avatar

tytuł: Leonowa historia:)

autor: madu

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Spokojną, pewną swoich umiejętności, mamą bez stresu i "ciśnienia". Nie chciałabym żeby dziecko wchłaniało moje negatywne emocje.

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Zaskoczenie, W pierwszej chwili strach, niepewność, obecnie zaczynam się przyzwyczajać do myśli, że będzie nas trójka:) edit maj: już jestem przyzwyczajona do mysli że będzie nas trójka, choć jeszcze nie mam wizji jak to bedzie :)edit: wrzesień- jakoś to będzie :)

Kurde...znów go coś cherla...mnie i R. bolało gardło, pewnie Leona tez ale nie wyłapałam i teraz słysze że odksztusza jakies paści.Temperatury brak, kataru brak, apetyt jest, humor też. Teoretycznie zdrów jak ryba a jednak kaszle. Idziemy dziś do pediatry, co prawda na wizytę dzieci zdrowych i bilans, mam nadzieję ze nas przez ten kaszel nie oddelegują.Mam nadzieję że będziemy pierwsi żeby w razie czego innych dzieci nie zarazić.

Oficjalnie, moje dziecko nie lubi już zasypiac w sypialni wczoraj po całej wieczornej toalecie, zgasiłam swiatło w całym mieszkaniu, zamknelismy się w jego pokoju, zapaliłam małą lampke, nakarmiła, ponuciłam kołysanki, odłozyłam do łózeczka, pogłaskałam i zasnął W nocy go kaszlało co prawda, ale R sie nim zajał. Spał do 7:40 u siebie w łózeczku

w ogóle to ostatnio jak chce iśc spać, to chodzi i mówi aaaa i kładzie sie a to na podłodze, a to na dywanie, a to na kanapie wtedy biore go na rece, właczam muzyczkę i spi w 5 minut.

Jakie to jest cudowne że z dzieciem się już można jakoś dogadac.
Jakkolwiek super byly te wszytskie pierwsze miesiące, tak teraz kiedy można się juz jakoś dogadać, jest jeszcze lepiej

1
komentarzy
avatar
O tak! Już coś czaja te nasze skarby. Ja też mam wrażenie, że jak tłumacze, że teraz idziemy do łóżeczka, przytulisz misia i będziesz spać to jakoś tak spokojniej to się odbywa zdrówka dla Was!
Dodaj komentarz

Bilsan roczniaka , co prawda połtora miesiaca później, ale zawsze


waga: 9,6 kg
wzrost: 76 cm
zębów: 8 i poł (pół czworki)

Co do czwórki, to takie miałam wrażenie że wychodzi. Z objawów, jeden dzień stan pogorączkowy 37 st (w zeszły piatek) i pupa odparzona. Kropka Dzielne dziecię me. Oby tak dalej.

co do wagi przez 3 miesiące przybrał niecałe 800 g. co na poczatku nie spodobalo się pediatrze, ale naniosła sobie wzrost i wage na siatkę centylową i stwierdziła że jestesmy idealnie z wagą i wzrostem w 50 centylu i nie mamy sie niczym martwić. Jest średniaczkiem, jak to określiła.
Kp w nocy i trochę mm do kaszki, ok jeśłi chodzi o wapń.

poz atym dostalismy skierowanie do Wojewódzkiej Poradni Szczepień na szczepienie MMR, przez tą reakcję na jajo. Takze poczekam az Leonowi przejdzie kaszel i bede dzwonić się umawaić.
Co do kaszlu. Czysto. Może to przez zęba.

2
komentarzy
avatar
Dobrze, że te mmr można zrobić w szpitalu razie czego. 3mam kciuki by Leoś przeszedł je łagodnie ;-)
avatar
Kochana przecież Leo przez ostatnie trzy miesiące zrobił się tak bardzo ruchliwy, że nie ma czasu przybierać na wadze! Oby Leoś był zdrowy a szczepienie obyło się bez echa!
Dodaj komentarz

Wchodze dzis do młodziaka do pokoju rano, mówię, cześć, wyciągam smoka i co słysze ' cieść', wchodzi tata młody 'cieść' heheh .
Słodziak

co nowego:
piłka- 'pika'
lalka- 'lala'
dzieci-' cieci'
Kubuś Puchatek -'bu'

Kocha Kubusia, maltretuje mnie ksiązeczką non stop, innymi też.

Mówi mama i tata

No i znów ma katar, ja tez i R. też. Wyleczymy sie kiedyś ?

4
komentarzy
avatar
Ale cudnie! Zazdroszczę tego pięknego rozwoju mowy, bo Michu to tylko guga. Buziaki ))))
avatar
Heehe "cześć" to chyba moje ulubione słowo wymawiane przez Kaję. Tak słodko brzmi A mówią, że chłopcy z mową się nie spieszą A Leoś mknie jak szalony
avatar
Co za gaduła! Słodziak!
avatar
Super że mowa tak się u Leosia rozwija, a nawet " pędzi" jak szalona Z Katarem to mam ten sam problem, Maks już trzeci raz od września chory Także tulę Was i wspieram :-*
Dodaj komentarz

wczoraj 59 tygodni

nowości
dziś : 2 razy 'kapka' -czapka pózniej juz nie chciał powtórzyć
'jyzie'- jedzie

Jest taka piosenka o rekinach na super simple songach

'Baby shark do do do do do do do
baby shark do do do do do do
Mama shark do do do do do do
Papa shark .....
Gradma shark....
Grandpha shark....
Little fish.....
I tak dalej'
Kocha , spiewa du du du , tańczy

A dalej sa też piosenki o skakaniu i skakać próbuje, i o potrzasaniu ręka, noga, obrotach i też próbuje naśladować, a na koniec zawsze robi papa

Sen znów sie popsuł, budzi się w nocy 2-3 razy wstaje po 6 niezadowolony. Ząb? Chyba tak, bo pcha znów palucha i aż go naciaga. Przed poprzednią czwórką tez tak pchał palucha że wydawało mi się ze wszytsko zwróci. No i te dziwne noce. Jak nie wiadomo o co chodzi to, nie c hodzi o pieniądze, a o zeby. Już się chyba nauczyłam.
Przetrwamy.

katarzycho się jednak Leonkowi nie rozwinęło i przetrwał jako najzdrowszy z naszej trójki. Może to ten sok z aceroli go tak konserwuje. kwaśny jak cholera ale chętnie pije rano i wieczorem, po 5, 6 łyżeczek.

Butki zimowe nam w końcu przyszły, faktycznie sa troszke większe, ale już całkiem dobrze sobie w nich radzi.

****************************
A ja ? Mam doła jak stąd do Meksyku albo dalej.
Na Cv nikt nie odpowiada, a ja tak strasznie nie chce wracać do tej mojej roboty. Z drugiej strony, jak siedze w domu za dużo rozkminiam a to mi humoru nie poprawia...
A w ogóle to jest mi tak strasznie smutno że ten czas ciazy, pierwszych miesiecy z Młodym dobiega końca. Że ten czas tak strasznie szybko zleciał. Sentymentalność mnie chyba zabije teraz na końcówce, kiedy trzeba ogarnac sie do normalnego zycia, kiedy czas bedzie leciał jeszcze szybciej.
wiem że za niedługo na tej prostej będzie jakiś róg a z nim nowe opcje i możliwości, ale.... ostatnie kilkanascie miesiecy było taaaaaakie dobre

coraz częsciej świta mi myśl o kolejnym maluchu
ale na razie
ciiii

6
komentarzy
avatar
Też się cały czas zastanawiam co będzie kiedy wrócę do pracy, ja lubiłam swoją pracę tylko nie wiem jak Mały to zniesie skoro jestem całymi dniami z nim i raptem zniknę. Oby ktoś odpowiedni odpowiedział na cv, bo dobre samopoczucie to połowa sukcesu.
avatar
No właśnie chciałam Ci napisać... Jak trudno Ci się rozstać z tym czasem to zafundujcie go sobie na nowo. Potem już może się nie chcieć zaczynać wszystkiego od nowa. A dzieciaczki z małą różnica wieku lepiej się dogadają :-)
avatar
Dobrze Cię rozumiem. Po prostu nie wierzę, odmawiam uwierzenia w to, że minął rok! Mój syneczek kochany jest dalej moim dzidziusiem i dopóki nie będzie miał trzydziechy to ja chcę macierzyński!!!
avatar
Trzymam kciuki, żeby ktoś odpowiedział na cv. Widzę, że ta praca Ci mocno ciąży, a raczej wymaga takiego zaangażowania i chęci, a w Twoim przypadku byłoby to raczej zmuszanie się. Mam nadzieję, że uda Ci się zmienić tory i z uśmiechem chodzić do pracy Aaaaa no i nie piszę, że wykonywałabyś ją źle, tylko szkoda, że to wszystko odbywałoby się Twoim kosztem. Chciałam wyjaśnić, ale chyba jeszcze bardziej poplątałam.
avatar
To co, staramy się razem o następnego maluszka? Ja chyba zacznę na serio od stycznia
avatar
To co, staramy się razem o następnego maluszka? Ja chyba zacznę na serio od stycznia
Dodaj komentarz

powtarza:
ała, o-oł
uwielbia zabawę w 'jak robi: wąż, słóń, krowa, kura, krokodyl itp'
'Leoś trzeba zmienić pieluszkę'- iii ucieka po całym domu zasmiewając się , tak samo jak dorwie cos czego nie pozwalamy np. piloty
Uwielbia zabawe w zjeżdżalnie- stary dobry przewijak pod spód poducha, jedna cześć na narozniku i włala
bim bom- dzwonek do drzwi i drzonek w ksiązeczce
kapiel, och kąpiel jest naj. myje sobie buzię, i kocha jak go polewam prysznicem, wtedy zaczyna robic coś mniej więcej jak 'mmmm', hmmm'ymm'

Ubralismy choinkę, juz wie, że światełek i bombek sie nie tyka, ale tańcuje co rano wokół niej bo 'teti sie, teti sie!'

Jak mówię, że pojdziemy do dzieci, to czatuje pod drzwiami. W lzobku nadal rozstania sa trudne ale dni podobno fajne.

Chodzimy z dwóch drzemek do jednej. Wstaje 6:30-7, 11 drzemka do mniej wiecej 13 a później spanie na noc miedzy 18 a 19.

wczoraj to w ogóle zasnąl bez kolacji ale jadł nieprzerwanie od 15 do 17 , najpierw obiad, deser, a poźniej jeszcze chodził z miseczką wieć nakroiłam owoców i tak sobie podchodził do stoliczka i zajadał. Serce mi rośnie jak widzę z jakim smakiem je warzywa i owoce. No i w weeken wprowadziliśmy nowe warzywko: brukselkę. Jako że zielona, od razu posmakowała. Bo Leonkowe ulubione warzywa sa zielone. Groszek, brokół, ogórek, zielona fasolka no i teraz brukselka. Musze obczaic szpinak jeszcze

cyckujemy nadal od 2 do 5 razy na dobę. W nocy 1 albo 2 razy. w ciągu dnia zwykle raz ale czasem chce wiecej.

zęby idą, paluch w buzi. w nocy trochę płacze z tego powodu ale i tak dzielnie to przechodzi.

3
komentarzy
avatar
U nas do tej pory nie było palucha a teraz majstruje w buzi jak oszalały. Wiem, że się powtarza, ale nie mogę wyjść z podziwu jak Leoś ma super rozwiniętą mowę.
avatar
Pięknie je. Moja też tak podchodzi do miseczki i wcina, ale po jakimś czasie pcha do buzi tyle, że nie może pogryźć i wypluwa Więc jednak wolimy za każdym razem podać miseczkę, żeby sobie kawałek zabrała Jak mamy przebierać pampersa, to idzie do przewijaka, a już przed samym nim zaczyna zwiewać, albo zasiada do zabawek
avatar
Super, że zajada sie tymi zielonymi warzywami. U nas te zielone są ble... I brokuł i szpinak masakra...
Dodaj komentarz

60 tygodni

Bum! Dzis spał od 19 do 6 rano bez ani jednego jęknięcia. Oczywiście budziałam się o 3 i 5 sprawdzic czy wszytsko ok, ale spał jak zabity. Co zmieniłam, wyłaczyłam nawilżacz i dałam 2 ml nurofenu.Dzś testujemy czy to kwestia nawilżacza.

'kytka'- kurtka
'kapka'-czapka
'ba[ł]ba'- bałwan . A jak bałwana zobaczyłam to sie prawie popłakałam.
'[o]ko'- oko
'dzidzi'- dzidzia i wskazuje na maluszka w wozku w 'Ulicy czereśniowej'
Jak robi kotek - 'miyyyy'


Codziennie coś nowego!!!! Jestem pod wrażeniem jak szybko łapie nowe słowa, w głowie mi sie to nie miesci jak tematem gadania jest zainteresowany.

siły przybywa, nauczył się otwierać szuflade z koszem na smieci i z talerzami. Wczoraj tez przewrócił na siebie kszesełko do karmienia.

Zaczyna miec poczucie humoru. Bedzie małym trolem ;p Niby daje nam jeść ale jak juz zbliza się kęs do naszej buzi to ze smiechem cofa rtękę i sam zjada. albo chowa się za zasłoną, siedzi cicho i jak go znajdziemy to sie zaśmiewa. albo jak chcę go ubrac, to ucieka po całym mieszkaniu/ złobku i się chichra

ja.
postanowiłam nie walczyc z niechęcia do mojej pracy, tylko wziąć ją na klatę i pracowac najlepiej jak umiem. A nowe możliwości przyjdą z drobną moją ingerencja.

chcę być szczęsliwa no i musze dokonać tego w obrębie możliwości ktre obecnie mam. I będę.
Kropka.

2
komentarzy
avatar
Jak to było? Jak się nie da zmienić faktów to trzeb zmienić optykę. A z dobrym nastawieniem i na zmianę faktów przyjdzie czas.
avatar
Bardzo dobre wnioski! Jednak dzieci się inaczej rozwijają. Michał jest raczej zainteresowany bieganiem i grą w piłę, gada tylko po swojemu bez powtarzania..
Dodaj komentarz

Ok wykiminiłam i tak tez zrobie.
Mainowicie. Wróce do pracy na 3/4 etatu. Dzieki temu będe mogła wykorzystać przerwę 30 min, na kp i wychodzic po 5,5 h. Do tego zachowuję prawo do 26 dni urlopu no i kasy więcej. Brzmi jak plan prawie idealny.
dobrze tez żeby szef nie wykminił jakby mnie tu zwolnić.
No i jeszcze musze tylko zaplanowac jak wychodzić żeby Leośka odbierac po 6 h ze żłoba.
Także no. Mam nadzieję że mi sie nie odwidzi.
Mam jescze tydzien na zlożenie wniosku.

7
komentarzy
avatar
Plan dobry, oby z wykonaniem się udało!
avatar
Niezly plan Trzymam kciuki!
avatar
No i oby się sprawdziło :-)
avatar
Dobry plan nie jest zły. Trzymak kciuki !
avatar
Świetny plan. Mam nadzieję, że bez większych trudności uda się go wdrożyć w życie
avatar
Hehe, a jak Leoś po obiedzie w żłobku zaśnie sobie na 2h drzemki, to i tak go nie odbierzesz od razu, więc spokojnie - myślę, że będzie czasu dość na odebranie go ^^ U nas wiele razy moglibyśmy odebrać Arcziego o 14.00, ale nie odbieramy przed 15.00, bo nie chcemy mu przerywać drzemki
avatar
Plan brzmi naprawdę super. Oby się udało!
Dodaj komentarz

Co to była za noc!
Leon dal popalić jak nie wiem co.
Zasnął 19:30 fajnie spał do 24, po czym obudził się i niczym nie dalo go rady uspokoić tylko trzymaniem na rękach. Ja rozumiem tęskno mu za mną (bo wspomniec trzeba, że jak wychodze na sekunndę np wieczór z pokoju i zostawiam go z tatą, to wpada w taką histerię w sekundę że cały się zapowietrza), takze no tęsknota, niedoukojenia, obecnością a tylko bliskością. Ale przecie ja tez musze spac żeby jakoś funkcjonować więc sprzedałam młodego tacie do sypialni a sama spałam w innym pokoju. Powiedzmy ze zadziałało, ale słyszałam że sie kitrasi i popłakuje (spac z nim nie moge bo chrapie). Także bilans nocny jest taki ze spałam od 22 do 24, póxniej dwie godziny przerwy na Leonka, następnie godzina bezsenności, poźniej 2h snu i o 4 cycek, a poźniej już bezsenność.
Czuję sie delikatnie mówiąc kiepsko.
rano czułam się obrazona i nawet nie miałam ochoty mu robic jedzenia do złobka juz nie mówiąc o odprowadzaniu go gdziekolwiek. Ale poszliśmy.
Aaaa jeszcze przed musiałam mu zrobić inhalację bo wczoraj dostalismy takei zalecenie od pediatry a inhalacja = wielka krzywda Źle mi z tym strasznie, że musze tak naruszac jego granice, ale kurcze...kaszle juz 2 tygodnie.

Ale wracając do zlobka.
Zwykle przychodzimy i pozwalam mu jescze pobiegac, powchodzić na schody, pozwiedzać kuchnię 10-15 minut. W tym czasie on sobie zerka za plotek na dzieci, ciocie. Później sie ubieram mówię mu że teraz juz mam kurtkę, czapke i zaraz pójdę a on zostanie z ciociami i dziećmi, bedzie jeśc, spać i sie bawić...no i wczoraj, akurat bylismy troszke poźniej, bo pediatra i akurat dzieci jadły sniadanko, dałam mu do rączki pudełka z jego śniadaniem żeby dał cioci, więc tak zrobił, ubrałam się a on juz spoglądał co tam dobrego, wzięłam na ręce, dałam buziaka, powiedziałam papa, a on wyciagnła ręce do cioci i poszedł bez płaczu , nawet sie za mną nie obejrzał A dzis to samo tylko bez śniadania

2 miesiące po rozpoczeciu moge powiedziec że jest zupełnie dobrze
No i widzę, nowe sposoby zabawy w domu, nowe odgłosy i zaobserwowałam też , że jak ktos sie smieje w żobku albo w tv to Leon też się zaczyna śmiać, tak trochę sztucznie, ale ewidentnie jak by rozumiał że teraz dzieje sie cos smiesznego i w takiej sytuacji trzeba sie pośmiac Nie wiem jak to dokładnie określic. W kazdym razie, nasz zlobek to fajne miejsce.

Fresh musze go odbierac po 6 h bo za tyle mamy zapłacone, każda kolejna h to 15 zł, a pakiet całodzienny jest droższy. Więc to teraz wszytsko kwestia kompromisów

3
komentarzy
avatar
O u nas to dziś też było takie przebudzenie. Tak popłakiwała co chwilę i jakby zasypiała, a za 5 minut nów to samo. Jak zabrałam ją do nas do łóżka to już było niezłe darcie się, później nosił tata, później dostała drugiego cycka i chciałam ją zostawić u nas na noc, ale chodziła po łóżku, tarła oczy itp więc zapytałam czy chce iść spać do łóżeczka, zaraz przyszła do mnie na ręce, zaniosłam i ładnie zasnęła. Trochę smutno, że już kompletnie nie chce z nami spać, ale z drugiej strony to o wiele lepszy układ. A co do śmiechu, to też tak mamy Jak się np zaczniemy z mężem śmiać, to ona też zaczyna A nawet jak powiemy jej, żeby się śmiała, to też potrafi Wykorzystuję to przy kiepskich kawałach męża
avatar
Jejku wiem o czym mówisz u nas idą zęby i dziś nie wiem "jak żyć". Kiedyś wyśpimy!
avatar
Biedna Ty! Ale będzie lepiej
Dodaj komentarz

Zawadiadomiłam dyrektorkę o pracy na 3/4 etatu. oczywiście cisza w eterze. no przecież tak trudno odpisac na maila. Pewnie nawet nie wiedziała ze tak moge. do piątku musze donieć oficjalny wniosek.

Leoś.
Cztery 4 w natarciu. paluch w buzi non stop, stan podgorączkowy od soboty, brzydkie kupy, pupa biedna, brak apetytu, ogólne rozbicie. Noce trudne. Daję syrop przeciwbólowo, po pol godziny odzyskuje zycie. Wczoraj wieczór dostał takiego powera że szkoda było go kłaść Spal ładnie nawet, do 4 cycuś i do 6.
nie chce go faszerować syropami, ale z drugiej strony czemu ma cierpieć?
Bardzo się tuli w tych trudnych chwilach, chce być na rękach, jest senny.


'kapka' to czapka i żabka
Ala- 'aja'
Agatka - 'katka'

Nauczyła sie biegać.
Jest tak słodki, tak kochany. Rano wstaje idzie sie przytulić do taty.
W niedzielę zostal zteściami i mówili nam ze nas szukał po domu, mówiąc' maaamaaa' taaataaa' Ale nie plakał. Uwielbia dziadka. Daje im buziaki.

Puszczamy mu kawałek bajki 'Dobry Dinozaur'. Rodzą sie małe dinki, bawią się przekomarzają wtedy leona tak parska smiechem, że sami sie zaśmiewamy Ewidentnie rozumie co się dzieje i komentuje . Jak pojawia się kura to mówi koko, jak pisklak to pipi, jak dinek się przewróci to mówi 'bam'. 10 minut a tyle radości. Jak tu nie dać ?

Na święta nie robimy nic. prezenty kupione i w piątek jedziemy do moich rodziców a 27 do męża. Sywestra spędzamy w krk w domu we trójkę, odpoczywając po całym tygodniu.

3
komentarzy
avatar
<3 u nas też te 4 ciężko przechodził, oby cierpienie Leonka skończyło się jak najszybciej <3
avatar
Boże żeby u mnie tak się dało, ale jak powiemy, że siedzimy sami to teściowa i tak przyjedzie. W zeszłym roku tak było tylko niespodziewanie zmieniliśmy plany i poszliśmy do mojego brata i teściowa pocalowała klamkę. Co do nocy to chyba takie egzemplarze nam się trafiły, ale spoko, kiedyś będzie lepiej!
avatar
Zostaję, bo OF nie ma technicznej opcji, bym kontynuowała tam pamiętnik
Dodaj komentarz

14 miesięcy

dzień rozpoczła się marnie, zły humor brak apetytu, wymioty od kaszlu. Drzemka, pediatra. oskrzela, płuca czyste, ząb idzie (jedne niby). skierowanie na mocz. Po powrocie zjadł cyca i tubkę i to byłoby na tyle.
Jest prawie 14:00 a on od 2 h spi. to jego 2 drzemka dziś. Z pierwszej musiałam obudzić po 1,5 h bo na szybko nas pediatra chciała przyjąć.

dziwny to dzień. Martwię się tym brakiem apetytu, tymi smierdzacymi, brzydkimi kupami. Tą sennoscią. Niech mi ktos odda mojego Leonka

3
komentarzy
avatar
Wyskoczy ząbek, Leonek wróci
avatar
U Oliwki brak apetytu trwał tydzień... Wyjdzie ząb i Leoś wróci :*
avatar
Trzymam za was kciuki, będzie dobrze!
Dodaj komentarz
avatar
{text}