nie jest typowo tort ale skład ma taki że Leosia nie powinien uczulić. Ser to kasza jaglana z mlekiem kokosowym, a galaretka to agar z sokiem. Myślę, że bedzie ok. W sobotę do odebrania. ZNa obiad bedzie shepards pie, moja mama przywiezie sałatki a tesciowa jescze jakieś wegańskie ciacho.

coś jeszcze? Chyba nic.
idę segregować kartki, pakować w koszulki, przygotować ciuchy, wyprostowac włosy i....trzymajcie kciuki żeby to byl owocny dzien, choc trochę

6
komentarzy
avatar
Miłego dnia!
avatar
zgodnie z prośbą zaciskam kciuki
avatar
Kciuki mocno zaciśnięte! Powodzenia! Niesamowite jak szybko mija rok... ale też co to był za rok
avatar
Trzymam kciuki! Coś się kończy i zaczyna coś!
avatar
Trzymam kciuki za owocne poszukiwania nowej pracy I oczywiscie mam nadzieje, ze Leosiowi w zlobku sie spodoba
avatar
Trzymam kciuki za owocne poszukiwania nowej pracy I oczywiscie mam nadzieje, ze Leosiowi w zlobku sie spodoba
Dodaj komentarz

52 tygodnie

yyyy rozdałam wczoraj 10 cv, a rozdałabym jescze 10 bo tak było super. Troche się podbudował, chyba dam radę coś znalesć. Przed chwila dzwonil gosc i juz jutro mam miec pierwsza rozmowę. ale...nie pojde. wstępnie się zgodziłam, ale musze odwołać. Po pierwsze nie mam z kim zostawić maluszka, a w takim tempie nie jestem w stanie załatwić opieki (złob odpada, dziś był taki płacz, że serca nie mam go zostawiac na tyle), a po drugie...strój biznesowy...what?!!! ja w ogóle nie mam takich rzeczy w szafie... Więc no... Czas się ogarnąć tez na innych polach. Szkoda. Poszłabym chociaz zobaczyć jak rozmowa wygląda, ale tak szybkiego odzewu się nie spodziewałam. choć mam top 3 firm i stanowisk i gdyby to oni dzwonili to pewnie ściągałabym mamę. no ale ale...tajna bron tylko na specjalne okazje.

Maluszek juz lepiej. Spi fajnie w dzien, w nocy troszke kwęka, budzi się miedzy 1 a 3 o 5 a potem o 6. Czyli daje żyć.
łazi, mówi koko na kurę, meee na barana, pyk na bańki, jak chce myć zęby stuka górnymi o dolne

4
komentarzy
avatar
Też nie miałabym w co się ubrać! Taki szybki telefon to dobry znak. Oby w żłobku się poprawiło, Leoś to dzielny chłopak!
avatar
Mam ten sam problem w szafie Jeden stroj wizytowy pasujacy na moje obecne gabaryty, a reszta to nowe dzinsy Ech...
avatar
Madu, super! Bardzo sie ciesze, ze sie zdecydowalas Moze jakis maluszek z onkologii dostanie od nas w prezencie nowe zycie Zycie jest piekne jednak! A nasze maluszki beda z nas mega dumne, jestem pewna!
avatar
Madu, super! Bardzo sie ciesze, ze sie zdecydowalas Moze jakis maluszek z onkologii dostanie od nas w prezencie nowe zycie Zycie jest piekne jednak! A nasze maluszki beda z nas mega dumne, jestem pewna!
Dodaj komentarz

ROCZEK[/B]12 miesiecy!!!!

O 17:06 Leoś kończy roczek...Coś mnie ściska w serduchu. Jak, gdzie, kiedy?? kiedy to minęło?
Wszytsko mineło.
Rok temu o tej porze siedziałam w domu ze skurczami. Było ciepło, świeciło słonce.
Rodziłam.
Dziś pada, jest zimno.
Leon śpi w łózeczku. Wziełam go do nosidła, powiedział 'aaaa' chwilę poźniej miał jeszcze coś ważnego do powiedzenia, wyłożył smoczek powiedzial 'dzicisie' połozył główke na mnie i zasnał.
Minęło.
Kolejny rok przed nami. tym rzaem rok dziecka, już nie niemowlaka.
A pewne jest tylko jedno.
Zmiany.

A Leoś?
Leoś zaczyna pytać 'co to' pokazując paluszkiem na rzeczy (klamka, piecyk gazowy, podzielnik ciepła).
Naśladuje zwierzatka.
Zrobił się wsydliwy wobec rzeczy, które szczególnie mu się podobają.
Lubi zasypiac w nosidle, jeść i się kąpać. Kocha spacery i plac zabaw.
Dzis pojawiła się dziurka w dziąśle sygnalizujaca kolejnego ząbka, tym razem piątego, górna lewa dwójka.
Wzrost? Nie wiem, ale chodzi w body 80 i w spodenkach tez 80 i zostaje jeszcze trochę zapasu. Waga, też nie wiemy, ale pewnie już coś ponad 9 kg. Oczy, moje. Włosy- R.
Ulubione jedzenie: mięsko, awokado, pomidor, chlebek, wszytskie owoce, kasze, makaron tak sobie. Generalnie nie wybrzydza, oprócz bardzo kwaśnych rzeczy.
Noce ok. Już sie przyzwyczaiłam do 1 lub dwóch pobudek. Dzis o 3 a wczoraj o 4, nie jest źle. przez cały rok miałam kilka dni że faktycznie bylam niewyspana, wiec z tym niewyspaniem to mit albo jak na kogoś trafi.

Ja?
Dużo strachu we mnie o tego małego człowieka. Kocham go mocno, choć czasem się denerwuję. Troche demonów przez ten rok się uajwniło które gdzies z domu swojego wyniosłam, ale pracuje nad sobą. i z R. pracujemy nad nami. Bo dziecko zmienia ludzi i związek, trochę nam zajęło dotarcie sie w nowej roli i sytuacji. Obecnie jest super. Już się nie klócimy, dobrze się dogadujemy. Nauczylismy się odpuszczać.

Dużo się zmieniło a zmieni się pewnie jeszcze więcej.
http://zmniejszacz.pl/zdjecie/507/6429169_IMG_20161021_065155.jpg

6
komentarzy
avatar
Super Facecik
avatar
100 lat dla Małego Solenizanta Dużo zdrówka, zabawek bez liku, a dla mamy dużo pieniążków w portfeliku, oczywiście na zabawki Trzymajcie się... zdolny chłopiec z tego Leosia
avatar
100 lat Leonku, rośnij zdrowo! Życzę Ci wiele radosnych chwil w dalszym odkrywaniu świata!
avatar
Wszystkiego najlepszego maluszku ! Mama, zrobilaś piękne podsumowanie tych 12 mc, szczególnie to o zmianach, docieraniu się w związku - szczera prawda ;-) Buziaki kochani i udanej zabawy roczkowej ;-)
avatar
Alez on jest cudny! Normalnie jak z obrazka To prawda, rosna dzieciaczki i robia sie coraz madrzejsze I coraz bardziej sie je kocha - juz sobie czlowiek nie wyobraza zycia bez takiego maluszka
avatar
Spóźnione, ale szczere 100 lat dla małego przystojniaka! Niech życie mu płynie w szczęściu i zdrowiu. Niech mu się spełniają wszystkie marzenia!!
Dodaj komentarz

Adaptacja nam sie przedłuzy chyba. krzyk jest taki jak wychodze ze masakra. No i przylepa się zrobil prze zto chyba w domu, non sto na mnie wisi...Oj cięzko, jest cięzko. dwójka lewa sie przebiła. Trochę płaczu było przy tym. dodatkowo ten złobek i mamy płacze nocne ewidentnie przez sny. Weszliśmy w jakiś nowy etap. mimo wszytsko spi fajnie, 19-4, 20-5, potem juz sen jest bardziej niespokojny ale dosypia ostatnio nawet do 7
Drzema się przesuneła z 9 na 10-11. No i jak jest zmęcozny, to intensywnie powtarza 'aaaaa' i szybciutko zasypia. Tak samo jak mówię ze cos idzie 'aaa' np. szczoteczka do zebów to nie prostestuję że kończymy myć zęby

Dziś go wazyłam na wadze domowej i wychodzi że przybrął około 1 kg. Zrobił się misiek trochę ale dobrze, bo ostatnio waga stała jakies 2 miesiace.

Ach. no i na spacerac hLeos juz drepta na swoich nózkach. Kupiliśmy nowe butki i dokonale sobie radzi Na trawie i piasku jescze sie przewraca ale jak jes tpłasko to chodzi gdzie chce
Po pół godziny takiego dreptania pada jak kawka jescze w wózku i super mu drzemki wychodzą. Szkoda że czas chodzenia przypadł nam na chłodne miesiace i zime. Oj ale by byegał gdyby było lato
No ale trudno, kolejne lato przed nami, wtedy to juz pewnie jakiś rowerek biegowy kupimy i bedziemy smigac bez wózka

1
komentarzy
avatar
Czyli może u nas buty są faktycznie złe. Choć może i dlatego, że do tej pory próbował chodzić tylko u nas na podwórku na trawie gdzie jest nierówno. Do wiosny to Leoś będzie śmiał jak szalony!
Dodaj komentarz

53 tygodnie
Wczoraj w żłobku mikrolepiej. Dalej się darl strasznie jak wyszłam, ale mial juz 3 sekundowe przerwy i na 3 sekundy tulil się do cioci. A i jak jescz ebyłam to juz zaczał sobie cos gadac. więc to tez dobry znak
Dzis podejście kolejne.

2
komentarzy
avatar
Trzymam mocno kciuki!
avatar
Ciężka przeprawa, ale życzę, żeby szybko zaakceptował nowe otoczenie i z uśmiechem spędzał czas w żłobku
Dodaj komentarz

Mamy wyniki panelu pokarmowego.
Soja, orzechy ziemne, ziemniaki (surowe), mleko, białko i zółtko jaja. Najwyższą klase ma mleko (5) reszta, 2, 3.
Co z tego wynika?
Tylko tyle że na pewno tych produktów używac nie bede a całą resztę wprowadzac będe ostrożnie i powoli.

4
komentarzy
avatar
Właśnie, jak to zrobiłaś, że od 6 tc byłaś na L4, dał je gin czy lekarz rodzinny? Ja pamiętam, że mój gin mówił, że dopóki nie zobaczy serduszka dziecka, nie da mi L4 ciążowego, bo "to jeszcze nie ciąża"... :/
avatar
A co do alergii, trzymam kciuki, by na tym lista alergenów się skończyła.
avatar
Oj biedny, tyle alergii... a na dodatek Ty biedna, bo stanowisk logistyczna stronę posiłków... ech, oby biedakowi minęły te wszystkie alergie...
avatar
To super mam nadzieję, że w przyszłości też znajdę wyrozumiałą gin
Dodaj komentarz

wczoraj i dzis w złobie lepiej, wczoraj 20 sekund spokoju pomiędzy krzykiem, a dzis nawet minuta ale pojawił się smutek i zły. Małymi kroczkami do przodu.

Z nowości bo nie wiem czy pisałam. Pytam czy idziemy aaa jak widze ze juz chyba jest spiący. i jak faktycznie chce spać to powtarza aaa i pakuje sie na kolana biore na rece i śpi szybciutko, jeśli spać nie chce olewa moje pytanie
A i kupiliśmy mu na urodziny duplo i tam sa dwa chłopki, chłopiec i dziewczynka no i na drzemki koniecznie musza siedzieć w łapkach, inaczej nie ma spania
Tworzy sie jakies przywiązanie do czegos innego niz ja i tata...
A cyckiem się straaaaaaaaaaaaasznym zrobił, cały czas za mną chodzi, non stop, wisi mi na nodze, pakuje się na kolana. A jak juz ktokolwiek inny jest w pomieszczeniu to już praktycznie w ogóle mógłby mi z kolan nie schodzić. No i wstydzi się, ludzi, zabawek, wszytskiego!

co do klocków to nauczył się je rozłączać, próbuje łaczyć ale mu nie wychodzi i bardzo się frustruje.
no i ma zrywy łyżeczkowe. Chwyta lyżeczke i próbuje nią jeśc. Kilka tygodni temu próbowal ale w ogóle nie wychodziło, raczej się bawił. Wczoraj wziąl łyzeczke i normalnie zaczął wykonywac całą sekwencję miseczka- buzia- miseczka! Miał problem z nabraniem na łyżeczkę kaszki, ale jak juz mu pomogłam odrobinę to idealnie trafiała do buzi. Dzis znów próbował i jakby znów krok w tył. Czyli zabawa. Coś się dzieje ewidentnie w tej kwestji

pojawiło się naśladowanie jak robi lew, hipopotam i słoń No i nasladuje nas: klepanie po brzuszku, podłodze, kolankach. Pokazuje gdzie ma włosy, głowę, gdzie ja mam wlosy i głowę. Pokazuje gdzie ma spodnie i skarpetki no i buty (na które mówi 'be')
W ogóle codziennie cos nowego.
Powtarza tata, mówi bapf (nie wiem co znaczy ale cos znaczy na pewno). jak widzi tatę to mówi 'pupa' (?!)
Coraz czesciej pokazuje palcem jak cos chce.
No i jak na prawdę bardzo czegoś chce to krzyczy da! da! da!
Jak je miesko/parówkę/kiełbaskę/wędlinkę to wydaje dzwięki mniej wiecej takie : 'om'mniam'mniom' mlaska, cmoka. Kocha mięsko Kocha tez pomidora, wjada 3/4 na deser przed kolacją do tego albo kiełbaska, albo, wędlinka i awokado (pól lub ćwierć). Na kolację zjada kasze manne z musem i mm(3 łyżki i 90 g musu), na koniec kp i idzie spać. miedzy 19 a 20.

Pod stołem juz chodzic nie może, bo sie obija. Znaczy urósł

A zapomniałam.
W sobote była u nas fizjoterapeutka. Poprosilam o spotkanie, bo martwiłam się tym że Leoś kiedy siedzi ma mocno zaokraglone plecka, czytałam trochę i wiem że to nie jest prawidłowy sposób siedzenia. Faktycznie potwierdziło się, że nie jest najlepiej a wynika to z odrobinę obniżonego napięcia w korpusie (głownie słabe miesnie brzucha), dostalismy kilka wskazówek co zrobic zeby się wzmocniły i przykaz zeby sie nie martwić, bo leoś wszystkie kroki milowe w rozwoju motorycznym pomimo obniżonego napięcia osiaga o czasie, a chodzenie i ogólnie ruch samoczynnie te mięsnie wzmocnią.

trochę chaos. ostatnio nie mam głowy w ciagu dnia pisać obszerności, a wieczormi siedzimy z R i ogólądamy seriale, albo chodzę wcześniej spać . Dzis akurat jeszcze chwilę siedze sama i mam flow


Dobranoc.

2
komentarzy
avatar
A spytam bo mnie to ciekawi ) Jak robi hipopotam???
avatar
Niesamowity jest Leon z tymi słowami! Dla Witka słowa to praktycznie terra incognita - po co gadać jak można pędzić, wspinać się itp. A ta sytuacja z lampą i lampartem!!! Cudna ) A przy okazji - ten 'Bal słówek' oglądacie przez netflixa czy jakieś inne źródło?
Dodaj komentarz

dzis w złobku niemal idealnie
Po jakis 10 minutach wyszłam cichutko z sali i była cisza rozplakał sie tylko raz, jak ciocie chiały mu zmienic pieluszke. Nie dał sie co prawda odlożyć na podłoge, chciał być na rękach ale to juz i tak mega wielki postęp. No i pierwszy raz pomachał na pożegnanie ciociom

Teraz 4 dni przerwy, środa może nów być trudna, ale jesli dojdziemy ponownie do tekaiego etapu jak dziś, to Leonek zostanie na 2 h.

4
komentarzy
avatar
Brawo!
avatar
Super! Da radę. Kwestia przyzwyczajenia.
avatar
) Powolutku do celu, ale małymi, łagodnymi kroczkami. I bardzo dobrze!
avatar
Super! Dzielny Leoś!!
Dodaj komentarz

54 tygodnie

Zelmo- hipcio robi 'bum bum'. Leoś jak leży albo siedzi to jescze do tego podrzuca tak fajnie pupką

a co poza tym, bylismy u moich rodziców teraz 3 dni. Leos super, dobrze spał, dooooobrze jadł. Załapał w koncu ogórka kiszonego i jak zwykle najpierw jadł wędlinkę, tak teraz najpierw wybiera z talerzyka ogóra W ogole jest takim strasznym glodomorem że jak siadaliśmy do śniadani ai szykowałam mu na talerzyku pomidorka, ogórka, wedlinę i chlebek, to jescze zaglądał na stół , co by mógł jeszcze dostac

Z nowosci mówi jak robi słon (chyba ostatnio tego jescze nie pisałam) i próbuje zrobić jak lew. dosyć sporo gada po swojemu. pokazuje gdzie jest nos, oko, ucho, włosy, głowa, skarpetki, spodnie, buty, zegar i...większosc przedmiotów codziennego użytku. Do jedzenia łyżką sie rwie jak juz ma nałozone to trafia fajnie do buzi ale z nakładaniem ma problem. Mysle z ejeszcze miesiąc-dwa

Po schodach na czworaka wchodzi z predkością światła, nadziwić się nie mogłam, bo do tej pory tylko raz jak jescze pełzał próbował, a tera zpo prstu poszedł jak strzała.Ze schodzeniem problem, 3 zejdzie tyłem a potem juz chce na nogach.

Kotka u babci głaskał i bardzo go przezywał. Jednego dnia cały dzień kot spał na fotelu i Leonek koło niego chodził głaskał go, jak zasypiał powatrzał sobie juz zamknietymi oczami 'tata tatat' (tata to kot) i zaraz jak rano wstał, poszlismy na dół to wskazywał na fotel i tez mówił 'tata' .

A no i jeszcze taka sytuacja: puszczał R. bańki Leonowi i skończył, dał mu buteleczke do zabawy, po chwili Leoś przychodzi do R. wkałda mu butelkę w rękę i patrzy prosząco zeby popuszczał jeszcze

Druga dwójka górna się przebija, coś tam Leoś marudzi ale juz o niebo lepiej jest niż z pierwszą dwójką.
Noce super.
pierwsza kolacja (warzywa i wedlinka/kiełbaska) o 17 druga kolacja między 18:30 a 19 (kasza manna z owocem i mm), kapiel, smarowanie, lekarstwa i idziemy do sypialni, cycy, smoczek i zasypia w około 15 minut. Przenosimy do łóżeczka i śpi od max 20:15 do 4 , cycy i potem do 6:30. (przy zmiane czasu obudzil sie o 4:50 ale już kolejnego dnia wróciliśmy do normy, kladąc go o nowej 20 a starej 21).

Dziś złobek, zobaczymy jak będzie. chciałabym zgodnie z planem zostawiac go juz na dłużej, ale płaczacego go nie zostawię.

Wczoraj tak sobie myślałam, że jak Loś miał jakies 8 miesięcy to tak cięzko było mi z tym że nie wiem co dalej, co po macierzyńskim. Na prawdę dużo mi to dało, ze podjełam jakies konkretne decyzje, które wymagają działania. Coś juz jest postanowione i trzeba w to brnać. No i brakuje mi ludzi...Kocham strasznie Leona, wiem, że dobrze mu ze mną i mi z nim w domu też...ale chciałabym juz wrócić do normalnego życia... Wiem, że to wiąże się z nowo organizacją wszytskiego ale, chyba do tego dojrzałam i dorosłam zeby w końcu zaczać funkcjonować normalnie.

Dini mi lecą jak szalone. Wstajemy, jemy, przebieramy się, bawimy, kłade Leona spac, robie coś na kompie, leon się budzi chwila zabawy, ja się ogarniam, Leoś je, idziemy do złobka, potem spacer, plac zabaw, zakupy, wracamy , Leoś spi, ja jem obiad, Leoś sie budzi cycy, zabawa, pierwsza kolacja, zabawa, druga kolacja, kąpiel i spanie. My z R. kolacja, serial i tez spać. W ten dzien jeszcze czesto wplątujemy odwiedziny u małej M z parteru, albo one nas odwiedziają. Czasem przed pierwszym spaniem zakupy...Jest schemat, w którym fajnie funkcjonujemy i trochę bedzie mi tego poukładanego nia brakować
Pocieszeniem jest to, że zapanuje nowy porządek.
Z całą pewnością.

3
komentarzy
avatar
Super się Leoś rozwija, mknie jak burza!
avatar
Leoś pędzi jak szalony! Każdego dnia nowe umiejętności! Wielkie brawa!
avatar
Ciesze się, że wyjazd udany :-) U Was 54 tygodnie, u nas 45 Rosną nam chłopaki na schwał Dobry plan dnia nie jest zły Wiele ułatwia nie powiem, ale mnie rutyna i robienie wszystko o tej samej porze czasem męczy... Buziaki dla Leosia i Mamy
Dodaj komentarz
avatar
{text}